Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 68521.07 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.49 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

|50-100KM|

Dystans całkowity:23753.90 km (w terenie 392.00 km; 1.65%)
Czas w ruchu:894:14
Średnia prędkość:26.56 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:116051 m
Suma kalorii:511824 kcal
Liczba aktywności:364
Średnio na aktywność:65.26 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 62.11km
  • Czas 02:38
  • VAVG 23.59km/h
  • VMAX 53.72km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1639kcal
  • Podjazdy 236m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na śniadanie do Kalisza

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 0

Miałem dziś zrobić zaplanowaną na wczoraj trasę, ale wieczorem Miłosz pisał czy nie wyskoczymy gdzieś razem. Ze względu na ograniczony czas umówiliśmy się tylko na 60km. I bardzo dobrze, bo nocka była ciężka, maluda się budziła i byłem strasznie niewyspany. Wstałem rano z bólami, wypiłem kawę i poszedłem się rozciągnąć. Wyjechaliśmy o 6. Pojechaliśmy bokami do Kalisza. Wpadliśmy na stację, zjedliśmy hot-doga, wypiliśmy kawę i spokojnym tempem zawróciliśmy do domu. Po drodze jeszcze Gołuchów i batonik na plaży. Bardzo dobrze, że nie puściłem się dziś na dłuższą trasę, bo na pewno mocy by zabrakło.



Wschodzące słońce
Wschodzące słońce © tomstar
Śniadanko na stacji w Kaliszu
Śniadanko na stacji w Kaliszu © tomstar
Na plaży w Gołuchowie
Na plaży w Gołuchowie © tomstar
Jezioro Gołuchów
Jezioro Gołuchów © tomstar


  • DST 88.33km
  • Czas 03:30
  • VAVG 25.24km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2477kcal
  • Podjazdy 311m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie straszny nam wiatr

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 0

A, że dziś wolne nie mogło obejść się bez rowerka. Plan wyjazdu na jakieś około 80km. Wieczorem jeszcze nie wiedziałem gdzie pojadę. Wstałem rano i usiadłem do mapy. Postanowiłem polecieć do Koźmina, potem na Jarocin i Żerków i z powrotem do domu. Pogoda mówi, że będzie dziś trochę wiało, ale patrząc na drzewa nie wygląda to źle. Także lecę. Jechało się bardzo przyjemnie. Wiaterek trochę się wzmógł, ale nie był uporczywy, średnia prędkość bardzo ładna. Dopiero pod koniec, gdzieś na ostatnich 10km wiatr wzmógł się i trochę przeszkadzał, ale dojechałem spokojnie. W planach na początek lipca wypad do Kórnika, więc trzeba szykować nogi.


Pierwszy przystanek na rynku w Dobrzycy
Pierwszy przystanek na rynku w Dobrzycy © tomstar
W Koźmienie rynek gotowy na msze
W Koźmienie rynek gotowy na msze © tomstar
Standardowa parówa na stacji w Jarocinie
Standardowa parówa na stacji w Jarocinie © tomstar
Glan w Jarocinie
Glan w Jarocinie © tomstar
Odpoczynek na rynku w Żerkowie
Odpoczynek na rynku w Żerkowie © tomstar
W drodze powrotnej przed Grabem
W drodze powrotnej przed Grabem © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 95.63km
  • Czas 03:43
  • VAVG 25.73km/h
  • VMAX 45.04km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2725kcal
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pleszew - Ostrów - Kalisz - Pleszew

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 0

Wstałem dziś jak co dzień o godzinie 6. Małe przygotowanie, kawka i ruszam w drogę. Niestety jadę sam, bo chętnych do towarzystwa zabrakło. W sumie sam nie wiedziałem jak dziś pojechać. Wymyśliłem sobie, że pojadę na Ostrów, a potem się zobaczy. Pogoda dziś fantastyczna i jechało się super. Miałem tyle sił i chęci, że i 200km bym dziś zrobił. Z Ostrowa pokierowałem się wioskami na Kalisz. Jechałem nowymi trasami, których jeszcze nie znam. Potem w Kaliszu kieruję się już z powrotem na Pleszew przez Gołuchów. Gdy zbliżało się południe zaczynało robić się coraz goręcej. Trzy litry wody poszły. Ale wypad jak najbardziej udany. Czuję się wyśmienicie. Teraz czas na uzupełnienie spalonych kalorii przy grillku :)

