Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 58685.09 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.12 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:424.94 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:00
Średnia prędkość:25.00 km/h
Maksymalna prędkość:46.19 km/h
Suma podjazdów:2355 m
Suma kalorii:11889 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:60.71 km i 2h 25m
Więcej statystyk
  • DST 71.36km
  • Czas 02:58
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 38.62km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1913kcal
  • Podjazdy 352m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedemdziesiątka przed śniadaniem

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 0

Na dziś zapowiadała się ładna pogoda, miało nie być wiatru i chmur, miało też świecić słońce i miało być ciepło. Może rzeczywiście przed południem taka pogoda się zapowiadała jednak o godzinie 6 rano było cholernie zimno. Słońce nie zdążyło się jeszcze podnieść, a wszędzie była gęsta mgła. Trochę wymarzłem przez pierwszą godzinę. Dopiero gdy słońce się podniosło zrobiło się przyjemniej. Miałem dziś ochotę na małe 100km, bo warunki zrobiły się rewelacyjne, jednak dziś współpracy odmówił organizm. Jakoś nie miałem mocy żeby deptać, na górkach bolały mnie nogi i nie miałem siły. Dlatego też wykręciłem do domu, ale swoje 70km zrobiłem. Gdy wpadłem do domu dosiadłem się od razu do kawy i obfitego śniadania.

Wschód słońca nad Choczem
Wschód słońca nad Choczem © tomstar
Remontowany most przed Choczem
Remontowany most przed Choczem © tomstar
Widoczek i mgła
Widoczek i mgła © tomstar
Wschód słońca
Wschód słońca © tomstar
Przed Kaliszem
Przed Kaliszem © tomstar
Pauza przed Bronowem
Pauza przed Bronowem © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, |50-100KM|


  • DST 38.34km
  • Czas 01:33
  • VAVG 24.74km/h
  • VMAX 38.71km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1052kcal
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzny, zimny poranek

Sobota, 27 września 2014 · dodano: 27.09.2014 | Komentarze 0

Miało być dziś więcej, ale rano pogoda raczej paskudna. Wieje zimny wiatr, wilgotno po nocnym deszczu i chmury. Także padło na standardzik do Dobrzycy. Wiatr miałem w twarz i jechało się dość topornie. Ale czułem się dobrze, bo przez cały tydzień nigdzie nie byłem i miałem duże chęci na deptanie. Na całe szczęście z Dobrzycy wiatr miałem już w plecy i jechało się o wiele lepiej. W dodatku wyszło słońce i zrobiło się bardzo przyjemnie, szkoda tylko tego wiatru. Gdyby nie on na pewno wykręciłbym więcej. Zobaczymy jak będzie jutro.


Za Czerminem
Za Czerminem © tomstar
W Dobrzycy
W Dobrzycy © tomstar


Kategoria SAMOTNIE|, DO 50KM|


  • DST 39.36km
  • Czas 01:30
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 4.48km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1143kcal
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standardowa rundka

Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 0

Wczoraj niestety w pracy miałem szkolenia i cały dzień wyleciał z życiorysu. A szkoda, bo było super, ciepło i bez wiatru. Dziś miałem to nadrobić, przygotowałem trasę gdzieś na 80-100km. Niestety gdy wstałem o 5 rano za oknem bardzo mocno padało. Położyłem się więc z powrotem. Wstałem po 7, całe szczęście przestało padać i można było wyjechać. Jednak trasę musiałem skrócić ze względu na brak czasu. Wyskoczyłem zatem na standard Czermin - Dobrzyca. Mimo tego, że dopiero co przestało padać było bardzo przyjemnie. W miarę ciepło, bez większego wiatru. Do Dobrzycy jechało się bardzo przyjemnie. Tym razem wiatrem miałem odwrotnie i gdy wracałem do domu nic mi nie przeszkadzało rozwinąć większych prędkości. Z Dobrzycy do Pleszewa średnia wyszła mi około 30km/h. Szkoda, że nie miałem dziś czasu na więcej, bo z przyjemnością bym pojeździł.

Giant już po powrocie
Giant już po powrocie © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, DO 50KM|


  • DST 38.09km
  • Czas 01:26
  • VAVG 26.57km/h
  • VMAX 46.19km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1133kcal
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybki wypadzik

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 1

Dorota dziś odpuściła, bo teraz przeziębienie przeszło ze mnie na nią. Czuła się troszkę gorzej, więc wyskoczyłem sam. Wybrałem standard do Czermina i Dobrzycy. Pogoda jest wyśmienita, bardzo ciepło, piękne słońce, tylko wiatr trochę wieje. Ale przez większość drogi mi nie przeszkadzał. Aż do Dobrzycy miałem średnią 28km/h, jechało się na prawdę świetnie. Nie robiłem żadnych przerw. Dopiero gdy wyjechałem z Dobrzycy na Pleszew dowiedziałem się jak mocny jest dziś wiatr. Prędkość praktycznie spadał mi prawie do 22km/h, jechało się ciężko i trudno. Noo, ten wiatr dał mi dziś w kość. Dobiłem resztkami sił do domu.

