Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

SAMOTNIE|

Dystans całkowity:27958.47 km (w terenie 152.00 km; 0.54%)
Czas w ruchu:1037:22
Średnia prędkość:26.95 km/h
Maksymalna prędkość:68.80 km/h
Suma podjazdów:121992 m
Suma kalorii:619688 kcal
Liczba aktywności:423
Średnio na aktywność:66.10 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 30.76km
  • Czas 00:57
  • VAVG 32.38km/h
  • VMAX 50.07km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 648kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mały trening

Środa, 17 października 2018 · dodano: 17.10.2018 | Komentarze 0

Trzeba do końca wykorzystać ostatnie podrygi ciepłej, pięknej jesieni. Od jutra ma nam się zacząć psuć pogoda, więc dziś na szybko po pracy poleciałem na mały trening do Dobrzycy. A motywację mam dobrą, bo chcę jeszcze potestować buty i kask. Wczoraj buty lekko mnie uwierały, więc muszę jest dobrze rozciągnąć. Po dzisiejszym wyjeździe stwierdziłem też, że muszę przesunąć bloki bardziej do przodu. Kask leży idealnie i jest rewelacyjny. Jak zwykle pocisnąłem do Dobrzycy, zrobiłem kilka zdjęć w parku i wróciłem do domu. Musiałem szybko wracać, bo robiło się ciemno, a auta jeździły jakby mnie na drodze nie było.

Park w Dobrzycy
Park w Dobrzycy © tomstar
Park w Dobrzycy
Park w Dobrzycy © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 24.47km
  • Czas 00:43
  • VAVG 34.14km/h
  • VMAX 47.74km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 890kcal
  • Podjazdy 44m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testowanie akcesoriów od Gianta

Wtorek, 16 października 2018 · dodano: 16.10.2018 | Komentarze 0

Dziś przyszły do mnie obiecane akcesoria od Gianta. Otrzymałem wielką paczkę, a w niej buty, spodenki i trzy kaski. Nie spodziewałem się tak bogatej paczki. Najbardziej jestem zadowolony z butów. Dostałem szosowe Giant Surge Team HV z najwyższej półki, buty są warte 1300zł. Nie myślałem, że dostanę najlepsze buty z ich oferty. Po za tym dostałem spodenki oraz aż trzy kaski. Z tego względu, że oczywiście nie potrzebuję aż tylu, dwa dałem kolegom z teamu. Niech też promują Gianta :). Oczywiście musiałem od razu wskoczyć na rower i przetestować wszystko.
Nie jeździłem nigdy w szosowych butach, więc była to dla mnie nowość. Inna budowa pedałów oraz całkowicie inne buty w porównaniu z butami mtb. But jest o wiele sztywniejszy oraz lepiej trzyma nogę. Można nawet stwierdzić, że jest dość ciasny. Buty nie mają rzepów oraz zaczepów, a wiązane są za pomocą systemu pokręteł. Jechało się świetnie, ale jeszcze muszę przyzwyczaić się do nowych odczuć.
Kask posiada system Mips, zwiększający ochronę głowy. W środku wbudowana jest dodatkowa struktura, która dopasowuje się do głowy i nie ma bezpośredniego kontaktu z zewnętrzną skorupą kasku. Dzięki temu kask jest wygodniejszy i lepiej leży na głowie. Jest lekki i momentami nie czuje się go na głowie.
Spodenki także są super. Nie wiem tylko czy nie wybrałem lekko za małych, bo bardzo mocno trzymają uda. Ale nie uciskają za mocno, więc chyba jest dobrze. Wkładka jest super i chyba najlepsza z jaką do tej pory jeździłem. Muszę dokupić sobie jeszcze tylko koszulkę do kompletu.
Generalnie jestem pod olbrzymim wrażeniem otrzymanych gadżetów. Muszę przyznać, że dział marketingu i promocji Gianta spisał się na medal. Wszystko razem ma wartość ponad 3200zł. Z taką firmą można współpracować. Będę ich polecać na każdym kroku.