Droga do Raszkowa
Droga do Raszkowa © tomstar
Park w Raszkowie
Park w Raszkowie © tomstar
Tradycyjna kiełbaska na stacji w Ostrowie
Tradycyjna kiełbaska na stacji w Ostrowie © tomstar
Piaski w Ostrowie
Piaski w Ostrowie © tomstar
Auto firmowe Meridy :)
Auto firmowe Meridy :) © tomstar
Pauza przed Decathlonem w Kaliszu
Pauza przed Decathlonem w Kaliszu © tomstar
Ostatni przystanek w Gołuchowie
Ostatni przystanek w Gołuchowie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 55.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 24.63km/h
  • VMAX 34.32km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1250kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzny poranek

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 0

Ech, ten runtastic. Znowu miałem problemy z tym programem. Nie włączył się na starcie i dopiero po 13km skapnąłem się, że nie liczy mi trasy. Tak więc włączyłem runtastica i pojechałem dalej. W domu musiałem wyedytować trasę i czasy. Pojechałem małym kółkiem dookoła miasta, zahaczyłem o Grodzisko, Tursko i Gołuchów. Dziś zimniej niż wczoraj, więcej chmur i stanowczo mocniejszy wiatr. Końcówka była już dość męcząca. Na całe szczęście nie planowałem dłuższej trasy, więc spokojnie dojechałem do domu.

Droga na Chocz
Droga na Chocz © tomstar
W lesie za Grodziskiem
W lesie za Grodziskiem © tomstar
Las za Grodziskiem
Las za Grodziskiem © tomstar
Pauza w Gołuchowie
Pauza w Gołuchowie © tomstar
W drodze na Czerminek
W drodze na Czerminek © tomstar
Droga na Czerminek
Droga na Czerminek © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 74.48km
  • Czas 02:49
  • VAVG 26.44km/h
  • VMAX 48.63km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2194kcal
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żerków pod wiatr

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 2

Wstałem dziś o godzinie 6 rano. Mała kawa, kilka chwil na wiadomości, szybkie zakupy i w drogę. Dziś pierwszy raz jadę w nowych spodenkach rowerowych z Lidla. Kupiłem wczoraj cały komplet i muszę przyznać, że całkiem dobre ciuchy, tym bardziej, że wszystko za 100zł. Tak więc lecę na Żerków. Nie chce dziś za dużo przeciągać trasy, bo trzeba dom posprzątać i z maludą na zakupy jechać. Po drodze trochę wieje, ale o dziwo mam ładny czas do Żerkowa, średnia 27km/h. Jestem zadowolony, zaczyna robić się coraz cieplej, żadnych chmur, słońce ładnie świeci. Utrzymuje tempo do Jarocina i potem do Dobrzycy. Mimo wiatru jechało mi się zadziwiająco dobrze. Ale na początku tygodnia rower wędruje na przegląd, już powoli odczuwalne są efekty przejechanych kilometrów.


Pierwszy postój za Grabem
Pierwszy postój za Grabem © tomstar
W oddali widać wieżę w Żerkowie
W oddali widać wieżę w Żerkowie © tomstar
Dziś już nie tak ładnie jak rok temu na zawodach
Dziś już nie tak ładnie jak rok temu na zawodach © tomstar
Mała pauza
Mała pauza © tomstar
Odpoczynek za Jarocinem
Odpoczynek za Jarocinem © tomstar
Ostatnia pauza w Dobrzycy
Ostatnia pauza w Dobrzycy © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 85.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 23.18km/h
  • VMAX 39.26km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2019kcal
  • Podjazdy 288m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę toporny wyjazd

