Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • Aktywność Jazda na rowerze

Tylna lampka rowerowa Dosun - test i opinia

Sobota, 4 września 2021 · dodano: 04.09.2021 | Komentarze 0

TEST TYLNEJ LAMPKI ROWEROWEJ DOSUN OD FIRMY REVOLTTECH

W ostatnim czasie otrzymałem od firmy Revolttech nowe lampki rowerowe na testy. Czas jak najbardziej odpowiedni, ponieważ dużymi krokami zbliża się jesień i coraz szybciej robi się ciemno. Lampeczki w takich warunkach są jak najbardziej wskazane, a nawet konieczne. Na warsztat trafia najpierw tylna lampka Dosun.


Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar

Opakowanie.
Lampka zapakowana jest w proste, przeźroczyste plastikowe opakowanie. Znajdujemy w nim samą lampkę, przewód do ładowania oraz krótką instrukcję. Solidnie zapakowane, ale też nie robi jakiegoś piorunującego, wizualnego wrażenia.


Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar

Wygląd i budowa lampki.
Po wyciągnięciu z pudełka w nasze ręce trafia mała, zgrabna lampeczka. Wykonana z solidnego plastiku. Z jednej strony włącznik z drugiej gniazdo ładowania. Do lampki zamocowana jest guma montażowa, taka opaska do przymocowania lampki do sztycy siodła. Pasek jest gumowy i mocno rozciągliwi. Posiada także plastikowe haczyki, które ułatwiają montaż. Powierzchnia świecąca jest duża. Lampka ma kompaktowe rozmiary i bardzo estetycznie wygląda pod siodełkiem.


Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar

Światło.
Lampkę zapalamy dłuższym przytrzymaniem przycisku włączenia. Posiada ona pięć trybów świecenia. Stałe, mocne światło, stałe słabsze światło (według mnie 50%), potem powoli migające mocne światło i słabe oraz dynamiczny stroboskop. Niestety uważam, że jasność słabego, migającego światła jest bardzo mała. W ciągu dnia prawie niewidoczne, a w nocy za słabe, jakby bateria zaraz miała się wyładować. Generalnie przy opcji mocnego światła lampka jest bardzo dobrze widoczna i według mnie najlepszym trybem jest mocne, migające światło. Na gumowej opasce montażowej lampkę można obracać, ale lepiej jest ona widoczna gdy dioda jest na dole, a lustro odbijające po skosie w dół. Wtedy światło lepiej się rozprzestrzenia i widać je z większej odległości.


Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar
Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar

Bateria.
Tutaj oprócz opisu samej lampki podzielę się swoja subiektywną opinią na temat urządzeń zasilanych ogniwami ładowanymi przez port usb. Oczywiście, jak większość urządzeń trafiających dziś na rynek nasza lampka zasilana jest z wbudowanego ogniwa ładowanego przez port usb. Port umieszczony jest po przeciwległej do włącznika stronie lampki. Zabezpieczony jest gumowym zamknięciem i w odpowiednim ustawieniu samej lampki znajduje się pod siodełkiem, więc jest zabezpieczony przed deszczem i wodą. Załadowanie baterii do pełna zajmuje około półtorej godziny. Bateria, według mnie wytrzymuje za krótko. Producent podaje 60 godzin, ale ta wartość ma zastosowanie tylko przy niskim trybie szybkiego migającego światła. Tego, którego nie zalecam. Przy ciągłym, mocnym świetle lampka wystarcza tylko na 3 godziny. Przy migającym na niespełna 7 godzin. Według mnie bardzo słaby wynik. Gdy testowałem lampkę wyjechałem dwukrotnie na czterogodzinna jazdę. Dzień po dniu. Korzystałem z trybu mocnego, migającego światła. Przy drugim wyjeździe lampka zgasła w trakcie jazdy. Nie wiem dokładnie w którym momencie, ale gdy zrobiłem pauzę w połowie dystansu lampkę już się nie świeciła. Włączyłem ją i sprawdziłem po kolejnej godzinie jazdy. Znowu nie świeciła. Także uważam, że bateria jest bardzo słaba. A korzystanie z lampki wymaga każdorazowego ładowania po każdym wyjeździe. Jest to uciążliwe. Osobiście uważam, że w przypadku lampek rowerowych rozwój w stronę ogniw i ładowania przez usb nie jest dobrym pomysłem. Baterie są słabe i nie ma możliwości doładowania lampki w trakcie jazdy. Trzeba by wozić ze sobą jakiś powerbank. Ale chyba nie o to chodzi. Nie ma to jak niezawodne, zasilane zwyczajnymi paluszkami lampki. Baterie można zawsze wymienić, można zapas wozić przy sobie, a w sytuacji podbramkowej można kupić baterie na stacji paliw. Lampka to bardzo istotna rzecz i nie można sobie pozwolić aby ta przestała działać w trakcie jazdy. Porównywalna przeze mnie lampka Walle na dwa małe paluszki wystarcza mi na jednych bateriach na cały rok i nie martwię się o to czy zadziała. Lampka Dosun nie wytrzyma jednej, całej nocy w trasie, a ja osobiście używam lampki nawet w dzień. Dlatego skreślam ją przez konieczność ciągłego ładowania. Lampka według producenta posiada sygnalizator słabej baterii, ale ja tego nie zauważyłem. Lampka świeci, nie zauważyłem żadnych innych kolorów migania samego przycisku czy jakiegoś innego, ostrzegawczego światła, diody czy czego podobnego. Ona po prostu świeci i nagle gaśnie. Nie można jej potem włączyć.

Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar

Na poniższych zdjęciach widać jakość świecenia różnych lampek. Od góry testowana Dosun, poniżej Walle i na samym dole tania lampka marketowa za 20 zł.

Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar
Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar
Tylna lampka rowerowa Dosun
Tylna lampka rowerowa Dosun © tomstar

Podsumowanie
Lampka jest bardzo ładna, estetyczna i solidnie wykonana. Bardzo mi się spodobała i myślałem, że na stałe wyląduje na rowerze. Jednak słaba bateria mnie do niej zniechęciła. Szkoda, bo na rowerze prezentuje się bardzo dobrze. Dla kogo jest więc taka lampka? Chyba dla „mieszczuchów”, dla kogoś kto wyjeżdża na krótkie dystanse po mieście, na przykład do pracy czy na zakupy. I przede wszystkim dla kogoś kto pamięta o ciągłym ładowaniu lampki. Ja osobiście tylną lampkę zakładam na rower i o niej zapominam. Gdy jadę w trasę włączam ją i gdy wracam wyłączam. Nie chce jej za każdym razem odpinać i ładować. Po za tym takie ciągłe odpinanie może w końcu spowodować urwanie się gumowych zaczepów. Wtedy lampka staje się bezużyteczna. Dla mnie najważniejsza jest niezawodność i swoiste zaufanie do urządzenia, dzięki któremu wiem, że jestem bezpieczny. Niestety ta lampka mojego zaufania nie zdobyła. Nie zawierzę swojego bezpieczeństwa i widoczności czemuś co może się w każdej chwili rozładować i zgasnąć. Gdy producent włoży do lampki konkretny akumulator, który wytrzyma więcej niż 5-7 godzin to może bym się skusił. Lampka nie jest droga, ale wydając 80zł byłbym trochę zły na słabą jakość baterii.

Plusy
– ładny wygląd
– dobra jasność
– kompaktowe rozmiary

Minusy
– bardzo słaba bateria

Lampkę można zakupić w sklepie internetowym od firmy Revolttech
https://revolttech.pl/sklep/lr90-lampka-rowerowa-tylna-5lm-150h-swiecenia/


  • DST 103.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 28.09km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1780kcal
  • Podjazdy 327m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie Koźminek

Sobota, 4 września 2021 · dodano: 04.09.2021 | Komentarze 0

Pogoda świetna, cieplutko, słonecznie, bez wiatru. Zebrałem się powoli od rana i wyjechałem. Ponownie sam. Jadę na Koźminek, bo znowu wieje na zachód. Jedzie mi się średnio, ale nie cisnę, spokojnie kulam się do przodu. Pauzę robię w Koźminku na rynku. Potem już z wiaterkiem do domu. Jeszcze mała pauza w Stawiszynie przy ładnym postoju obok budki z lodami. Mały parczek, fontanna i leżaki. Potem już prosto do domu.


Na rynku w Koźminku
Na rynku w Koźminku © tomstar
Postój w Jankowie
Postój w Stawiszynie © tomstar


  • DST 62.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 28.40km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1051kcal
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żółte buty

Niedziela, 29 sierpnia 2021 · dodano: 29.08.2021 | Komentarze 0

Dzisiaj małe kółeczko w ramach rozjazdówki. Pojechałem spokojnie do Jarocina. Pogoda jest super, a nawet cieplej niż wczoraj. W Jarocinie zrobiłem sobie małą pauzę. Potem zawróciłem do domu. Koło policji w Jarocinie jest fajny segment Stravy. Ostatnio jak pojechałem tutaj bez żadnej spiny pokazało mi 10 czas, więc dziś postanowiłem przycisnąć i zobaczyć co z tego wyjdzie. Okazało się, że osiągnąłem 2 najlepszy czas na tym odcinku. Pierwszy poza moim zasięgiem, więc nawet fajnie to wyszło. Potem już spokojnie do domu. Mógłbym jeszcze dokręcić kilka kilometrów, ale uznałem, że na dziś wystarczy.



