Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mója szosa, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi lub z żoną.


Przejechałem już: 71764.95 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.56 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl








Archiwum bloga

  • DST 40.25km
  • Czas 01:24
  • VAVG 28.75km/h
  • VMAX 46.97km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 864kcal
  • Podjazdy 193m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poprawka

Niedziela, 24 marca 2019 · dodano: 24.03.2019 | Komentarze 0

Dziś poprawka po wczorajszym wyjeździe. Ma być chłodniej, ale nie ma tak wiać. Baka leci na kolejną stówkę, ale ja nie mam na taki dystans czasu i siły także. Robię co mam do zrobienia w domu i wyskakuje na małe kółeczko. Nie planuję trasy, jadę gdzie oczy poniosą. 40 km wystarcza, małe rozciąganie żeby się nie przemęczyć. Mimo tego, że wiatr niby słabszy, czuć go bo jest chłodniejszy. Nie cisnę jakoś, tylko spokojnie sobie jadę. Mała pauza na moście nad Prosną, kilka fotek i potem bez przerwy jadę do domu. Na dziś wystarczy.
Pauza nad Prosną
Pauza nad Prosną © tomstar
Prosna
Prosna © tomstar
Pauza nad Prosną
Pauza nad Prosną © tomstar
Nogi i kiera
Nogi i kiera © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, DO 50KM|


  • DST 117.47km
  • Czas 04:14
  • VAVG 27.75km/h
  • VMAX 48.91km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 2504kcal
  • Podjazdy 478m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza stówa w tym sezonie

Sobota, 23 marca 2019 · dodano: 24.03.2019 | Komentarze 2

Mamy kolejny piękny dzień, który wspaniale przypada na sobotę. Już od początku tygodnia wiedziałem, że trzeba będzie wyskoczyć i to na pewno na stówę. Wiaterek spokojny, piękne słońce i ciepło. Nie można zmarnować takiej pogody. Umawiamy się z Baką na 11. Lecimy na Odolanów, jak zwykle przez Raszków. Naprawili tutaj wszędzie asfalt, więc leci się super. Przed Odolanowem robimy małą przerwę, a w samym Odolanowie odbijamy na boki. Nie lecimy jak zawsze trasą na Krotoszyn. Boczne drogi całkiem przyjemne, ale przede wszystkim spokój i cisza. Zero aut. Takimi bokami dojeżdżamy do Krotoszyna, tutaj parówa i kawa na stacji i potem standardowo przez Dobrzycę do domu. Dziś nie pociskaliśmy, wyjazd bardziej rekraacyjny, dla przyjemności. Nie było tak źle. Byłem trochę zmęczony, ale nogi nie bolały i czuję się super.

A teraz sprawa druga. Od dawna szukam dobrego serwisu. Niestety sam nie potrafię naprawić swojego roweru. Jakoś nigdy nie zagłębiałem się w budowę i części, a przede wszystkim nie mam do tego cierpliwości i umiejętności. Zawsze zawierzałem pobliskim serwisom. Niestety zawsze miałem jakieś "ale". Serwis nigdy nie był tak zrobiony jakbym chciał. A po kilku wyjazdach awaria wracała, albo nie zrobili wszystkiego. Objechałem wszystkie serwisy w okolicy. Czarę goryczy przelało to, że gdy dałem szosę na przegląd zero po odbiorze zaczęło w niej coś cykać i trzeszczeć. Wkurzyłem się, bo przed przeglądem wszystko było idealnie. Teraz przed sezonem pojechałem do nich jeszcze raz. Wyeliminowali trzeszczenie, ale po dwóch jazdach wkurzające cykanie wróciło. Na szczęście mam szwagra, który też jest zapalonym kolarzem, a na dodatek sam sobie serwisuje swój rower. Gdy raz razem wyjechaliśmy jego maszyna szła obok mojej bezszelestnie. Postanowiłem zawieźć rowerek do niego. I dzięki Bogu. Zrobił wszystko. Maszyna chodzi jak żyleta. Cicho, płynnie i lekko. Wszystko mi podokręcał, nasmarował. Nawet pięknie wyczyścił. Rower wygląda jakby zjechał dopiero co z taśmy produkcyjnej. Takiego serwisu to ja nigdy nie miałem. Już nie zaufam żadnemu sklepowemu serwisowi. Szwagier zrobił rower jak dla siebie, z sercem i dbałością o każdy szczegół. Podpowiedział mi co w przyszłości trzeba wymienić i na co zwrócić uwagę. Od razu jazda jest przyjemniejsza. Tak więc, wielkie dzięki szwagier :) Za dwa tygodnie pierwszy start w duathlonie w Poznaniu, więc z dumą wystartuję na takiej maszynie.

Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar
Widoczek
Widoczek © tomstar
Trasa na Odolanów
Trasa na Odolanów © tomstar
Na stacji w Krotoszynie
Na stacji w Krotoszynie © tomstar
Rowerki na postoju
Rowerki na postoju © tomstar
Giant Contend SL 2 2018
Giant Contend SL 2 2018 © tomstar


  • DST 65.49km
  • Czas 02:29
  • VAVG 26.37km/h
  • VMAX 50.65km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1409kcal
  • Podjazdy 302m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dajcie mnie tu te wiosne :)

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 17.03.2019 | Komentarze 6

Dziś w końcu po całym deszczowym tygodniu mamy okienko pogodowe. I to jakie okienko, piękne słońce, ciepło, tylko troszkę wiatr przeszkadza, ale nie ma co, trzeba wykorzystać takie warunki. Umawiamy się z Baką na 11. Planujemy małe kółeczko, tym bardziej, że Baka zrobił wczoraj stówę, także nie ma co przesadzać. Jedziemy na Raszków. Tutaj mamy pod wiatr i nie można się rozpędzić. W Raszkowie robimy małą pauzę i teraz lecimy na Dobrzycę. Mamy z wiatrem i możemy się w końcu rozpędzić. Przez chwilę gdy wykręcamy na Nowy Świat mamy znowu pod wiatr, ale potem aż do domu z wiatrem. Przez Pleszewem spotykamy jeszcze Krychę na motocyklu, który nas dogonił. Szkoda, że znowu od jutra ma nam się zepsuć pogoda. Dziś też pierwszy raz wziąłem na wyjazd nowy bidon Camelbaka, który dostałem od żony na urodziny. Bidonik jest super i w kolorze pod rower :)


Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar

Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar

Nowy bidonik Camelbak
Nowy bidonik Camelbak © tomstar
Kategoria Z BAKĄ|, |50-100KM|


  • DST 49.71km
  • Czas 01:43
  • VAVG 28.96km/h
  • VMAX 53.95km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1066kcal
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejna rozjazdówka i nowe skarpety

Czwartek, 7 marca 2019 · dodano: 07.03.2019 | Komentarze 0

Dziś ponownie robiło nam się ciepło, więc nie ma co i po robocie od razu wskakujemy na rowery. Dziś robimy trochę więcej niż ostatnio. Ubieram się na gołe nogi, mam tylko bluzę pod koszulkę. Nie jest zimno, ale po zachodzie słońca robi się chłodno. Robimy 50km. Lecimy na Taczanów i Bronów, potem bokami do Dobrzycy. Wiatr wieje, ale nie jest już tak źle jak parę dni temu. Troszkę ciśniemy, a potem chwilę odpoczywamy. Słońce zachodzi i widoczki są ładne. Potem już z wiatrem z Dobrzycy do domu. Dziś też testuję nowe skarpety na rower. Za namową Mikołaja zakupiłem sobie skarpety Berkner. Są cienkie i bardzo wygodne. Dobrze leżą na stopie i idealnie pasują do szosowych butów.

Zachód słońca
Zachód słońca © tomstar
Zachód słońca
Zachód słońca © tomstar
Skarpety
Skarpety © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z BAKĄ|


  • DST 30.70km
  • Czas 01:04
  • VAVG 28.78km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 672kcal
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