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 1

Wracamy do starych standardów weekendowych. Czas na poranny wyjazd. Wstaję o 6 rano, mała kawa, szykowanie i spokojnie o 7 wyjeżdżam. Dziś zaplanowana trasa na Krotoszyn, jakieś 80km. Puściłem się przez lasy w okolicach Taczanowa. Nie sądziłem, że tak ciężko mi to dziś będzie szło. Nie mogłem się przez te lasy przebić, jechałem wolno, bolały mnie ręce. Jakoś nie mogłem się rozkręcić. Na dodatek na 28 kilometrze wywalił się runtastic, zrestartował mi telefon, potem po powrocie do sesji zaczął pokazywać jakieś zwariowane czasy. Według niego jechałem 29 tysięcy godzin :-). W domu widzę, że jest aktualizacja do runtastica, więc pewnie to oni coś pogrzebali. Gdy wyjechałem wreszcie z tych pieruńskich lasów trochę przyspieszyłem na prostych drogach. Standardowo kiełbaska w Krotoszynie, mała pauza i strzała do Koźmina. Potem już z powrotem do Dobrzycy i do domu. Jakoś średnio mi się dziś ten wyjazd podobał. Zadowolony jestem, że się trochę poruszałem. Myślę, że jutro będzie już lepiej.

Merida z góry
Merida z góry © tomstar
Mała przymusowa pauza na przejeździe kolejowym
Mała przymusowa pauza na przejeździe kolejowym © tomstar
W taczanowskim lesie trwa wycinka
W taczanowskim lesie trwa wycinka © tomstar
Las w Taczanowie
Las w Taczanowie © tomstar
Kolejna pauza w lesie niedaleko Koźminka
Kolejna pauza w lesie niedaleko Koźminka © tomstar
Tradycyjny hot-dog na stacji w Krotoszynie
Tradycyjny hot-dog na stacji w Krotoszynie © tomstar
Odpoczynek w Koźminie
Odpoczynek w Koźminie © tomstar
Park w Dobrzycy
Park w Dobrzycy © tomstar
Merida w parku w Dobrzycy
Merida w parku w Dobrzycy © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 76.12km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 23.66km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2009kcal
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy dłuższy wyjazd w tym roku

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0

Całe szczęście dziś od rana pogoda dopisywała. Około 10 rano zebrałem się na rower. Chciałem pojechać do Krotoszyna i zrobić jakieś 100km, ewentualnie skrócić trasę do jakiś 75km. Jednak gdy wyjechałem w stronę Dobrzycy od razu zmieniłem plany. Wiatr się nasilał i pojawiało się coraz więcej chmur. Nie chciałem zmoknąć, więc zmieniłem trasę. Ale bardzo szybko chmury się rozeszły i zrobiło się bardzo przyjemnie. Szukałem kilometrów i dokładałem sobie trasy. Wylądowałem nawet w lesie taczanowskim. Tam zatrzymałem się na dłuższą chwilę, bo w lesie było przecudownie. Potem dalej w stronę Gołuchowa. Pogoda była kapryśna, co jakiś czas pojawiały się większe chmury, potem znowu słońce. Wiatr już utrzymywał się na stałym poziomie. Na całe szczęście nie padało. Trasa świetna i czuję się wyśmienicie. Bardzo udany wyjazd.

Pierwszy odpoczynek w Dobrzycy
Pierwszy odpoczynek w Dobrzycy © tomstar
Widok w okolicach koźminka
Widok w okolicach koźminka © tomstar
Końcówka drogi asfaltowej przed lasem taczanowskim
Końcówka drogi asfaltowej przed lasem taczanowskim © tomstar
W lesie niedaleko Taczanowa
W lesie niedaleko Taczanowa © tomstar
Droga do Bronowa
Droga do Bronowa © tomstar
Kościół w Kucharkach
Kościół w Kucharkach © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 52.82km
  • Czas 02:18
  • VAVG 22.97km/h
  • VMAX 40.49km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1366kcal
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozkręcamy się

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 0

Na dziś plany miałem na poranny wypad na jakieś 100km. Jednak wczoraj pomagaliśmy kumplowi przeprowadzić się z czwartego piętra do drugiego bloku również na czwarte piętro. Nogi rano odmówiły posłuszeństwa, więc nawet nie zwlokłem się z wyra. Jednak pogoda taka ładna, że nie mogłem sobie odpuścić dziś wyjazdu. Namówiłem żonę, zaprowadziliśmy maludę do babci i o 15.00 pojechaliśmy w trasę. Planowane około 40km, ale udało mi się przekręcić Dorotę na jeszcze parę kilometrów i w sumie wyszło 52. Pod koniec trochę już wiało. Ja co prawda już się do wiatru przyzwyczaiłem, jednak żona wyzywała mnie pod nosem, że już dawno byłaby w domu, a teraz musi męczyć się z wiatrem. Jednak wypadzik rzecz jasna udany.

