-
|50-100KM|
BIKEORIENT|
CZASÓWKA|
DO 50KM|
GDAŃSK 2014|
GEOCACHING|
GÓRA KAMIEŃSK|
GÓRY|
LIBEREC 2016|
NOCNE WYPADY|
POWYŻEJ 100KM|
POWYŻEJ 200KM|
POWYŻEJ 300KM|
POWYŻEJ 400KM|
POWYŻEJ 500KM|
SAMOTNIE|
WYPRAWY|
Z BAKĄ|
Z MIKOŁAJEM|
Z MIŁOSZEM|
Z ŻONĄ|
ZAWODY|
Info
Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.
Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.
DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS
WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień4 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec11 - 0
- 2024, Czerwiec14 - 0
- 2024, Maj11 - 1
- 2024, Kwiecień3 - 2
- 2024, Marzec4 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień6 - 0
- 2023, Sierpień14 - 0
- 2023, Lipiec21 - 4
- 2023, Czerwiec13 - 0
- 2023, Maj13 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec5 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec12 - 3
- 2022, Maj10 - 4
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień7 - 0
- 2021, Lipiec17 - 1
- 2021, Czerwiec15 - 0
- 2021, Maj11 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec5 - 1
- 2021, Luty2 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik2 - 0
- 2020, Wrzesień8 - 0
- 2020, Sierpień13 - 5
- 2020, Lipiec15 - 0
- 2020, Czerwiec14 - 0
- 2020, Maj15 - 0
- 2020, Kwiecień13 - 17
- 2020, Marzec7 - 6
- 2020, Luty4 - 0
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień9 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 3
- 2019, Czerwiec11 - 10
- 2019, Maj11 - 4
- 2019, Kwiecień5 - 3
- 2019, Marzec7 - 13
- 2019, Luty1 - 0
- 2018, Listopad1 - 1
- 2018, Październik6 - 0
- 2018, Wrzesień10 - 10
- 2018, Sierpień7 - 0
- 2018, Lipiec7 - 2
- 2018, Czerwiec4 - 0
- 2018, Maj7 - 5
- 2018, Kwiecień5 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Wrzesień1 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 10
- 2017, Maj8 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec2 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Październik1 - 4
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień7 - 0
- 2016, Lipiec14 - 31
- 2016, Czerwiec5 - 4
- 2016, Maj5 - 6
- 2016, Kwiecień9 - 11
- 2016, Marzec6 - 6
- 2016, Luty3 - 2
- 2016, Styczeń1 - 2
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad1 - 2
- 2015, Październik6 - 11
- 2015, Wrzesień7 - 0
- 2015, Sierpień14 - 18
- 2015, Lipiec11 - 3
- 2015, Czerwiec9 - 11
- 2015, Maj11 - 6
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń3 - 3
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad7 - 3
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień7 - 1
- 2014, Sierpień15 - 11
- 2014, Lipiec17 - 5
- 2014, Czerwiec16 - 8
- 2014, Maj9 - 5
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad9 - 7
- 2013, Październik9 - 9
- 2013, Wrzesień12 - 11
- 2013, Sierpień17 - 34
- 2013, Lipiec19 - 23
- 2013, Czerwiec16 - 35
- DST 70.30km
- Czas 02:21
- VAVG 29.91km/h
- VMAX 46.70km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1343kcal
- Podjazdy 368m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Spalić świąteczne śniadanie
Niedziela, 12 kwietnia 2020 · dodano: 12.04.2020 | Komentarze 0
Niby dużo na śniadanie nie zjadłem, ale czuję się strasznie pełny. Najchętniej to bym się położył na tapczanie i się zdrzemnął. Ale nie ma co, piszę do Baki czy jedziemy. Na całe szczęście Baka chce jechać i zmotywował mnie żeby zamiast bezsensownej drzemki wyskoczyć na małe kółeczko. Umawiamy się na 12:30. Lecimy bokami na Raszków. Wiatr wydaje się niepozorny, ale po za miastem wieje na prawdę mocno. Do Raszkowa mamy pod wiatr, więc troszkę musimy się napracować. Deptamy cały czas bez przerwy, nie ma się co zatrzymywać. W Raszkowie zawracamy na Dobrzycę, teraz mamy już wiatr w plecy i jedzie się o wiele lepiej. Potem jeszcze chwile pod wiatr w stronę Bud i dalej do domu już z wiatrem. Omijamy jeszcze główna trasę Dobrzyca - Pleszew i lecimy przez Sośnicę. Mała wykrętka po mieście żeby dobić do 70km i do domu.
