Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 206.00km
  • Czas 07:24
  • VAVG 27.84km/h
  • VMAX 51.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 3582kcal
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Towarzysko do Kalisza

Niedziela, 14 maja 2023 · dodano: 14.05.2023 | Komentarze 0

Na dziś umówiliśmy się z kumplem z Kalisza na wspólną jazdę. Mieliśmy pojechać autem i po okolicy zrobić 100km. Ale żona potrzebowała auto, a mi nie chciało się kombinować drugiego, więc postanowiliśmy pojechać na rowerach. Wyjdzie dobry dystans, więc może być. Z Pleszewa wyjeżdżamy o ósmej. W Kaliszu, a w sumie kawałek za nim, jesteśmy chwilę przed dziesiątą. Od razu ruszamy w trasę. Grzegorz bierze nas na pierwsze kółko. Prowadzi, a że ma mocną nogę i doświadczenie z dobrą, kaliską ekipą, podaje bardzo mocne tempo. Całe szczęście, że jedziemy na kole, bo żeby dać zmianę nie mamy tyle sił. Po kółeczku wracamy do niego do domu na pauzę, małą kawkę i placek. Wtedy dołącza do nas kolejny kolega. Razem lecimy na kolejne kółko, tym razem w drugą stronę. Noga odpoczęła i w sumie drugie kółeczko jechało się lepiej niż pierwsze. Objechaliśmy fajne okolice, w których raczej nie bywamy, bo mamy tutaj za daleko. Wracamy do domu Grzegorza, chwilę odpoczywamy i ruszamy w drogę powrotną do domu. Teraz lecimy już powoli, tak żeby nogi odpoczęły. Zupełnie przypadkowo, bo bez tak ambitnego planu wszyło nam 200km. Planowaliśmy max 180km. Ale przynajmniej jest dwusetka, konkretny dystans i zakończenie weekendu z przytupem.


Selfik
Selfik © tomstar
W trasie
W trasie © tomstar
Chłopaki prowadzą nas głównie przez leśne, nieznane nam drogi.
Chłopaki prowadzą nas głównie przez leśne, nieznane nam drogi. © BakaYabashi
Ekipa
Ekipa © tomstar


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]