Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 30.47km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.75km/h
  • VMAX 38.01km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 865kcal
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dżdżysty poranek w cieniu walki z autami

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 3

Postanowiłem zebrać się na mały wypad żeby rozciągnąć trochę nogi. Nastawiony byłem na duży wyjazd, jednak ze względów technicznych trzeba go było przełożyć na jutro. Ale nogi chcą deptać, więc chociaż te 30km dziś przejechałem. W sumie dobrze się stało, bo chłodno, mokro, cały czas mżawka i wiatr. Niezbyt przyjemne warunki do jazdy. Podobno jutro już słońce bez deszczu, mam nadzieję, be szykujemy się z Miłoszem na 200km.
Swoją drogą dziś wyjątkowo upierdliwi byli kierowcy samochodów. Już nie raz zauważyłem całkowity brak szacunku kierowców do rowerzystów. Niektórzy traktują nas jak intruzów na drodze, a niektórzy całkowicie udają, że nas nie widzą. Dziś trzy przypadki na tak krótkiej trasie. Jadę dość szybko główną drogą, a tutaj z bocznej podporządkowanej wprost na mnie wyjeżdża sobie samochód. Jakby mnie w ogóle na tej drodze nie było. Musze hamować i zjechać prawie na chodnik. A ten jakby nigdy nic jedzie sobie dalej. Kolejny podobny przypadek niecałe kilka kilometrów dalej. Tym razem tir, który także z podporządkowanej wyjeżdża przede mną, bo przecież rower to nie środek transportu, który może poruszać się po drogach. Wyjeżdża sobie taki wielki tir wprost przede mnie, muszę ostro hamować i czekać aż wielkie cielsko z przyczepą się rozbuja, bo wyprzedzić nie ma jak. Identyczna sytuacja gdy wracam, tym razem z samochodem osobowym. O wyprzedzaniu mnie przez auta w odległości 10cm od ramienia nie wspomnę. Nieźle się czasem można wystraszyć jak nagle coś śmignie koło ciebie z prędkością 80km. Nachalne trąbienie na mnie gdy jadę sobie spokojnie blisko pobocza, bo przecież jestem zawalidrogą i jeden z drugim musi trochę zwolnić... Eh... przykłady można mnożyć w nieskończoność. Ale końce już marudzić, to pewnie przez tą pogodę :)


Rynek w Dobrzycy © tomstar

Na rynku w Dobrzycy © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|



Komentarze
romulus83
| 20:21 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj Być może wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy jakie prędkości są wstanie osiągać rowerzyści. Zwłaszcza jeśli są nauczeni do starszych osób, które poruszają się ze średnią rzędu 10 km/h.
tomstar
| 09:00 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj wiadomo to nie reguła, zdarzają się też porządni kierowcy dla równowagi we wszechświecie :)
Anjaaa
| 08:03 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj Niestety wciąż zdarzają się tacy kierowcy, a i policja czasem nie daje dobrego przykładu, co mi się ostatnio przytrafiło :P Ale generalnie i tak mam wrażenie, że nie jest tak tragicznie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]