2 metry zachowane :) © tomstar
Wąska, boczna dróżka na Sośnice © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|
- DST 108.00km
- Czas 03:36
- VAVG 30.00km/h
- VMAX 45.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 2058kcal
- Podjazdy 518m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piękna pogoda
Sobota, 11 kwietnia 2020 · dodano: 11.04.2020 | Komentarze 0
Pogoda jest dzisiaj niesamowicie fantastyczna. Ma być troszkę chłodniej, ale totalnie zero wiatru i bezchmurne niebo. W takich warunkach to grzech nie wyjechać. Umówiliśmy się z Baką, że pojedziemy razem, ale dla bezpieczeństwa i spokoju ducha jedziemy w odstępie 100 metrów od siebie. Tak tylko żeby się nawzajem motywować. Rano jest bardzo przyjemnie i bardzo szybko robi się coraz cieplej. Jadę po Bakę o 10. Lecimy bokami na Dobrzycę potem na Golinę i Potarzycę. Za Potarzycą robimy mała pauzę. Tutaj stwierdzamy, że od wczoraj wiatr się trochę zmienił, jest mocniejszy i wieje tak, że będziemy mieli pod wiatr do domu. Ale na całe szczęście jest on nadal tak słaby, że wcale nam nie przeszkadza. Lecimy dalej na Borek. Cały czas utrzymujemy między sobą dystans. Robimy kółeczko i teraz bokami na Górę. Za Górą robimy jeszcze jedną mała pauzę w lesie. Chwilę odpoczywamy i lecimy dalej. Gdzieś na 80 kilometrze zgubiłem Bakę z radaru, ale jadę dalej. Jednak po jakimś czasie zatrzymałem się i poczekałem. Dojechał do mnie i umówiliśmy się, że ja każdy z nas wraca już teraz swoim tempem do domu. Pożegnaliśmy się i pocisnąłem do domu. Wyszła mi bardzo ładna średnia.
Trasa na Goline © tomstar
Rowerek © tomstar
Baka © tomstar
Trasa z Borku © tomstar
Selfik, a z tyłu gdzieś tam jedzie Baka © tomstar
Jedzie Baka © tomstar
Na pauzie © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 69.30km
- Czas 02:13
- VAVG 31.26km/h
- VMAX 42.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1331kcal
- Podjazdy 287m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd na pełnym legalu
Środa, 8 kwietnia 2020 · dodano: 08.04.2020 | Komentarze 4
Cały czas jestem na bieżąco z nowymi informacjami i analizuję przepisy, które "władza" nam zafundowała. Po weekendzie otrzymaliśmy wysyp absurdalnych mandatów za mycie samochodu, za brak rękawiczek na spacerze i inne dowody na próby pokazania przez policjantów ich wyższości nad obywatelami. Oczywiście wszystkie wbrew prawu. Jak widać ktoś tu zdrowo popłynął. Na stronie ministerstwa cały czas widnieje zapis mówiący o tym, że wyjazd na rower nie jest wykroczeniem, a dodatkowo dziś znalazłem jeszcze informacje w formie ulotki zamieszczonej na stronie ministerstwa mówiącej o zmianach jakie nastąpiły po 30 marca. Jest tam jak byk napisane, że uprawianie sportu jest dozwolone. Także z tymi informacjami wyjechałem dziś w trasę. Nie obawiam się konfrontacji z patrolem policji, bo nie robię nic wbrew prawu.
