Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 65883.53 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.39 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

POWYŻEJ 100KM|

Dystans całkowity:28409.26 km (w terenie 100.00 km; 0.35%)
Czas w ruchu:1058:52
Średnia prędkość:26.83 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:123970 m
Suma kalorii:572779 kcal
Liczba aktywności:250
Średnio na aktywność:113.64 km i 4h 14m
Więcej statystyk
  • DST 102.75km
  • Czas 03:36
  • VAVG 28.54km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1741kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyjemne kółeczko

Niedziela, 23 czerwca 2024 · dodano: 24.06.2024 | Komentarze 0

Dziś popołudniu jedziemy do Chorzowa na koncert Dawida Podsiadło, więc trzeba szybciutko od rana wykręcić kółeczko. Wiaterek o wiele słabszy niż wczoraj i przede wszystkim bez deszczu. Ładne czyste niebo, cisza i spokój. Od rana na prawdę bardzo spokojnie. Jedzie się bardzo przyjemnie. Fajnie się depta. Robimy kółeczko boczkami dookoła Jarocina potem lecimy na Żerków i do domu. Chwile po 10 jestem w domu, szybkie mycie, mały odpoczynek i lecimy na koncert.


Trasa
Trasa © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar

  • DST 107.28km
  • Czas 03:42
  • VAVG 28.99km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1782kcal
  • Podjazdy 286m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Udało się

Sobota, 22 czerwca 2024 · dodano: 22.06.2024 | Komentarze 0

Pogoda cały czas popieprzona, przez cały tydzień ładnie, a na weekend oczywiście burze. Raz pada, raz nie pada, wieje, słońce, znowu burza. Nic nie jest przewidywalne. Mieliśmy dziś jechać na 150km, wyznaczyłem fajną trasę boczkami. Miałem ochotę na spokojną wycieczkę po okolicy. Niestety od rana pada i tak do 9. Czekamy. W końcu o 10 jedziemy. Uspokoiło się i w miarę wyschło. Zamiast wycieczkowego 150km, robimy szybką stówę, żeby zdążyć przed deszczem. Jedziemy standardem na Borek. Gdy tam dojeżdżamy zaczęły zbierać się ciemne chmury, które szły w naszą stronę. Nie robimy więc pauzy i ciśniemy do domu. Udało się uciec, ale druga chmura była przed nami, wisiała ona nad Pleszewem. Zrobiliśmy więc pauzę, żeby przeczekać, aż wiatr chmury przewieje. I udało się. Do domu wracaliśmy po trochę mokrym asfalcie. Ale całe szczęście nie w deszczu. W domu od razu mycie i czyszczenie roweru. Jutro od rana ma już nie padać i może uda się normalnie pojechać.




Trasa
Trasa © tomstar
Chmury
Chmury © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar

  • DST 104.78km
  • Czas 03:21
  • VAVG 31.28km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1730kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Udało się

Czwartek, 30 maja 2024 · dodano: 30.05.2024 | Komentarze 0

Pogoda cały czas nieprzewidywalna. Codziennie alerty o burzach, które raz są, raz ich nie ma. Dziś wolne i chcieliśmy z Baką zrobić 200km, ale od razu skorygowaliśmy to do 100km i jeszcze wyjazd uzależnialiśmy od pogody. Rano wszystkie pogody pokazują, że o 10 przyjdzie burza. Wstępnie odpuszczamy wyjazd. Ale za oknem pięknie, cały czas świeci słońce, mało chmurek i nic nie wskazuje, że ma coś przyjść. Baka pisze, że jedzie. Ok, jadę też. najwyżej żona ściągnie nas z trasy jak nas gdzie zaleje. Lecimy na Koźminek, umawiamy się na mocne tempo, tak żeby jak najszybciej zrobić trasę. Jedziemy pod wiatr i widzimy czy zbierają się chmury. A niebo tymczasem czyste, chmur nie ma, słoneczko świeci, nie wzmacnia się wiatr. W Koźminku zawracamy, nie robimy pauzy. Dopiero w Stawiszynie wjeżdżamy na stację, bo ewidentnie brakuje nam wody, a jest bardzo duszno. Teraz dopiero widzimy zbierające się chmury, które idą w naszą stronę. Wsiadamy na rowery i dzida do domu. Widzimy jak chmury gęstnieją i zbliżają się do nas. Nie ma lepszej motywacji niż deszcz. Wjeżdżam do domu, a 10 minut później spada deszcz. Udało się. Dobrze, że pojechaliśmy, bo wyszedł fajny trening.


