Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mója szosa, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi lub z żoną.


Przejechałem już: 70902.52 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.52 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z BAKĄ|

Dystans całkowity:30397.99 km (w terenie 8.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1134:24
Średnia prędkość:26.80 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:143374 m
Suma kalorii:586751 kcal
Liczba aktywności:287
Średnio na aktywność:105.92 km i 3h 57m
Więcej statystyk
  • DST 100.60km
  • Czas 03:39
  • VAVG 27.56km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1940kcal
  • Podjazdy 506m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powiało

Sobota, 16 maja 2020 · dodano: 16.05.2020 | Komentarze 0

Na weekend mieliśmy ambitne plany na 200km, niestety pogoda się trochę popsuła, jest chłodno i przede wszystkim bardzo mocno wieje. Do tego nie ma słońca i wiatr jest chłodny. Mimo to umawiamy się na wyjazd, nie ma co marnować weekendu. Spotykamy się o 9 i jedziemy do Dobrzycy. Tam dołączy do nas Mariusz. Dalej jedziemy już razem. Baka przygotował nowe boczki, tak żeby nie męczyć się za dużo po wiatr. Jedziemy zygzakami po fajnych, bocznych drogach. Robimy jedną, mała pauzę na odpoczynek. Potem już spokojnie wykręcamy i dalej bokami wracamy do domu. W Dobrzycy pożegnaliśmy Mariusza i polecieliśmy do domu. Dziś mi się wybitnie nie chciało, ale za to trening liczy się podwójnie.


Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar
Na pauzie
Na pauzie © tomstar
Ekipa jedzie
Ekipa jedzie © tomstar


  • DST 56.20km
  • Czas 02:02
  • VAVG 27.64km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1097kcal
  • Podjazdy 213m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mały wyjazd

Środa, 13 maja 2020 · dodano: 13.05.2020 | Komentarze 0

Mimo niezbyt przyjemnej pogody umawiamy się dziś na małą rozjazdówkę. Nie ma co robić zbyt dużej przerwy, a do weekendu jeszcze daleko, więc trzeba rozciągnąć nogi. Umawiamy się na 17 od razu po robocie. Umawia się z nami także Paweł, który chce się trochę rozjeździć. Dystans idealny, więc lecimy. Wiaterek na wieczór się uspokoił więc nie musimy jakoś specjalnie wyznaczać trasy. Lecimy standardem na Bronów, potem przez Ligotę i Dobrzycę do domu. Zatrzymaliśmy się tylko na chwilę w Bronowie, bo Baka testuje nowe siodełko i musiał wprowadzić małe zmiany w ustawieniu. Potem już bez przerwy do domu. Gdy słońce zaszło zrobiło się trochę chłodno. Ale spokojnie na 19 jestem w domu. Po drodze jeszcze zahaczyłem o paczkomat.


Mała, szybka pauza
Mała, szybka pauza © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|


  • DST 107.60km
  • Czas 03:56
  • VAVG 27.36km/h
  • VMAX 55.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2075kcal
  • Podjazdy 586m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwarta stówka czwarty dzień z rzędu

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 0

I zakończyłem urlop z przytupem. Był plan na cztery stówki z rzędu i plan się udał. Dziś był ostatni wyjazd. Tak się fajnie złożyło, że codziennie wiatr wiał z innej strony. Codziennie jechaliśmy gdzie indziej i dziś przyszedł czas na kierunek Kalisz. Umawiamy się jak zwykle na 9 rano. Lecimy boczkami na Kalisz, tak żeby ominąć go od góry i przez Opatówek wpaść do Kalisza od strony Szałe. Niestety musimy przejechać przez centrum Kalisza. Potem odbijamy na kolejne boczki i od strony Raszkowa wracamy do domu. Jestem bardzo zadowolony, że pogoda dopisała, chęci i siły nie zabrakło. Wszystkie wyjazdy się udały i w sumie z tych czterech dni mam 458km. Dawno nie miałem tak dobrego tygodnia.