Jadę na szybką rundkę do Raszkowa. Nie zsiadam z roweru i cały czas cisnę. Pogoda jest idealna. Mam taki głód jazdy, że cały czas jadę bez przerwy. Jest moc i siła. Jechało się super i wyszła mi bardzo ładna średnia.
Poniżej wrzucam zdjęcie informacji ze strony ministerstwa oraz linki do odpowiednich stron. Także kochani z zachowaniem warunków bezpieczeństwa, z obywatelską ostrożnością i uzbrojeni w przepisy możecie śmiało jeździć na solowe wyjazdy po za miasto. Pamiętając oczywiście o tym aby omijać zgrupowania ludzi, parki, lasy i bulwary. Jedźcie za miasto, na wiejskie drogi i cieszcie się wolnością. Jeżeli jednak traficie na nadgorliwego policjanta pod żadnym pozorem nie przyjmujcie mandatu. I uważajcie na siebie, jeździjcie bezpiecznie.
https://www.gov.pl/web/koronawirus/polaczmy-sily-i...Jadę na szybką rundkę do Raszkowa. Nie zsiadam z roweru i cały czas cisnę. Pogoda jest idealna. Mam taki głód jazdy, że cały czas jadę bez przerwy. Jest moc i siła. Jechało się super i wyszła mi bardzo ładna średnia.
Poniżej wrzucam zdjęcie informacji ze strony ministerstwa oraz linki do odpowiednich stron. Także kochani z zachowaniem warunków bezpieczeństwa, z obywatelską ostrożnością i uzbrojeni w przepisy możecie śmiało jeździć na solowe wyjazdy po za miasto. Pamiętając oczywiście o tym aby omijać zgrupowania ludzi, parki, lasy i bulwary. Jedźcie za miasto, na wiejskie drogi i cieszcie się wolnością. Jeżeli jednak traficie na nadgorliwego policjanta pod żadnym pozorem nie przyjmujcie mandatu. I uważajcie na siebie, jeździjcie bezpiecznie.
https://www.gov.pl/web/koronawirus/pytania-i-odpow...
Ulotka informacyjna znajdująca się na stronie ministerstwa umieszczona 2 kwietnia 2020 © tomstar
Droga za Bronowem © tomstar
Boczek na Sośnice © tomstar
A na polepszenie humoru kotek na koniec :) © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, |50-100KM|
- DST 55.00km
- Czas 01:55
- VAVG 28.70km/h
- VMAX 40.30km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 1050kcal
- Podjazdy 256m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Bez zsiadania z roweru
Niedziela, 5 kwietnia 2020 · dodano: 05.04.2020 | Komentarze 0
Pogoda jest dziś o wiele lepsza niż wczoraj. Niestety zaplanowałem mniej kilometrów, bo wiatr mam troszkę źle wiejący. Żeby ustawić trasę do domu z wiatrem muszę lecieć w stronę Kalisza. Ale nie chce podjeżdżać za blisko dużego miasta, a za bardzo nie ma jak objechać Kalisza nie wjeżdżając na ruchliwe drogi. Jeżeli chciałbym bezpiecznie przejechać, musiałbym pojechać dużym kołem, a wtedy wyszłoby wiele ponad 100km. Jadę zatem na małe 50km. Mam swoje boczne, odludne drogi, na których nie spotykam nikogo. Postanowiłem też nie zatrzymywać się wcale. Przy tak krótkim wyjeździe warto przycisnąć żeby go poczuć. Lecę zatem szybko na Tursko, potem bokami do Kuchar i przez Bronów do domu. Szkoda, bo pogoda wspaniała na duży wyjazd. Z przyjemnością zrobiłbym porządne 150km, ale nie ma co przesadzać. Na dziś wystarczy. Wczoraj też przeserwisowaliśmy ze szwagrem suport. Okazało się, że ostatnia burza bardzo dobrze wymyła smar ze suportu, dlatego wczoraj tak kwiczał. Trzeba było wszystko rozkręcić, wyczyścić i na nasmarować. Na całe szczęści dziś chodzi wszystko bezszelestnie.
