Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 38.31km
  • Czas 01:30
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 45.20km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 761kcal
  • Podjazdy 167m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontan

Czwartek, 25 lutego 2021 · dodano: 25.02.2021 | Komentarze 0

Wróciłem sobie spokojnie po pracy do domu. Usiadłem na tapczanie. Miałem przed kolacja tylko trochę poćwiczyć. Ale siedząc tak na tapczanie patrzyłem w okno i zaczęło mnie nosić. Długo nie trzeba było czekać gdy zerwałem się, szybko uszykowałem i wyleciałem na małe kółeczko. Szkoda marnować piękną pogodę gdy w weekend ma padać. Chce lecieć do Dobrzycy. Jednak najpierw wykręcam na Czermin, standardowym boczkiem przez Kotlin do Dobrzycy i potem do domu. Leci się świetnie. Po niedzielnym zmęczeniu nie ma ani śladu. Nie robię pauzy i trzymam dobrą średnią. Szkoda, że tak szybko robi się ciemno, bo z przyjemnością wykręciłbym jeszcze kilkanaście kilometrów. Bardzo dobrze, że wyjechałem.


Selfik na trasie
Selfik na trasie © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 87.76km
  • Czas 03:34
  • VAVG 24.61km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1741kcal
  • Podjazdy 296m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozpoczynamy sezon

Niedziela, 21 lutego 2021 · dodano: 21.02.2021 | Komentarze 0

W końcu zima odpuściła. Zrobiło się ciepło i rozpuścił się śnieg. Idealna pogoda żeby zacząć jeździć. Wczoraj jeszcze było mokro na drogach dlatego nie pojechałem. Nie chciałem brudzić roweru ;), ale dziś już na bank trzeba jechać. Namówiłem Bakę na wyjazd. Umawiamy się na 10:30. Kierunek Raszków, bo tak wieje wiatr. W Raszkowie zobaczymy jak wygląda forma i zaplanujemy dalszą trasę. Niestety za bardzo formy nie ma. Leniuchowanie przez zimę ma swoje skutki. W Raszkowie robimy pauzę i postanawiamy jechać do Krotoszyna. Prędkość nie jest powalająca, ale to pierwszy wyjazd w tym roku, więc najważniejsze, żeby przepalić nogi. W Krotoszynie kolejna pauza na rynku. Potem już przez Dobrzycę do domu. Niestety muszę przyznać, że jestem zmęczony. W Dobrzycy znowu robimy małą pauzę i potem do domu. Ale jedzie się ciężko, nogi bolą i brak siły. No cóż jakoś trzeba dojechać. Pierwszy wyjazd odklepany. Mam nadzieję, że z każdym wyjazdem będzie coraz lepiej.

Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar
Pauza w Raszkowie
Pauza w Raszkowie © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar
Rynek w Krotoszynie
Rynek w Krotoszynie © tomstar
Rynek w Krotoszynie
Rynek w Krotoszynie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|


  • DST 64.75km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.98km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1288kcal
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna pogoda

Niedziela, 15 listopada 2020 · dodano: 15.11.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj pogoda jeszcze lepsza niż wczoraj. Wiatr trochę mocniej wieje, ale za to jest dużo słońca dzięki czemu jest cieplej. Jadę podobnie jak wczoraj na Raszków. Wiaterek mamy na północ, więc znowu trzeba jechać "na dół". Pod wiatr troszkę ciężko się depta, ale dziś nie muszę jakoś specjalnie mocno deptać, chcę się po prostu na luzie przejechać. W Raszkowie zrobiłem małą pauzę i pojechałem na Dobrzycę. Teraz z wiatrem jedzie się rewelacyjnie. W Dobrzycy wykręcam na Pleszew i chwilę po 14 jestem w domu. Bardzo dobrze, że pojechałem.


Droga
Droga © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar
Ratusz w Raszkowie
Ratusz w Raszkowie © tomstar
Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 65.66km
  • Czas 02:22
  • VAVG 27.74km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1305kcal
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Małe kółeczko

Sobota, 14 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 0

Mały spontan w związku z ładna pogodą. W ostatnich dniach zrobiło się chłodno, a przede wszystkim wilgotno i mokro. Taka pogoda skutecznie zniechęca do wyjazdów. Ale dziś zrobiło się już cieplej i nawet przyjemnie. Słońca nie ma za bardzo, ale pogoda dobra na małe kółeczko. Baka nie dołączył, więc jadę sam. Ubrałem się ciepło i poleciałem. Robię małe kółeczko po okolicy. Momentami nawet troszkę pokropiło, ale jechało się super. Pod koniec nawet wyszło słońce.