Jedziemy
Jedziemy © tomstar
Goni nas burza
Goni nas burza © tomstar

  • DST 100.23km
  • Czas 03:20
  • VAVG 30.07km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1675kcal
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miała być Warszawa wyszedł Odolanów

Sobota, 25 maja 2024 · dodano: 25.05.2024 | Komentarze 0

Jadę dziś do Warszawy na Runmageddon. Start mam jutro rano, dlatego wziąłem sobie nocleg, żeby wyspać się i od samego rana polecieć w zawodach. Zawsze przy takiej okazji zabieram ze sobą rower. Szkoda tej soboty żeby nic nie robić. Teraz chciałem zrobić tak samo. Wyznaczyłem sobie trasę 120km z Legionowa do Pułtuska. Tereny ładne, fajne boczne dróżki i dużo lasów. Ucieszyłem się, bo jeszcze w tych rejonach nie jeździłem. Niestety pogoda pokrzyżowała mi plany. Jest burzowo i niepewnie. Może padać, ale i nie musi. Burza może pojawić się w każdej chwili. Trzy niezależne pogody pokazują możliwe opady około 14 w okolicach Legionowa. Nie chcę ryzykować, nie chcę żeby złapała mnie burza. Nie będę miał przyjemności z wyjazdu, zapieprze cały rower i będę się denerwować o sprzęt. Po za tym cały czas podczas jazdy patrzyłbym w niebo kiedy to w końcu strzeli. Nie ma sensu. Tym bardziej, że od rana u nas jest bardzo ładnie, zero chmurek i wiatru, cieplutko. Wstaję więc o 6 rano, szykuję się i jadę na stówkę u nas. Nie żałuję, bo jechało się rewelacyjnie. Dawno nie jechało mi się tak dobrze. Zrobiłem sobie tylko małą pauzę na Odolanowem. Teraz na spokojnie się wykąpię, odpocznę i pojadę do Warszawy. Dojadę późnym popołudniem, nie zmarnuję dnia i wszyscy będą zadowoleni ;).


Pauza
Pauza © tomstar
Pauza
Pauza © tomstar

  • DST 105.48km
  • Czas 03:14
  • VAVG 32.62km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1714kcal
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poszedł dziś ogień

Sobota, 18 maja 2024 · dodano: 18.05.2024 | Komentarze 0

Pogoda się na weekend poprawiła. W końcu ustał ten mocny wiatr, który wczoraj dmuchał masakrycznie. Cieplutka noc, więc spokojnie można wyjechać o 9, bo na termometrach od rana już 18 stopni. Dziś gościnnie z Kalisza przyjeżdża do nas Grzegorz. Planujemy razem zrobić stówkę. Trasa ustawiona na Odolanów. Grzegorz to zawodowiec, który ze swoimi kolegami robi trasy ze średnimi grubo ponad 30km/h. Jest to dla nas motywacja, by nie odstawać i dotrzymywać koła. Od samego startu lecimy szybko, bez zbędnych rozmów, przestojów czy zwolnień tempa. Dajemy sobie zmiany i trzymamy koło. Do Odolanowa mamy pod wiatr, ale nie jest taki mocny i średnia jest dość wysoka. Jedzie się super. Pauzę robimy dopiero w Odolanowie na stacji. Uzupełniamy płyny, lodzik, zdjęcie i dalej w trasę. Teraz już raczej z wiatrem. Noga podaje, motywacja nadal jest, a zmiany są mocne. Ogień szedł cały wyjazd. Nawzajem się ciągnęliśmy i ani przez chwilę nie odpuszczaliśmy. Raz na jakiś czas dobrze jest tak solidnie przepalić nogę. Wróciliśmy do domu, chwila odpoczynku, mała analiza i zasłużony odpoczynek. Dzięki Grzegorz za towarzystwo i dobre koło.