Odludna trasa z dala od wszystkiego © tomstar
Selfik © tomstar
Omijamy wszelkiego rodzaju miejsca gdzie są ludzie © tomstar
Rowerek © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 108.00km
- Czas 03:50
- VAVG 28.17km/h
- VMAX 39.90km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 2055kcal
- Podjazdy 477m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Jeździmy, jeździmy
Sobota, 4 kwietnia 2020 · dodano: 04.04.2020 | Komentarze 3
Nie dajmy się zwariować, a przede wszystkim nie dajmy się absurdalnym zakazom, które funduje nam władza, a które są sprzeczne ze wszystkim. Nie ma zakazu przemieszczania się rowerem. Oczywiście dla własnego bezpieczeństwa jadę solo, bokami i uzbrojony w screeny przepisów ze strony ministerstwa. Tak na wszelki wypadek jakbym spotkał nadgorliwego policjanta. Tak jak pisałem wcześniej bardziej niebezpieczne dla mnie i dla innych jest moje codzienne chodzenie do pracy czy próby zrobienia zakupów. Kto może mnie zarazić gdy jadę samotnie rowerem, wiejskimi drogami, omijam miasta, nie zatrzymuje się, nie wchodzę do sklepu? Nic złego nie może się stać. Dlatego, mimo wielu internetowych krzykaczy, którzy pozjadali wszystkie rozumy, jadę i to na ładną stówkę. Wyjeżdżam po 10. Zakładam kurtkę, ale jadę na krótkie spodnie. Na początku żałowałem, że nie ubrałem się cieplej, ale gdy tylko wyszło słońce i zrobiło się ciepło od razu jechało się o wiele lepiej. Wiaterek trochę wieje, ale jest dziś spokojny i wcale nie przeszkadza. Jadę w stronę Borku. Tam nawracam i mam już z wiatrem. Zrobiło się tak ciepło, że rozpiąłem kurtkę. Jechało mi się na prawdę rewelacyjnie. Niestety przyjemność z jazdy na koniec zepsuła mi mała dolegliwość korby, która po 80km zaczęła skrzeczeć jak zarzynane prosie. Rowerek po ostatnim deszczu był na czyszczeniu, może wymył się smar i coś zaczęło obcierać. Mam nadzieję, że smarowanie wystarczy i będzie wszystko ok. Nie chciałbym kupować nowego suportu. Także czekam na szwagra i jadę na przegląd
Mała pauza w drodze na Borek © tomstar
Selfik na tej samej pauzie © tomstar
Droga niedaleko Jarocina © tomstar
Z punktu widzenia roweru © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, SAMOTNIE|
- DST 53.50km
- Czas 01:55
- VAVG 27.91km/h
- VMAX 36.70km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 1022kcal
- Podjazdy 253m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Ale sobie zafundowałem wyjazd
Niedziela, 29 marca 2020 · dodano: 29.03.2020 | Komentarze 1
Pogoda zmienia nam się jak w kalejdoskopie. Wczoraj 20 stopni, piękne słońce, zero wiatru. Warunki niczym latem. A dziś? Dziś zimno, pada, wieje i raptem 5 stopni. Nie nastawiałem się dziś na żaden wyjazd. Wiedziałem, że warunki będą bardzo złe. Ale gdy rano wstałem nie padało, na termometrze było 7 stopni, a wiatr jakoś generalnie mi nie przeszkadza. Zastanawiałem się chwilę czy wyjechać. W końcu się zebrałem i postanowiłem pojechać. Ustaliłem trasę na małe 50, tyle wystarczy. Miałem nadzieję, że zdążę przed deszczem. Pojechałem pod wiatr na Chocz, tam małe kółeczko i potem miałem pojechać na Gizałki. Niestety zaczęło kropić, a potem już dość mocno padać. Tak już padało do samego domu. Muszę przyznać, że bardzo zmarzłem. Zdrętwiały mi palce u rąk i nóg. Popełniłem jeden zasadniczy błąd - nie założyłem ocieplaczy na buty, no i założyłem wiatrówkę zamiast deszczówki. Chyba rzeczywiście wierzyłem, że deszcz mnie nie złapie. Jechałem bez pauzy, nie było sensu się zatrzymywać. Ale nie było tak źle, zmarzłem, ale czuję się dobrze. Teraz czeka mnie tylko czyszczenie roweru.