Jedziemy
Jedziemy © tomstar
W Jarocinie
W Jarocinie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 103.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 29.71km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1752kcal
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kółkach od Baki

Sobota, 28 sierpnia 2021 · dodano: 28.08.2021 | Komentarze 0

Pożyczyłem kółka od Baki. Moje Visiony postanowiłem wysłać na reklamację. Mam nadzieje, że serwis czy też producent odpowiednio podejdzie do tematu i profesjonalnie naprawi koła. Ale zastanawiam się, czy ja chce je zostawić. Maja dwa miesiące i najprawdopodobniej wadę fabryczną. Nawet jeżeli zostaną naprawione, to jakiś niesmak pozostanie i brak zaufania do ich jakości. Może jak do mnie wrócą to wylądują na sprzedaży. Jakbym je sprzedał to wtedy kupię składane koła od Lemonbike. Jeszcze zobaczymy. Na razie jeżdżę na Mavikach od Baki. Mogę je trzymać, więc spokojnie załatwiam reklamację. Nie chciało mi się dziś jechać, ale pogoda jest fantastyczna, jest w miarę ciepło, dużo słońca i przede wszystkim nie ma wiatru. Musiałem wyjechać. I dobrze, bo jechało się przyjemnie i spokojnie zrobiłem setkę z nawet dobrą średnią.


Widoczek za Gołuchowem
Widoczek za Gołuchowem © tomstar
Rynek w Koźminku
Rynek w Koźminku © tomstar
No lampka od Revolttech
No lampka od Revolttech © tomstar


  • DST 102.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 28.73km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1754kcal
  • Podjazdy 305m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mała stówka

Niedziela, 22 sierpnia 2021 · dodano: 22.08.2021 | Komentarze 0

Dzisiaj kółeczko na starym - nowym kole. Założyłem na przód moje stare Shimanowskie koło. I jest cisza. Tak więc na 100% wiem, że piasta nowego koła wym aga dopieszczenia. Jutro jedzie na serwis. Dzisiaj na spokojnie, trochę mi się nie chce, ale jadę, bo szkoda dnia. I tak nie mam nic do roboty. Jadę na Odolanów, bo tak wieje wiatr. Jedzie się tak sobie. Bez rewelacji. W Odolanowie pierwsza pauza w parku. Potem nawrtoka i jazda do domu. Jeszcze za 60 kilometrem musiałem zahaczyć sklep, bo złapała mnie mała niemoc. Na szybko weszły dwa sevendaysy, czekolada i pepsi. Nogi jednak lekko bolą i jakby mocy coraz mniej. Tak dokulałem się do domu. Muszę przyznać, że jestem dość zmęczony.


Selfik
Selfik © tomstar
Na dwóch różnych kółkach
Na dwóch różnych kółkach © tomstar
Park w Odolanowie
Park w Odolanowie © tomstar
Park w Odolanowie
Park w Odolanowie © tomstar


  • DST 103.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 27.59km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1784kcal
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dłuższej przerwie

Sobota, 21 sierpnia 2021 · dodano: 21.08.2021 | Komentarze 0

Po dłuższej przerwie w końcu udało się wyjechać na rower. Przerwa była spowodowana awarią, która chodzi za mną i moim rowerem już od jakiegoś czasu. Znane przez nas wszystkich "coś mi cyka". A najgorsze w tym wszystkim było to, że nie mogłem owego cykania namierzyć. Wymiana suportu nic nie dała, serwis widelca i sterów nic nie dało, serwis korby nic nie dało. Gdy w zeszłą sobotę wyjechałem i od razu zaczęło mocno cykać i dodatkowo coś stukać w korbie nie wytrzymałem, wróciłem od razu do domu, a rower zawiozłem na serwis. Był on tam 4 dni. Tam też nie mogli namierzyć co tak cyka, a nawet trzeszczy. W końcu udało się znaleźć awarię. Cykała piasta przedniego koła, która miała w środku luzy. Nikt nie podejrzewał kół, bo są nowe. Mają zaledwie 2 miesiące. Najwidoczniej fabrycznie miały jakąś wadę lub źle były skręcone. Co gorsza, dziś w połowie dystansu znowu zaczęło cykać. Ale wróciłem do domu i założyłem stare koło. W sumie to się uspokoiłem, bo cykanie ustało, więc na pewno to wina koła. Trzeba widocznie jeszcze raz zajrzeć do piasty i kompleksowo ją przeserwisować. Na jutro mam założone stare koło, a nowe w poniedziałek pojedzie na serwis. Przez to cykanie troszkę straciłem zapał do jazdy i jechało się raczej średnio, tym bardziej, że Baka odpadł z powodu kontuzji kolana, a mieliśmy dziś być w Górach Sowich. Szkoda, bo chcieliśmy zrobić Przełęcz Jugowską. 