Super ekipa na pauzie
Super ekipa na pauzie © tomstar

  • DST 103.27km
  • Czas 03:39
  • VAVG 28.29km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1774kcal
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka turystyczno-krajoznawcza

Poniedziałek, 13 maja 2024 · dodano: 13.05.2024 | Komentarze 0

Urlopik czas zacząć. Pogoda jest wyśmienita, cieplutko, lekki wiaterek i słońce, zero chmur. Zaplanowałem więc małą stówkę, w tą samą stronę co wczoraj, bo wiaterek się utrzymuje. Jadę spokojnie i nie cisnę. Nie mam dziś mocy, a wiaterek okazał się mocniejszy niż się wydawało. Pauzę robię dopiero za Koźminkiem na plaży w Murowańcu. Cisza, spokój, słoneczko. Posiedziałem sobie na ławce i odpocząłem. Teraz mam z wiatrem i od razu jedzie się lepiej, choć noga nie podaje tak jakbym chciał. W Stawiszynie jeszcze jedna mała pauza i prosto do domu. Wyjazd się udał. W nagrodę zimne piwko i lody.


Trasa
Trasa © tomstar
Pauza w Murowańcu
Pauza w Murowańcu © tomstar

  • DST 113.33km
  • Czas 04:07
  • VAVG 27.53km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1958kcal
  • Podjazdy 338m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orbea Orca M30 cz. 2

Niedziela, 28 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 0

Drugi dzień mojej współpracy w Orbeą. Dziś wiatr masakryczny, niby tylko 50km/h, ale jakoś przeszkadza, wieje bez przerwy i utrudnia jazdę. Trasa dość wymagająca i trudna, dużo pod wiatr i z mocnym wiatrem z boku. Trafił się też zły asfalt. Dystans standardowy, ale czułem się dziś jakbym wykręcił z 200km. Całe szczęście ostatnie 30km do domu z wiatrem. A, że wieje bardzo mocno kręci się super. Zostało nam tyle sił, że przed domem zrobiliśmy sobie segment. Ostatnie 10km mocno pocisnęliśmy i wskoczyłem na Top 3 All time na Stravie. A segment wymagający i długi.

Na rowerku jeździ się bardzo wygodnie. Podniosłem sobie siodło o 1cm i jest teraz lepiej. Trochę bolą mnie plecy, ale to efekt piątkowej długiej jazdy autem. Nie zdążyłem się dobrze rozciągnąć i pozbyć bólu. Teraz trochę odpoczynku i małe wakacje. Zobaczymy jak będę czuć się na rowerku w przyszłą niedzielę. Po za tym maszyna idzie jak zła. Świetnie się leci, wszystko pracuje jak żyleta. Jestem mega zadowolony. Oby tak zostało.



Pauza pod Krotoszynem
Pauza pod Krotoszynem © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar

  • DST 104.88km
  • Czas 03:34
  • VAVG 29.41km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1755kcal
  • Podjazdy 263m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowa szosa Orbea Orca M30

Sobota, 27 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 2

Już od dawna chorowałem na nowym rower. Chciałem przeskoczyć na coś nowszego, z najnowszymi rozwiązaniami, na tarczach i przede wszystkim na karbonie. Biłem się z myślami, szukałem, analizowałem. Ceny rowerów kosmicznie poszybowały i taki, który spełniałby moje oczekiwania kręcił się w okolicach 10 000zł, a nawet więcej. Musiałem wystawić na sprzedaż mojego Gianta i karbonowe koła. Koła poszły od ręki, a rower jeszcze szuka nowego właściciela. Ale trafiła się okazja. Znalazłem szosę od Orbei. Była na mojej liście, na drugim miejscu. Znalazłem ją w sklepie Bike&Chill w Dębicy, prawie 400km ode mnie. Ale po rower, jeszcze taki fajny byłem w stanie pojechać wszędzie. Udało mi się wynegocjować cenę. Nie byłem pewny rozmiaru, ale na całe szczęście w sklepie mieli różne wielkości i kolory. Pełny wybór. Pojechałem w piątek o 3 rano, tak żeby wrócić wieczorem o rozsądnej godzinie. W sklepie byłem o 10 rano. Zostałem fachowo i profesjonalnie obsłużony. Wziąłem swoje siodło, pedały i buty. Szymon, który mnie obsługiwał wszystkim się zajął. Porównaliśmy rozmiary, a ja zdecydowałem się na 53. Założyli moje części i wymieniłem parę innych. Świetne rozwiązanie, bo w sklepie można zrezygnować z czegoś na rzecz innej części.   Ja nie brałem siodła, bo miałem swoje. Wymieniłem fabryczną owijkę na lepszą i wymieniłem opony na GP 5000. Części, z których zrezygnowałem poszły w rozliczenie, co także obniżyło cenę. Rowerek położyłem w bagażniku i ruszyłem do domu. Jechałem długie 6 godzin, ale opłacało się. Na prawdę polecam sklep. Fachowa obsługa, duży wybór i świetna pomoc. Na miejscu można zrobić bikefitting i ustawić właściwie rower. Zapamiętajcie nazwę Bike&Chill w Dębicy. Teraz namawiam Bakę na zmianę rowerka. Na pewno mi się uda.