Selfik
Selfik © tomstar
Chłopaki jadą
Chłopaki jadą © tomstar
Widok na Kalisz
Widok na Kalisz © tomstar


  • DST 117.70km
  • Czas 04:03
  • VAVG 29.06km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2255kcal
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

W doborowym towarzystwie

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 09.05.2020 | Komentarze 0

Plan na dziś to duży, towarzyski wyjazd. Jeszcze nigdy nie miałem okazji jeździć w większej grupie. W sumie nie wiem czy cztery osoby to już duża grupa, ale jak zawsze jeździ się solo lub we dwóch to czterech to już dwa razy więcej ludzi w grupie :) Umawiamy się z Baką, Tomkiem Janosem i szwagrem na wspólną stówę. Spotykamy się u Baki pod domem. Pogoda jest rewelacyjna, jest bardzo ciepło, słonecznie i zero wiatru. Trochę się obawiałem dzisiejszego wyjazdu. Nie wiedziałem jak się będę czuć po tych dwóch stówach dzień po dniu. Ale zapobiegawczo wczoraj cały pakiet rozciągania, rolowania i chłodzenia nóg. Wszystko to pomogło, bo dziś czuję się jak młody bóg. Lecimy bokami na Zagórów. Baka wyznaczał trasę bocznymi drogami, z dala od aut i ruchu. Klimat istnie nadmorski, lasy, wydmy śródlądowe, które tutaj występują, to wszystko dało smak wakacyjnej wycieczki. Jedziemy spokojnie i przed Zagórowem robimy pierwsza pauzę. Potem przez Zagórów i dalej bokami tak żeby wrócić do domu. Pięknych, spokojnych tras ciąg dalszy. O dziwo na takich totalnych bokach jest tutaj świetny asfalt. Okolica cudowna i jedzie się rewelacyjnie. Nie spodziewałem się, że ten wyjazd będzie najlepszy z tych trzech ostatnich. Zero zmęczenia, bólu nóg czy jakiś odcięć prądu. W porównaniu z wczoraj to niebo i ziemia. Spokojnie wróciliśmy do domu przez Czermin. Czuję się super i spokojnie dziś można by zrobić 200km. Ale trzeba zostawić jeszcze siły na jutrzejszą stówę.


Cała ekipa
Cała ekipa © tomstar
Na pauzie
Na pauzie © tomstar
Jedziemy
Jedziemy © tomstar


  • DST 119.00km
  • Czas 04:27
  • VAVG 26.74km/h
  • VMAX 58.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2301kcal
  • Podjazdy 552m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Druga stówka z rzędu

Piątek, 8 maja 2020 · dodano: 08.05.2020 | Komentarze 0

Dziś, podobnie jak wczoraj umawiamy się na 9 rano. Plan na drugą stówkę z rzędu. Wiaterek się uspokoił, słoneczko świeci i jest bardzo ciepło. Dziś trasę wyznaczam ja. Lecimy więc na Odolanów. Spokojnie i bez spiny. W Odolanowie odbijamy na stare boki, którymi kiedyś jeździliśmy. Tymi bokami dojeżdżamy do Krotoszyna. Krotoszyn staramy się jak najszybciej ominąć, gdyż jest duży ruch. Potem wbijamy na kolejny boczek na Dobrzycę. Po drodze robimy sobie jeszcze mała pauzę i już potem bez przerwy do domu. Wyjazd super, choć miałem jedno małe odcięcie prądu. Takie małe i chwilowe. Zatrzymaliśmy się na batona i było już ok. Jutro kolejna stówa, już w większym i doborowym towarzystwie. Umówiliśmy się jak zwykle na 9.