Droga na Golinę
Droga na Golinę © tomstar
Na rynku w Borku
Na rynku w Borku © tomstar
Droga z Borku
Droga z Borku © tomstar
Droga za Jarocinem
Droga za Jarocinem © tomstar
Droga za Jarocinem
Droga za Jarocinem © tomstar


  • DST 67.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 27.72km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1178kcal
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Żonką

Czwartek, 12 sierpnia 2021 · dodano: 12.08.2021 | Komentarze 0

Mały, szybki wypadzik z żonką po robocie. Pogoda piękna, cieplutko i bez wiatru. Nowy, mały smaczek do wyglądu roweru. Kapsel sterów w pomarańczowym kolorze ;)




Dorotka
Dorotka © tomstar
Nowy kapsel
Nowy kapsel © tomstar

Kategoria |50-100KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 56.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 969kcal
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzycho

Niedziela, 8 sierpnia 2021 · dodano: 08.08.2021 | Komentarze 0

Wczoraj była impreza firmowa, dlatego dziś nie za bardzo chciało mi się wstać, a tym bardziej gdzieś jechać. Ale zjadłem tyle kiełbachy i grochówy, że grzechem byłoby nie spalenie chociaż kilku kalorii. Wsiadłem więc na rower około 12. Małe kółeczko na 50km wystarczy. Mocno dziś wieje, dlatego jadę bokami na Bronowa i potem przez Ligotę do Dobrzycy. Tam mam już z wiatrem więc troszkę mocniej lecę do domu.



Widoczek
Widoczek © tomstar
Rower
Rower © tomstar
Ja
Ja © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 106.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 28.65km/h
  • VMAX 54.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1810kcal
  • Podjazdy 299m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okno pogodowe

Sobota, 7 sierpnia 2021 · dodano: 07.08.2021 | Komentarze 0

Słabo nam się zaczął ten sierpień. Pogoda się popsuła i cały tydzień padało. Na szczęście dziś jest okienko pogodowe i to porządne okienko pogodowe. Zrobiło się bardzo ciepło i słonecznie. Wyskoczyliśmy od rana na szybkie kółeczko do Odolanowa i Krotoszyna. Na początku spokojnie, mała pauza w Odolanowie, potem parówa w Krotoszynie. Od Dobrzycy do domu troszkę przycisnęliśmy. Szybka stówka i do domu.




Droga
Droga © tomstar
Mała pauza w Odolanowie
Mała pauza w Odolanowie © tomstar


  • DST 101.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 27.55km/h
  • VMAX 63.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 1735kcal
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota

Sobota, 31 lipca 2021 · dodano: 31.07.2021 | Komentarze 0

Trochę dzisiaj wieje, ale jedziemy z Baką na standardową stówkę. Mieliśmy jechać na Borek, ale zmieniliśmy trasę. Ile można jeździć w tamtą stronę? Postanowiliśmy polecieć na Koźmin i potem bokami na Pogorzelę. Potem znowu bokami do domu przez Dobrzycę. Jechało się bardzo dobrze. Dziś też przyjechał suport. Kupiłem ten sam jaki miałem do tej pory. Gdy wróciłem do domu zabrałem się za serwis. Spokojnie wymieniłem suport, wszystko wyczyściłem i pojechałem na jazdę próbną. Niestety nadal coś cyka. Wróciłem do domu i postanowiłem sprawdzić jeszcze widelec. Wszystko inne mam przeserwisowane, więc pozostaje tylko widelec, nie ma innej możliwości. Rozebrałem wszystko, wyczyściłem i nasmarowałem. Skręciłem i z duszą na ramieniu pojechałem. Ufff... wszystko jest dobrze, nic nie cyka. Udało się. Wyczyściłem rower do końca i nasmarowałem. Jutro trasa z żonką.




Droga za Koźminem
Droga za Koźminem © tomstar
Droga przed Pogorzelą
Droga przed Pogorzelą © tomstar
Widoczek za Pogorzelą
Widoczek za Pogorzelą © tomstar
Serwis
Serwis © tomstar
Piwko
Piwko © tomstar