Po treningu pod domem © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 132.00km
- Czas 04:34
- VAVG 28.91km/h
- VMAX 50.60km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 2543kcal
- Podjazdy 597m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolarstwo w dobie pandemii
Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 2
Chciałbym się podzielić własnymi odczuciami w tym trudnym dla nas wszystkich czasie. Gdy minister zdrowia ogłosił bardzo mocne ograniczenia w przemieszczaniu się, a same przepisy nie były sprecyzowane, w sieci się zagotowało. Nigdy jeszcze nie widziałem takiego poruszenia w środowiskach sportowych. Oczywiście zdania były podzielone. Duża ilość sportowców namawia do pozostania w domu i nie trenowania na zewnątrz. Pojawiły się opinie, że chyba można wytrzymać te dwa tygodnie bez ruchu na świeżym powietrzu. Przyznam, że ja jestem w tej drugiej grupie, która bez wyjazdu na rower nie może żyć. Pojawiło się mnóstwo pytań i szybko na stronie ministerstwa pojawiały się zmiany, powstał chaos informacyjny. Ostatecznie dopuszczalne jest wyjście z domu na jednorazowy trening sportowy w pojedynkę lub w parze. Mimo to wielu sportowców zostało w domu, mając pretensje do tych, którzy z domu chcą wyjść. Ja dziś wyjechałem. Uważam, że nie ma nic bezpieczniejszego niż jazda na rowerze. Każde wyjście do sklepu, do pracy jest o wiele bardziej niebezpieczne. Spotykam innych ludzi w zamkniętych pomieszczeniach, dotykam towarów w sklepie, wózków czy innych rzeczy. Wszędzie się mogę zarazić. A na rowerze? Wsiadam przed domem na rower, jadę bocznymi drogami, z nikim się nie spotykam, z nikim nie rozmawiam, nie wchodzę po drodze do sklepu. Wracam do domu. Gdzie tu zagrożenie? Czy to jest niebezpieczne? Nie! I dopóki nie wejdzie zakaz całkowitego opuszczania domu nadal będę jeździć rowerem i zachęcam do tego wszystkich. Uważajcie na siebie, zachowajcie higienę i trzymajcie się w zdrowiu.