Akcesoria od Gianta
Akcesoria od Gianta © tomstar
Buty Giant Surge Team HV
Buty Giant Surge Team HV © tomstar
Kask Giant Rev Mips
Kask Giant Rev Mips © tomstar
Buty Giant Surge Team HV
Buty Giant Surge Team HV © tomstar
Kask Giant Rev Mips
Kask Giant Rev Mips © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 72.63km
  • Czas 02:26
  • VAVG 29.85km/h
  • VMAX 49.88km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1555kcal
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening na "Nie chce mi się" liczy się podwójnie :)

Niedziela, 7 października 2018 · dodano: 07.10.2018 | Komentarze 0

Podobno trening na niechceniu mi się liczy się podwójnie :) A mi dziś nie chciało się strasznie. Ale wziąłem się w kupę i pojechałem. Niby jest ciepło, świeci słońce, nie ma chmur, ale za to mocno wieje. Wiatr mam na wschód, więc jadę na Dobrzycę potem na Jarocin. Tutaj wieje mi w twarz i depta się ciężko, a że mi się nie chciało to nie cisnąłem za bardzo. Dojechałem do Jarocina i skierowałem się na Żerków. Teraz wiatr nie przeszkadza, mam go z boku, a z Żerkowa mam w plecy. Teraz mogę już się rozbujać i jechać powyżej 30km/h. Mimo wszystko nie cisnę dziś na maksa, zwyczajnie mi się nie chce. Czasem i taki musi być dzień. Także wróciłem do domu, rozciągnąłem się i coś zjadłem. Trening na niechceniu mi się zaliczony :)


Pauza za Żerkowem
Pauza za Żerkowem © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 72.89km
  • Czas 02:20
  • VAVG 31.24km/h
  • VMAX 51.82km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1559kcal
  • Podjazdy 303m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Sobota, 6 października 2018 · dodano: 06.10.2018 | Komentarze 0

Po brzydkim tygodniu zapowiadał nam się bardzo ładny weekend. Nie mogłem oczywiście zmarnować takiej okazji na wyjazd. W tygodniu zawiozłem jeszcze rower na zerowy serwis. Miałem już zrobione 600km, a kończył się miesiąc, więc żeby spełnić warunki do gwarancji musiałem go zrobić. Wczoraj popołudniu odebrałem maszynę. Przyszedł też drugi koszyk do bidonu. Od rana ogarnięcie domu i obowiązki, a w okolicach 12 rower. Jest ciepło i słonecznie, ale niestety mocno wieje. Postanawiam zatem polecieć na Raszków przez Dobrzycę. W tamtą stronę będę miał pod wiatr, ale za to zrekompensuję sobie wszystko w drodze powrotnej. Do Raszkowa jadę spokojnie w okolicach 28km/h. Nie ma się co spinać i męczyć pod wiatr. W Raszkowie mały odpoczynek, rozciąganie nóg i powrót. Teraz leci się fantastycznie. Prędkość od razu w okolicach 40km/h. Po drodze doganiam jeszcze trzech kolarzy i oczywiście moje ego nie mogło by tego znieść gdybym nie śmignął obok nich na pełnym gazie. Rozpędzam się do 50km/h, mijam ich i pozdrawiam. Utrzymuję już taką szybkość aż do Ligoty. Nie było sensu zwalniać, bo jechało się świetnie. W drodze powrotnej poprawiłem średnią całego wyjazdu. Trening zaliczony.


Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar

Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 48.08km
  • Czas 01:30
  • VAVG 32.05km/h
  • VMAX 49.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1032kcal
  • Podjazdy 224m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening w wietrze

Niedziela, 30 września 2018 · dodano: 30.09.2018 | Komentarze 0

W oczekiwaniu na dzisiejszy finał mistrzostw świata w siatce oraz w trakcie wyścigu na mistrzostwach świata w kolarstwie w Insbrucku postanowiłem wyskoczyć na mały trening. Od rana byłem na basenie i przepłynąłem kilkanaście długości, więc teraz czas na rowerek. Niestety dość mocno wieje. Chciałem pojechać na 70km, ale jestem troszkę zmęczony, a wiatr nie pomagał, dlatego skróciłem trasę. Mam świetny nowy asfalt z Dobrzycy do Raszkowa i tam chciałem polecieć, a potem tą samą drogą wrócić. Jest to świetny odcinek na szybki trening. No ale niestety musiałem zjechać z niego w Ligocie i przez Bronów wrócić do domu. Jednak tempo trzymałem i mimo wiatru nie poddawałem się. Zdążyłem akurat na ostatnie 30km wyścigu.