Mała przerwa za Fabianowem
Mała przerwa za Fabianowem © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, DO 50KM|


  • DST 105.93km
  • Czas 04:04
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3065kcal
  • Podjazdy 1135m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mgliste kroki jesieni

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 13.09.2014 | Komentarze 0

Niestety przeziębienie okazało się na tyle mocne, że przez cały tydzień nie miałem siły żeby choć na chwilę wyskoczyć na rower. Ale wystarczyło, że tylko trochę mi się poprawiło i od razu ruszyłem w trasę. Jak zwykle wstaję o 5 rano, kawa i szykowanie. Przygotowuje się na małe 100km po okolicy. Dziś trasa przez Ostrów i Kalisz. Jest całkiem przyjemnie, bez wiatru i w miarę ciepło. Ale za to mgła masakryczna, widoczność może około 50m. Momentami było tak wilgotno, że okulary miałem zalane wodą, a z kasku mi kapało. Za Ostrowem trochę się przejaśniło, ale tylko na krótko i tak na prawdę mgła towarzyszyła mi już do końca. Na ostatnich parunastu kilometrach czułem już zmęczenie, chyba jeszcze nie doszedłem do końca do siebie. Ale ogólnie czuję się dobrze i jestem zadowolony.

Jesienna aura w Raszkowie
Jesienna aura w Raszkowie © tomstar
Na Piaskach w Ostrowie
Na Piaskach w Ostrowie © tomstar
Mgła nad jeziorem
Mgła nad jeziorem © tomstar
Gdzieś między Ostrowem a Kaliszem
Gdzieś między Ostrowem a Kaliszem © tomstar
Mała pauza przed Decathlonem w Kaliszu
Mała pauza przed Decathlonem w Kaliszu © tomstar


  • DST 33.40km
  • Czas 01:38
  • VAVG 20.45km/h
  • VMAX 37.47km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 795kcal
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny spacerek z Dorotką

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 0

Niestety przeziębienie osłabiło mnie na tyle, że wczoraj padłem przed telewizorem o 21 i mimo bardzo szczerych chęci nie miałem siły wstać rano, a co dopiero myśleć o wyjeździe na 100km. Ale gdy się rano pozbierałem, wziąłem prochy i wypiłem herbatę z cytryną poczułem się lepiej. Za oknem wręcz upał, bardzo ciepło, piękne słońce i zero wiatru. Maluda jak zawsze poszła z babcią do kościoła, więc namówiłem żonę na standardowy spacerek do Gołuchowa. Jechało się bardzo fajnie i teraz wydaję mi się, że pojechałbym więcej, ale jest na tyle ładnie, że zaraz szykujemy się do grilla. Troszkę kilometrów trzeba w tym wrześniu nabić, bo na razie słabiutko.

Foczka na plaży... yyyy, znaczy się Dorotka :)
Foczka na plaży... yyyy, znaczy się Dorotka :) © tomstar
Rowerki
Rowerki © tomstar
I jak zawsze focia z ręki :)
I jak zawsze focia z ręki :) © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 98.46km
  • Czas 03:51
  • VAVG 25.57km/h
  • VMAX 40.57km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 2788kcal
  • Podjazdy 293m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krotoszyn - Jarocin

Sobota, 6 września 2014 · dodano: 06.09.2014 | Komentarze 0

Cały tydzień nie miałem jakoś czasu żeby wyskoczyć na rower. Jakoś tak dużo obowiązków się narobiło od 1 września. Chyba powoli wpadamy w tryb jesienny. No ale dziś pogoda piękna i nie pozostaje nic innego jak tylko wyjechać. Pobudka standardowo na 5, ale bardzo ciężko mi się wstawało. W końcu piętnaście po wstałem, wypiłem kawę i zebrałem się do wyjazdu. Skorygowałem jeszcze strój i zabrałem zamiast bluzy wiatrówkę, bo na dworze bardzo zimno. Na dodatek mam zawalone gardło, które drapie niemiłosiernie. Ale jadę, kieruję się na Krotoszyn. Potem na Koźmin. W między czasie postanawiam dołożyć sobie kilometrów i pojechałem na Jarocin. Z wyliczeń wychodzi, że powinno być 100km. Jeszcze wykręcam w Dobrzycy małe kółeczko i objeżdżam Pleszew obwodnicą. Po drodze robi się ciepło i można wiatróweczkę schować do plecaka. Wracam do domu, a tu na liczniku 98km z groszami. Ech... no to dziś stówy nie będzie :)

Pierwsza pauza w Dobrzycy
Pierwsza pauza w Dobrzycy © tomstar
Wschód słońca za Dobrzycą
Wschód słońca za Dobrzycą © tomstar
Na stacji w Krotoszynie
Na stacji w Krotoszynie © tomstar
Na stacji w Jarocinie
Na stacji w Jarocinie © tomstar
Jeszcze raz Dobrzyca
Jeszcze raz Dobrzyca © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, |50-100KM|