Droga na Koźminek © tomstar
Droga na Koźminek © tomstar
Rowerek © tomstar
Droga na Stawiszyn © tomstar
Selfik na trasie © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 61.30km
- Czas 02:19
- VAVG 26.46km/h
- VMAX 46.20km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1162kcal
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowa kurtka IQ Ivin Peo
Sobota, 21 marca 2020 · dodano: 21.03.2020 | Komentarze 0
Wczoraj przyszła wreszcie do mnie nowa kurteczka. Do tej pory jeździłem w deszczóweczce z Decathlonu, ale była ona niewygodna i przede wszystkim nie oddychała. W chłodniejsze dni zawsze musiałem mieć coś pod spodem, a i tak zawsze się potem upociłem. Znalazłem na wyprzedaży w Martesie fajną kurteczkę od IQ, zamówiłem ją, ale czas oczekiwania wydłużył się do 9 dni. Wczoraj wreszcie przyszła. Jest idealna, obawiałem się, że będę musiał wymienić na inny rozmiar, ale leży bardzo dobrze. Nie było mocnych trzeba dziś wyjechać na testy. Baka też jest chętny na wyjazd, więc umawiamy się na 11. Bardzo mocno wieje, ale nie jest tak zimno. Na początek jedziemy pod wiatr do Chocza, ale potem już z wiatrem do domu. Nie jest tak źle, chociaż wiatr jest na prawdę zimny. Kurtka bardzo fajna, cienka, lekka i oddychająca. Ma trochę twardy i sztywny zamek przez co gdy pochylam się do przodu kurtka się zawija, ale nie jest tak źle. Jestem bardzo zadowolony z zakupu. Wróciłem dzisiaj też do starych butów i ustawień roweru. Niestety przegrałem walkę z nowymi butami, które muszą poczekać aż pojadę na bikefitting i profesjonalnie ustawię pozycję pod nowe buty. Niestety w starych butach noga też mi dziś lekko zdrętwiała. Założyłem jeszcze po powrocie stare pedały i poprawiłem siodełko. Mam nadzieję, że jutro już wszystko będzie po staremu.
Nowa kurtka IQ Ivin © tomstar
Nowa kurtka © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|
- DST 59.00km
- Czas 02:03
- VAVG 28.78km/h
- VMAX 47.60km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1132kcal
- Podjazdy 268m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Urodzinowy wyjazd
Czwartek, 19 marca 2020 · dodano: 19.03.2020 | Komentarze 3
Dziś są moje czterdzieste urodziny. Prezent od żony dostałem już wcześniej i jest na moich nogach, więc trzeba wyskoczyć sobie na urodzinowe kółeczko. Jest bardzo ciepło i prawie bez wiatru. Szkoda tylko, że słońce schowało się za chmurami, bo byłoby idealnie. Lecę na Dobrzycę i Jarocin. Nie robię pauz, ma to być szybki wyjazd. Zatrzymałem się tylko na chwilę w Jarocinie poprawić siodełko, ale potem już bez przerwy prosto do domu. Gdy słońce zaszło zrobiło się już chłodniej i szybko zrobiło się także ciemno. Miałem lampkę z tyłu, ale nie zabrałem przedniej, więc jak najszybciej chciałem wrócić do domu. A w domu czeka już torcik :)
Czterdziestkowy tort © tomstar
Przed wyjazdem © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 62.00km
- Czas 02:21
- VAVG 26.38km/h
- VMAX 44.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1185kcal
- Podjazdy 333m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Baka, szwagier i ja
Niedziela, 15 marca 2020 · dodano: 15.03.2020 | Komentarze 0
Na dziś umawiamy się na wyjazd razem ze szwagrem. Zapowiadali w nocy przymrozki, więc nie wiedzieliśmy jak to od rana będzie wyglądać. Ale o dziwo jest bardzo ciepło. Niestety wieje mocniej niż wczoraj, ale świeci piękne słońce. O 11 przyjechał Baka i pojechaliśmy do Dobrzycy po szwagra. Potem już na Raszków. Mamy tutaj cały czas pod wiatr. Wieje bardzo mocno i musimy ciężko deptać. Ale za to asfalt dobry i fajna droga. W Raszkowie robimy mała pauzę i potem już z wiatrem do domu. Teraz jedzie się o wiele lepiej. Buciki spisały się dziś o wiele lepiej. Obniżyłem siodło względem wczorajszych ustawień o 2mm. Stopa już mi nie drętwiała, dopiero na samym końcu, już w mieście lekko poczułem palce. Ale jest znacząca zmiana w stosunku do wcześniejszych wyjazdów. Jestem dobrej myśli. Plecy i dupa nie bolą. Może obniżę siodło jeszcze o 1mm i zobaczymy.
Pauza w Raszkowie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|