U nas dziś nieźle powiało

Poniedziałek, 4 marca 2019 · dodano: 04.03.2019 | Komentarze 0

Dzisiaj po sobocie tylko szybki trening żeby rozjeździć nogi. Ciśniemy z Baką do Dobrzycy. Umawiamy się po robocie na 16:30. Niestety mocno dziś wieje. Gdy wyjeżdżamy za miasto czujemy jak mocny jest wiatr. Wieje nam prosto w twarz. Wiatr 50km/h w porywach do 70km/h. Dusimy ile możemy, ale jest ciężko. Dawno nie jechałem pod taki wiatr. Ale to dobrze, bo dystans krótki, więc wycisk się przyda. Średnia słaba, ale z powrotem będzie z wiatrem. W Dobrzycy nie robimy przerwy i wylatujemy na trasę. Teraz jest już super, wiatr w plecy i pocinamy 44-47km/h. W Fabianowie z górki dochodzę do 59km/h. Średnia wychodzi nam ponad 40km/h. Leci się super i wyszedł fajny trening.

Po treningu
Po treningu © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z BAKĄ|


  • DST 74.61km
  • Czas 02:45
  • VAVG 27.13km/h
  • VMAX 53.37km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1592kcal
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodno, ale rozjeździć się trzeba

Sobota, 2 marca 2019 · dodano: 02.03.2019 | Komentarze 3

Już za miesiąc pierwsze starty w zawodach, więc nie ma co i trzeba zacząć systematycznie jeździć. Wczoraj jeszcze rowerek odebrałem z serwisu, więc dziś najlepszy dzień na jazdę i testy. Umówiłem się z Baką na 11 i lecimy. Dziś też Baka pierwszy raz wyjeżdża w trasę swoją nową szosą. Kupił pięknego Cuba w karbonie na Ultegrze. Piękna maszyna. Lecimy na Dobrzycę, potem na Jarocin. W Jarocinie kawa na stacji i potem lecimy na Żerków. Bez pauzy lecimy na Grab. Niestety na ostatnich kilometrach bolą mnie już nogi. Nie ma lekko, trening musi być, więc się nie zatrzymujemy, a ja deptam i staram się trzymać tempo. Nogi palą, ale muszę się przyzwyczaić. Mimo wszystko jechało się super.
Pauza w Jarocinie
Pauza w Jarocinie © tomstar
Pauza przed Grabem
Pauza przed Grabem © tomstar
Selfik musi być
Selfik musi być © tomstar
Cube Baki
Cube Baki © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|


  • DST 50.72km
  • Czas 01:59
  • VAVG 25.57km/h
  • VMAX 48.71km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1069kcal
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaczynamy sezon

Niedziela, 17 lutego 2019 · dodano: 17.02.2019 | Komentarze 0

A więc zaczynamy. Powoli robi nam się wiosna i pojawiają się cieplejsze dni. Niestety wczoraj nie mogłem nigdzie wyjechać, bo miałem mały remont w domu, Ale dziś nie mogłem sobie odpuścić wyjazdu. Umówiłem się z Baką na 12:30. Niestety byłem mocno rozczarowany, gdyż przyjechał starym crossem, a nie nową szosą, którą kupił paręnaście dni temu. Jest to piękny, karbonowy Cube. Lecimy na Dobrzycę, tam czeka na nas szwagier i szwagierka. Jedziemy kawałek razem, potem oni odbijają na Jarocin, a my na Czermin. Żeby wyszło nam 50 km wykręcamy jeszcze na Broniszewice. Czas zacząć porządnie się przygotowywać, bo zapisałem się na dwa duathlony, z czego jeden już w kwietniu. Startuję także w Solid Road i w Tour de Pologne. Niestety odwołali Bydgoszcz Cycling Challenge i Velo Toruń. Także trzeba startować w czym się da. Pierwszy trening w tym roku zaliczony. Niech już robi się ciepło, bo brakuje mi roweru.



Pauza w Broniszewicach
Pauza w Broniszewicach © tomstar
Pauza w Broniszewicach
Pauza w Broniszewicach © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|


  • DST 57.20km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.60km/h
  • VMAX 46.19km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1130kcal
  • Podjazdy 294m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieposległościowo

Poniedziałek, 12 listopada 2018 · dodano: 12.11.2018 | Komentarze 1

Wczoraj z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości uczestniczyliśmy w największym w Polsce biegu w Poznaniu. Biegło 25000 uczestników, dystans to 10km. Mnie udało się zająć 761 miejsce. Ale nie to jest najważniejsze. Sam bieg był fantastyczny, fantastyczna była też atmosfera. Medal przepiękny. Aby zdążyć przed biegiem wszystko załatwić, odebrać pakiety i bezstresowo się przygotować wstaliśmy o 4 rano. W domu byliśmy przed 16. Byłem trochę zmęczony i dziś wstaliśmy dopiero przed 9. Gdy zjadłem śniadanie naszło mnie na rower. Jest dość przyjemnie, nie ma wiatru, jest chłodno, ale nie zimno. Chwilę się w sobie zbierałem i w końcu wyciągnąłem sprzęt i się przygotowałem. Co będę gnił na tapczanie, szkoda takiego dnia. Poleciałem na Dobrzycę i na Jarocin. Potem jak zwykle bokami do domu. Nie spinałem się, jechałem spokojnie, dla przyjemności. Nogi rozciągnięte po wczorajszym i mały trening zrobiony.

3 Bieg Niepodległości w Poznaniu
3 Bieg Niepodległości w Poznaniu © tomstar

Droga z Jarocina
Droga z Jarocina © tomstar

Droga z Jarocina
Droga z Jarocina © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, |50-100KM|


  • DST 80.25km
  • Czas 02:49
  • VAVG 28.49km/h
  • VMAX 43.47km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1722kcal
  • Podjazdy 402m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaczęła się chłodna jesień

Niedziela, 21 października 2018 · dodano: 21.10.2018 | Komentarze 0

Skończyły się piękne, jesienne dni. I tak pogoda w tym roku załatwiła nam bardzo długi sezon z dogodnymi warunkami. Wrzesień i początek października był bardzo ciepły. Mimo tego, że zrobiło się zimno można jeszcze wyjechać. Trzeba się tylko ciepło ubrać. Dziś nie ma wiatru i słońca, ale nie jest tak źle. To pogoda, która rozdziela mężczyzn od chłopców. Umawiam się z Baką. Ubieramy się w długie gacie i ruszamy. Plan na małe siedemdziesiąt. Do Jarocina lecimy jak zawsze przez Dobrzycę. Dalej prowadzi Baka małym kółeczkiem przez Mieszków. Tędy jeszcze nie jechałem. Gdy przejechaliśmy nad S11 trafiliśmy na ruiny. Nie wiem co to były za ruiny, ale podejrzewam, że jakiś kościół, bo obok był cmentarz. Zatrzymaliśmy się żeby zrobić zdjęcia i polecieliśmy dalej. Droga była ciekawa, kilka zakrętów i podjazdów. Z tej strony do Żerkowa jeszcze nie wjeżdżałem. Z Żerkowa już prosto do domu. Z Grabu trochę pocisnęliśmy, ale muszę przyznać, że pod koniec już byłem trochę zmęczony. Zimno wyciąga z organizmu energię. Ale wyjazd udany, wyszło 80km.

Giant Contendl SL 2
Giant Contendl SL 2 © tomstar
Widoczek za Jarocinem
Widoczek za Jarocinem © tomstar

Ruiny
Ruiny © tomstar

Ruiny
Ruiny © tomstar

Ruiny
Ruiny © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|


  • DST 30.76km
  • Czas 00:57
  • VAVG 32.38km/h
  • VMAX 50.07km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 648kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mały trening

Środa, 17 października 2018 · dodano: 17.10.2018 | Komentarze 0

Trzeba do końca wykorzystać ostatnie podrygi ciepłej, pięknej jesieni. Od jutra ma nam się zacząć psuć pogoda, więc dziś na szybko po pracy poleciałem na mały trening do Dobrzycy. A motywację mam dobrą, bo chcę jeszcze potestować buty i kask. Wczoraj buty lekko mnie uwierały, więc muszę jest dobrze rozciągnąć. Po dzisiejszym wyjeździe stwierdziłem też, że muszę przesunąć bloki bardziej do przodu. Kask leży idealnie i jest rewelacyjny. Jak zwykle pocisnąłem do Dobrzycy, zrobiłem kilka zdjęć w parku i wróciłem do domu. Musiałem szybko wracać, bo robiło się ciemno, a auta jeździły jakby mnie na drodze nie było.

Park w Dobrzycy
Park w Dobrzycy © tomstar
Park w Dobrzycy
Park w Dobrzycy © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|