Szybka pauza w Ligocie
Szybka pauza w Ligocie © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 57.63km
  • Czas 01:51
  • VAVG 31.15km/h
  • VMAX 57.25km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1229kcal
  • Podjazdy 291m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka pięćdziesiątka

Sobota, 29 września 2018 · dodano: 29.09.2018 | Komentarze 0

Mimo, że już jesień za oknem i chłodno, dziś zrobił się całkiem przyjemny dzień. Świeci słońce, nie ma wiatru i mimo chłodu jest bardzo przyjemnie. Nie mogę sobie odpuścić takich warunków i muszę wyskoczyć na małe kółeczko. Po 14 biorę rower i lecę na Dobrzycę. Nie planuję więcej niż 60km, mimo, że jest przyjemnie to jednak na rowerze chłodno. Gdy przelatuję przez Dobrzycę, kątem oka zobaczyłem, że jakaś młoda para ma sesję zdjęciową w parku, a przed pałacem stoi piękny Cadillac. Musiałem zawrócić. Podjechałem do auta i spytałem się właściciela czy mogę sobie zrobić zdjęcie. Uwielbiam takie maszyny. Auto prezentowało się na prawdę imponująco. Potem poleciałem na Jarocin i bokami do domu. Z Jarocina miałem już z wiatrem, więc mogłem przyspieszyć. Uwielbiam jeździć moją szosą. Trening super.

Cadillac w Dobrzycy
Cadillac w Dobrzycy © tomstar
Widoczek za Jarocinem
Widoczek za Jarocinem © tomstar
Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 61.23km
  • Czas 01:57
  • VAVG 31.40km/h
  • VMAX 45.61km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1316kcal
  • Podjazdy 288m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ambasador marki Decathlon

Czwartek, 20 września 2018 · dodano: 20.09.2018 | Komentarze 0

Po Decathlon Carbon Challenge zostałem bardzo miło zaskoczony przez Decathlon. Otrzymałem maila z propozycją nawiązania współpracy. Zaproponowano mi aby został ambasadorem marki w zamian za wykorzystanie mojego wizerunku z przebiegu wyzwania. W ramach współpracy otrzymałem wybrany strój kolarski oraz kask. Wybrałem strój do triathlonu ponieważ taki bardzo mi się przyda do startów w przyszłym roku w duathlonie. Dziś wszystko do mnie przyszło. Oczywiście od razu strój musiał zostać przetestowany. Jest to jednoczęściowy kombinezon do biegania i jazdy na rowerze. Strój jest świetny. Może przez to, że jest jednoczęściowy leży idealnie. Jest świetnie dopasowany, nic się nie podwija i nie ciągnie. Oczywiście pielucha jest raczej symboliczna, ale wystarczająca. Tyłek mnie nie bolał. Muszę przyznać, że jest inny komfort jazdy niż w stroju dwuczęściowym. Jestem bardzo miło zaskoczony. Pojechałem na Raszków, raczej spokojnie, ale z Raszkowa miałem już z wiatrem i świetny asfalt. Tym rowerem nie da się wolno jeździć, więc znowu pocisnąłem i mimo zmęczenia znowu wykręciłem ładną średnią. Wyszedł całkiem porządny trening. Rozpędzamy się i średnia z każdym wyjazdem rośnie.


Ambasador marki decathlon
Ambasador marki decathlon © tomstar
Ambasador marki Decathlon
Ambasador marki Decathlon © tomstar

Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 72.64km
  • Czas 02:23
  • VAVG 30.48km/h
  • VMAX 51.04km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1554kcal
  • Podjazdy 368m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka rundka po robocie