Sobota rano wyjazd. Trzeba wykręcić pierwsze kilometry. Ogólnie jeszcze nie doszedłem do siebie po remoncie i jakoś brakuje mi mocy, ale jest już lepiej. Rowerek leżał pode mną bardzo dobrze. Nie jest to typowa geometria endurance, ale rower jest uniwersalny. Bardzo wygodny kokpit i kształt klamek, na których ręce leżą jak na stole. Dziś delikatnie podniosłem siodło, bo wczoraj było ok, ale coś czułem, że może być trochę wyżej. Dziś kolejne testy. Rowerek ma obłędny kolor. Świetny niebieski z białymi wstawkami. Koła fabrycznie aluminiowe na małym stożku, obręcze jakiś noname, ale piasty Shimano. Na razie nic nie grzebię, zobaczymy z czasem, może zdecyduje się na karbony. Orbea fajny, ciekawy rower. Lubię mieć coś czego za dużo na drogach nie widać. Wszyscy tylko te Treki i Specializedy. Oklepane i przereklamowane rowery. Orbea jest piękna, ma świetny design i budowę ramy. Najnowszy osprzęt i rozwiązania techniczne. I chociaż to topowa marka, nie widziałem jej za dużo w Polsce czy na zawodach. To dobrze, fajnie być wyjątkowym.


Orbea Orca M30
Orbea Orca M30 © tomstar
Pauza
Pauza © tomstar
Orbea Orca M30
Orbea Orca M30 © tomstar


  • DST 106.72km
  • Czas 04:07
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1889kcal
  • Podjazdy 298m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okrutne wietrzycho

Sobota, 13 kwietnia 2024 · dodano: 13.04.2024 | Komentarze 0

Miałem dwutygodniową przerwę z powodu remontu. Dopiero dziś mogłem wyskoczyć na rowerem. Nie zdążyłem jeszcze dobrze odpocząć, al;e dzień ładny, więc trzeba wyjechać. Ostatnie dwa tygodnie przeleciały mi na pełnych obrotach, ale mam zrobione to co musiałem zrobić i mogę się teraz poświęcić rowerkowi. Nogi mnie bolą i trochę brak mocy, ale jedziemy. Niestety na to wszystko dziś bardzo mocny wiatr. Jedziemy w stronę Borku. Średnia bardzo słaba, bo ledwo 23km/h. Zmęczenie robi swoje, bolące nogi i mocne podmuchy. W Borku odpoczywamy i zawracamy do domu. Z wiatrem zbyt mocno nie przyśpieszyliśmy, ale jedzie się znacznie lepiej. Wyszedł wyjazd bardziej rozjazdowy i przypominający, ale to dobrze. Potrzebuję jeszcze chwilki, żeby nogi wróciły do pełnej mocy. Jutro ma wiać jeszcze mocniej, zobaczymy, może zrobię małe kółeczko.


Trasa
Trasa © tomstar
Boreek Wlkp
Borek Wlkp © tomstar
Borek Wlkp
Borek Wlkp © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar
Ścieżka
Ścieżka © tomstar


  • DST 102.11km
  • Czas 03:40
  • VAVG 27.85km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1749kcal
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Druga stówka

Niedziela, 3 marca 2024 · dodano: 03.03.2024 | Komentarze 0

Powtóreczka się udała. Dziś jest jeszcze ładniej niż wczoraj. Od rana świeci słoneczko i jest cieplej. Może trochę mocniej wieje, ale nie jest źle. Ruszamy o 10. Tym razem na Kalisz. Jak zwykle lecimy boczkami i potem ścieżką przez Kalisz. Ruch tutaj masakryczny. Wszyscy wyszli spragnieni słońca i ciepła. Na ścieżce rowery, rolki, spacery. Jakoś ją przejechaliśmy i zrobiliśmy pauzę na Szałe. Potem podjechaliśmy pod Chełmce i objechaliśmy Kalisz. Dziś jechało się trochę gorzej, zmęczenie dało się we znaki. Ale uważam, że mamy bardzo dobry start tego sezonu, a i grzechem byłoby zmarnować taką pogodę.


Szałe
Szałe © tomstar
Szałe
Szałe © tomstar
W tasie
W tasie © tomstar