Trasa z Pleszewa
Trasa z Pleszewa © tomstar
Mała pauza
Mała pauza © tomstar
Rowerek
Rowerek © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 81.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 27.93km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1611kcal
  • Podjazdy 275m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesień

Niedziela, 1 listopada 2020 · dodano: 01.11.2020 | Komentarze 0

Z różnych powodów w ostatnim czasie nie miałem głowy do roweru, nie miałem czasu, nie miałem sił i pogoda na to wszystko nie pomagała. Wczoraj i przedwczoraj malowanie w domu, więc nie nastawiałem się dziś na wyjazd. Jednak za oknem jest ładnie, słońce świeci i nie jest wcale za zimno. Piszę do Baki, ale nie dał się namówić. Postanowiłem więc jechać sam. Jadę do Raszkowa. Co wyjdzie to się okaże w trasie. Jedzie się bardzo dobrze, nie spodziewałem się, że w tych warunkach i po takiej przewie aż tak będzie mi się chciało. W Raszkowie wykręcam na Krotoszyn i potem boczkami przez Dobrzycę wracam do domu. Dziś testowałem długie spodnie, które ostatnio kupiłem. Zawsze zakładałem pod spodenki jakieś getry, ale postanowiłem zakupić sobie zawodowe, długie spodnie. Nie kupowałem nie wiadomo czego. Nie ma sensu wydawać kasy, tym bardziej, że nie jeżdżę aż tak często przy zimnych warunkach. Spodnie spełniły swoje zadanie i to najważniejsze. Bardzo udany wyjazd, jechało się przyjemnie, a ja trochę przewietrzyłem głowę.


Jesienna trasa
Jesienna trasa © tomstar
Jesienna trasa
Jesienna trasa © tomstar
Jesienna trasa
Jesienna trasa © tomstar
Jesienna trasa
Jesienna trasa © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 104.65km
  • Czas 03:55
  • VAVG 26.72km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 2082kcal
  • Podjazdy 378m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę zimno, ale słonecznie

Niedziela, 11 października 2020 · dodano: 11.10.2020 | Komentarze 0

Końcówka sezonu rządzi się swoimi prawami. Robi się coraz chłodniej i ciężko wbić się w dobry dzień. Po za tym organizm sygnalizuje już zmęczenie i woła o odpoczynek. Częstotliwość wyjazdów zdecydowanie spada. Może i dobrze, bo po przejechaniu 8000km w sezonie już czasem brakuje sił na intensywne deptanie. Swoje cele osiągnąłem i teraz wyjeżdżam tylko i wyłącznie dla przyjemności przy dobrych warunkach. Cały tydzień dużo pracy, wczoraj deszcz, ale dziś już jest bardzo ładnie. o 9 rano rano zaledwie 8 stopni, ale jest słonecznie i bez wiatru. Warunki na prawdę bardzo dobre. Wyjeżdżamy z Baką i lecimy na Borek. Dziś wyjazd na bocznym wietrze. Jest on taki słaby, że wcale nam nie przeszkadza. Mimo tego, że jest chłodno jedzie się bardzo dobrze. Spokojnie i bez spiny, mała rozjazdówka, żeby rozciągnąć nogi. Pauzę robimy kilka kilometrów za Borkiem i potem spokojnie do domu. Pod koniec już jestem trochę zmęczony, więc dystans na dziś jak najbardziej wystarczający. Wczoraj zakupiłem sobie fajna bluzę termoaktywna pod spód i dziś w niej wyjechałem. Założyłem ją pod kurtkę i spisała się świetnie. Jest wygodna i dobrze odprowadza pot. Świetny zakup za zaledwie 60zł.