Środa, 19 września 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 0

Zrobił nam się przepiękny tydzień i chyba ostatni taki ładny tego roku, więc nie można zmarnować żadnego dnia. Po robocie wracam do domu i od razu szykuję się na rower. Mam zamiar lecieć na Jarocin i przez Żerków do domu. Pogoda jest wyśmienita. Ale mimo zapowiedzi troszkę wieje. Do Jarocina mam pod wiatr, więc jadę spokojnie. Nie planowałem dziś jakiegoś szaleńczego tempa. Ale gdy wyjeżdżam na Żerków przyspieszam. Droga tam jest świetna i super się leci, więc szkoda zmarnować taki asfalt. Z Żerkowa pocinam już szybciej. Licznik pokazuje mi, że jadę ze średnią ponad 30km/h więc szkoda to zmarnować. Nie robię już pauz i lecę prosto do domu. Teraz mam wiatr  w plecy. Leci się rewelacyjnie i bez problemu utrzymuję średnią ponad 30km/h, a nawet większą. Po niespełna 2,5h jestem w domu. Zmęczony, ale zadowolony. Nie planowałem takiego tempa, wyszło samo, ale w sumie to bardzo dobrze.

Pauza przed Jarocinem
Pauza przed Jarocinem © tomstar
Pauza za Żerkowem
Pauza za Żerkowem © tomstar
Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar
Zachód słońca
Zachód słońca © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 52.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 29.17km/h
  • VMAX 50.46km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1126kcal
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazdówka po Biegu Przemysława

Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 16.09.2018 | Komentarze 0

Od rana w naszym mieście odbył się tradycyjnie Bieg Przemysława. Startowaliśmy całą rodziną ja, żona i córa. Lecieliśmy tylko na 5 km, więc czułem pewien niedosyt. Szkoda mi było dnia, tym bardziej, że był piękny. Bieg poszedł całkiem dobrze i ponownie, tak jak rok temu, byłem trzeci. Jestem zadowolony, tym bardziej, że nie przygotowywałem się biegowo tak jakbym tego chciał. Czas równe 20:00 minut i 9 miejsce w generalce i puchar za zajęcie trzeciego miejsca wśród pleszewian. Chwilę odpocząłem, zjadłem coś i wybrałem się na rower. Spokojnie, żeby rozciągnąć nogi. Nosi mnie na szosę i nie chcę zmarnować żadnego z tych ostatnich ciepłych dni. Jadę na małe 50km, na dziś to wystarczy. Jedzie się rewelacyjnie. Uwielbiam jeździć szosą. Niespełna dwie godziny i jestem w domu.

Puchary z Biegu Przemysława
Puchary z Biegu Przemysława © tomstar
Jedziemy sobie
Jedziemy sobie © tomstar
Mała pauza za Bronowem
Mała pauza za Bronowem © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 59.35km
  • Czas 01:53
  • VAVG 31.51km/h
  • VMAX 43.28km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1271kcal
  • Podjazdy 282m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozpływania się nad szosą ciąg dalszy

Piątek, 14 września 2018 · dodano: 14.09.2018 | Komentarze 0

W niedzielę mamy w mieście małe zawody biegowe, więc nie chcąc za bardzo się zmęczyć wyskoczyłem na rower dziś zamiast jutra. Będę miał jeden dzień odpoczynku przed startem. Ponieważ szybko robi się ciemno wyjeżdżam od razu po 17 i lecę na 60km, tak aby przed zmierzchem zdążyć do domu. Robię standardowe szybkie kółeczko przez Janków, Chocz i Gizałki. Jest to idealna trasa na szybki wypad. W miarę płaska i z dobrym asfaltem. Wziąłem ze sobą tylko tylną lampkę i przyczepiłem do tylnej kieszeni stroju, tak żeby było mnie widać. Nie wiedziałem jak się będę czuć, dlatego z góry nie zakładałem jakiegoś określonego czasu. Jednak jechało się bardzo dobrze dlatego starałem się utrzymywać średnią powyżej 30km/h. Praktycznie przez cały czas leciałem na baranku i tylko na podjazdach wstawałem na klamki żeby szybko się wspiąć. Pozycja na baranku jest rewelacyjna i mimo tego, że nie jeżdżę na szosie zbyt długo nic mnie nie boli i jedzie się świetnie. Wiatru nie było, słońca nie było, za to przyjemnie chłodno. Zatrzymałem się tylko na chwilkę żeby zrobić zdjęcie. Leciało się na prawdę rewelacyjnie. Szosa jest genialna i nie żałuję, że ją kupiłem.


Szybka pauza
Szybka pauza © tomstar

Selfik na pauzie
Selfik na pauzie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|