Nowa ścieżka na Odolanów
Nowa ścieżka na Odolanów © tomstar
Boczna droga na Krotoszyn
Boczna droga na Krotoszyn © tomstar
Giant
Giant © tomstar


  • DST 113.60km
  • Czas 04:13
  • VAVG 26.94km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2191kcal
  • Podjazdy 625m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni dzień walki z wiatrem

Czwartek, 7 maja 2020 · dodano: 07.05.2020 | Komentarze 0

Nadal wieje, ale na całe szczęście jest to ostatni dzień z takim wiatrem. Od jutro pogoda znacznie się polepszy. Jest ciepło i słonecznie, ale wiatr trochę jednak przeszkadza. Postanawiamy jednak dziś wyjechać. Szkoda urlopu na siedzenie w domu. Umawiamy się z Baką na 9. Dziś ponownie on wyznacza trasę, co wiązać się będzie jak zwykle z zygzaczkami. Ale w sumie dobrze, bo wtedy zgrabnie omijamy jazdę pod wiatr. Umawiam się tez ze szwagrem. Ma on na nas czekać Dobrzycy. Spotykamy się pod stacja i dalej jedziemy we trzech. Lecimy sobie boczkami na Jaraczewo. Bardzo ładne są tutaj tereny i drogi. Po 60 km robimy sobie mała pauzę. Za kilka kilometrów robimy nawrotkę i będziemy mieć już z wiatrem. Od razu jedzie się o wiele lepiej. Lecimy przez Potarzycę i do Dobrzycy. Tutaj żegnamy się ze szwagrem i jedziemy do domu. Trzeba się zregenerować, bo mamy plan na cztery dni pod rząd po 100km. Jutro już będzie super, a w sobotę ma być jeszcze lepiej. Także trzeba kręcić.


Ekipa na pauzie
Ekipa na pauzie © tomstar
Droga
Droga © tomstar
Jadą chłopaki
Jadą chłopaki © tomstar
Jadą chłopaki
Jadą chłopaki © tomstar


  • DST 103.40km
  • Czas 03:54
  • VAVG 26.51km/h
  • VMAX 61.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1976kcal
  • Podjazdy 577m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślaczki, zygzaczki

Wtorek, 5 maja 2020 · dodano: 05.05.2020 | Komentarze 0

Zygzaczki to motyw przewodni dzisiejszego wyjazdu. Wieje bardzo mocno, a trasę wyznaczał Baka. Wyszło zatem na to, żeby nie męczyć się pod wiatr będziemy jeździć po okolicy tak aby mieć go najrzadziej z przodu. Robimy więc zatem wszystkie możliwe boczne drogi w okolicy prowadzące do Jarocina. Wiatr rzeczywiście wieje mocno, ale nie jest tak upierdliwy jakby się wydawało. Omijamy Jarocin i kółeczkiem lecimy na Żerków. W Żerkowie odbijamy jeszcze sobie na punkt widokowy i robimy tam mała pauzę. Potem już z wiatrem lecimy do domu. Szkoda, że nie pojechaliśmy wczoraj, bo pogoda była idealna, ciepło, bez wiatru i deszczu. Niestety pogoda pokazywała, że będzie padać, dlatego zrezygnowaliśmy. Wielka szkoda.
Obwodnica Jarocina
Obwodnica Jarocina © tomstar
Giant
Giant © tomstar
Widok w Żerkowie
Widok w Żerkowie © tomstar
Dwa napięte koguciki
Dwa napięte koguciki © tomstar


  • DST 106.00km
  • Czas 03:47
  • VAVG 28.02km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2017kcal
  • Podjazdy 513m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojna rozjazdówka

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 02.05.2020 | Komentarze 0

Pogoda na dziś się poprawiła. Wczorajszy deszcz, który wisiał na meteo zniknął i poranek wyglądał ładnie. Umawiamy się zatem z Baką jak zwykle na 10 rano. Jedziemy moją ulubioną trasą na Borek. Na początek mamy pod wiatr, ale nie jest tak źle. Jedzie się całkiem dobrze. Całkowicie niezamierzenie wyszła nam spokojna rozjazdówka. Musieliśmy nadrobić tematy, trochę o grach, trochę o filmach. Jedziemy zatem spokojnie 25km/h i cały czas gadamy. Potem z Borku wiatr mamy już w plecy i trochę przyspieszamy. Omijamy górą Jarocin i tutaj złapał nas lekki deszcz. Niby nic, ale przez chwilę dość mocno popadało. Ale deszcz szybko przeszedł i zrobiło się sucho. Gdy zbliżaliśmy się do Pleszewa, bokiem równo szła burza. Równolegle, z drugiej strony i wyglądało to tak, że spotkamy się w Pleszewie. Przycisnęliśmy i liczyliśmy, że zdążymy. Na całe szczęście burza ominęła Pleszew i suchą oponą dojechaliśmy do domu.