Pierwszy odpoczynek w Czerminie
Pierwszy odpoczynek w Czerminie © tomstar
Postój na widoczki
Postój na widoczki © tomstar
Rzut okiem za siebie
Rzut okiem za siebie © tomstar
Merida i rzepak
Merida i rzepak © tomstar
Dorotka i rzepak :)
Dorotka i rzepak :) © tomstar
Już bliżej niż dalej
Już bliżej niż dalej © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 67.73km
  • Czas 02:42
  • VAVG 25.09km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1887kcal
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

To mi się podoba

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 0

Zanim dziś wyjechałem postanowiłem zmienić sobie opony na "letnie". Na swoje miejsce wróciły Micheliny 1,75, śniegów już raczej nie będzie, żadnych wypadów w błotnisty teren także, więc czas na długie trasy po asfalcie. Nie obyło się bez problemów. Po założeniu kół okazało się, że w tylnym łożysku coś obciera i hamuje koło. Po rozkręceniu było jeszcze gorzej. Ale byłem już nastawiony na jazdę, więc doprowadziłem rower do jako takiego stanu jazdy i wyruszyłem. Szykuje się w przyszłym tygodniu mały serwis, który w sumie przed sezonem się przyda. Pogoda wyśmienita. Nie miałem planów na jakiś konkretny dystans. Puściłem się w drogę, a trasa rysowała się sama. Po pewnym czasie dało się we znaki siodełko, od którego się odzwyczaiłem, no i łydki, które dawno nie miały takiego wysiłku. Ogólnie byłem trochę zmęczony, ale bardzo zadowolony, że w końcu udało się porządnie pojeździć.



Pierwszy postój przed Choczem
Pierwszy postój przed Choczem © tomstar
Gdzieś na trasie przed Jankowem
Gdzieś na trasie przed Jankowem © tomstar
Meridka w słońcu
Meridka w słońcu © tomstar
Rzeka Prosna
Rzeka Prosna © tomstar
Ja i Meridka nad Prosną
Ja i Meridka nad Prosną © tomstar
W Czerminku
W Czerminku © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 52.14km
  • Czas 02:14
  • VAVG 23.35km/h
  • VMAX 34.45km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1359kcal
  • Podjazdy 196m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pięciu tysięcy coraz bliżej

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 0

Nie wyjechałem dziś od rana, ale co się odwlecze to nie uciecze. Przed południem dokończyłem przynajmniej robotę na komputerze. Żeby się odświeżyć o 13 zebrałem się na rower. Planowane 35km do przejechania, ale oczywiście było tak przyjemnie, że musiałem dodać kilka kilometrów. Mimo lekkiego wiatru i niskiej temperatury jechało się bardzo dobrze. Dojechałem okrężną drogą do Gołuchowa. Planowałem jeszcze dodać gdzieś kilometrów, ale pogoda zaczęła się psuć, pojawiła się mała mżawka, zrobiło się bardzo chłodno i wilgotno, wiatr też przybrał na sile. Także zamiast z Zawidowic wykręcić jeszcze na Grodzisko i Broniszewice wróciłem od razu do domu. Muszę przyznać, że sił miałem akurat na te 35km, ponieważ razem ze zmianą pogody opadłem z sił. Chyba przez to, że wyjechałem przed obiadem i zabrakło energii :) także dziś dostałem po dupsku i teraz czas na odpoczywanie.

Do 5000 km w tym roku brakuje już tylko niespełna 50 km :)


Przed Gołuchowem © tomstar

I widoczek obok :) © tomstar

Ścieżka rowerowa z Kalisza do Gołuchowa © tomstar

Merida na ścieżce © tomstar

Taki oto widoczek można jeszcze strzelić w listopadzie :) © tomstar

A tak się popsuła pogoda gdy wracałem © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|