Pauza przed Borkiem
Pauza przed Borkiem © tomstar
Pauza przed Borkiem
Pauza przed Borkiem © tomstar
Pauza przed Borkiem
Pauza przed Borkiem © tomstar


  • DST 128.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 28.44km/h
  • VMAX 52.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2443kcal
  • Podjazdy 747m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontaniczna trasa

Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 26.04.2020 | Komentarze 0

Ostatnio mamy szczęście do spotykania znajomych na trasie. I dziś było podobnie. Umówiłem się z Baką na 10 na wyjazd, jadąc do niego spotkałem po drodze znajomego Tomka Janosa. Zatrzymaliśmy się i razem podjechaliśmy po Baką. Umówiliśmy się, że mamy zaplanowane podobne trasy, więc pojedziemy sobie razem. Lecimy na Jarocin, miksujemy sobie nasze dwie trasy. Robimy generalnie boczki. Dojeżdżamy do Jarocina, potem przelatujemy małym kółeczkiem i kierujemy się na Żerków. Postanawiamy jednak odbić i pojechać w stronę Warty, żeby przeprawić się przez rzekę promem. A przy okazji dołożymy sobie troszkę kilometrów. Potem kierujemy się na Pyzdry. Wiaterek trochę wieje, ale w słońcu jest całkiem przyjemnie. W Rudzie Komorowskiej się rozdzielamy, bo Tomek chce być na 14 w domu. My jedziemy jeszcze do Żerkowa żeby podjechać sobie pod podjazd. Potem już prosto do domu. Wyszedł nam ładny spontan. Trasa dłuższa niż planowana, ale bardzo przyjemna. Muszę przyznać, że jechałem dziś wieloma drogami, którymi nie miałem jeszcze przyjemności jechać.


Jedzimy
Jedziemy © tomstar
Takie artystyczne
Takie artystyczne © tomstar
Na promie
Na promie © tomstar
Rowerki na promie
Rowerki na promie © tomstar
Widoczek na rzekę
Widoczek na rzekę © tomstar
Chłopaki jadą
Chłopaki jadą © tomstar


  • DST 83.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 29.47km/h
  • VMAX 63.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1594kcal
  • Podjazdy 419m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na szybko po robocie

Czwartek, 23 kwietnia 2020 · dodano: 23.04.2020 | Komentarze 0

W sobotę ma padać więc dziś trzeba wyskoczyć żeby nie mieć za dużej przerwy. Umawiamy się na 17 i lecimy na Żerków. Dziś chcemy zrobić troszkę więcej, bo jest czas i świetna pogoda. Jedziemy najpierw znanymi bokami na Jarocin. Przed samym Jarocinem spotykamy szwagra. Na chwilę się zatrzymujemy i lecimy dalej. Potem z Jarocina lecimy do Żerkowa. Na całej tej trasie robią ścieżkę rowerową, więc gdzie, nie gdzie mamy utrudnienia. Na punkcie widokowym za Żerkowem robimy mała pauzę i wtedy mamy kolejne miłe spotkanie. Gdy siedzieliśmy przyjeżdżał i zatrzymał się nasz znajomy Paweł. Też jechał na podobna do naszej trasę. Więc nie ma co lecimy dalej razem. Z Żerkowa jedziemy bokami do Dobieszczyzny. Trochę porozmawialiśmy i w Suchej się rozdzieliliśmy. Każdy pojechał do swojego domu. Ładna trasa nam dziś wyszła.


Widoczek w Żerkowie
Widoczek w Żerkowie © tomstar
Bardzo miłe spotkanie na trasie
Bardzo miłe spotkanie na trasie © tomstar
Chłopaki jadą
Chłopaki jadą © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|