Na pauzie
Na pauzie © tomstar
Siodełko Prologo
Siodełko Prologo © tomstar
Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar
Mała hopka
Mała hopka © tomstar


  • DST 102.60km
  • Czas 03:45
  • VAVG 27.36km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2035kcal
  • Podjazdy 473m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na rower

Sobota, 3 października 2020 · dodano: 03.10.2020 | Komentarze 0

Pogoda nam się popsuła mi w ostatnich dniach nie rozpieszczała. Niestety zrobiło się zimno, a przede wszystkim zaczęło dość często padać. Nie udało się we wrześniu dobić do 1000km i nie podtrzymałem serii 6 miesięcy z rzędu powyżej tysiąca. Szkoda, ale nic nie poradzimy. Po za tym  zrobiło się na tyle chłodno, że ruszył nam sezon w pracy, więc i dużo roboty i zmęczenie sezonem spowodowało, że nie miałem ciśnienia na wyjazdy. Mamy jednak w końcu pierwszy ładny weekend, więc nie ma wymówek i trzeba wyjechać. Niestety koszmarnie wieje, w porywach nawet do 60km/h. Lecimy standardem na Odolanów, mała pauza na 55 kilometrze, kilka fotem i prosto do domu już z wiatrem. Jechało się dobrze chociaż już czuję zmęczenie sezonem. Ale póki jest pogoda trzeba deptać. Rowerek po wymianach kula się idealnie, suport chodzi jak złoto, oponki prowadzą się dobrze. Strój leży idealnie. Czekamy teraz jeszcze na resztę kompletów dla Baki i w końcu wyjedziemy razem w jednych kolorach.


Jeziorko
Jeziorko © tomstar
Baka robi zdjęcie
Baka robi zdjęcie © tomstar



  • DST 65.96km
  • Czas 02:09
  • VAVG 30.68km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1311kcal
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień nowości

Środa, 23 września 2020 · dodano: 05.10.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj dzień nowości. W poniedziałek przyszły opony, wczoraj nowy strój, wczoraj także byłem u fizjoterapeutki na igłach. A więc, we wtorek miałem imieniny i z tej okazji ojciec zakupił mi oponki. Wybór padł na Continentale, ale tym razem model 4 Season. Podobno lepsze i mocniejsze niż poprzednie GP 5000. W poniedziałek je założyłem i dziś przyszedł czas na testy. Oponki są rewelacyjne, świetnie się kulają i przede wszystkim są mega wytrzymałe. A na tym najbardziej mi zależy. Drugą rzeczą jest nowy strój. Udało mi się dogadać z okolicznym producentem kotłów, który z przyjemnością zasponsorował nam stroje. Na razie mamy jeden, który przyszedł na testy, ale w produkcji są już kolejne, dla mnie i dla Baki. Na strojach oczywiście logo, nazwa i adres strony Fabryki Kotłów Malina, największej fabryki w regionie. Strój zamówiłem w firmie Attiq. Mam już od nich kilka strojów i są świetne. Trzecia rzecz to trochę pracy nad zmęczonym sezonem ciałem. Dawno nie byłem na igłach i postanowiłem znowu zadbać o mięśnie. Pojechałem wczoraj na masaż, rozciąganie i igły. Pracowaliśmy nad stopami, ścięgnem Achillesa, łydkami i udami. Trzeba to wszystko rozciągnąć i wyluzować po ciężkim sezonie. Planuję jeszcze kilka wizyt w tym roku.


Nowy strój od Fabryki Kotłów Malina
Nowy strój od Fabryki Kotłów Malina © tomstar
Nowy strój od Fabryki Kotłów Malina
Nowy strój od Fabryki Kotłów Malina © tomstar
Nowe opony Continental Grand Prix 4 Season
Nowe opony Continental Grand Prix 4 Season © tomstar
Nowe opony Continental Grand Prix 4 Season
Nowe opony Continental Grand Prix 4 Season © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 102.41km
  • Czas 03:33
  • VAVG 28.85km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2033kcal
  • Podjazdy 372m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie Koźminek, tym razem na spokojnie

Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 20.09.2020 | Komentarze 0

Po wczorajszym wyjeździe na 150km dziś planujemy małe 100km dla rozprostowania nóg. Wiatr cały czas wieje na zachód, więc ponownie lecimy do Koźminka. Ale wyznaczamy boczne trasy żeby nie jeździć ciągle tak samo. Umawiamy się na 9. Pogoda taka sama jak wczoraj, tylko troszkę mocniej wieje, ale na całe szczęście wiatr nie przeszkadza. Jedziemy boczkami bez pauzy i zatrzymujemy się dopiero na rynku w Koźminku na parówę. Chwile odpoczywamy i nową trasą odkrytą wczoraj wracamy do domu. Teraz mamy z wiatrem i znowu świetny odcinek drogi. Jedziemy trochę szybciej i potem wąskimi drogami do Jankowa. Stamtąd już standardem do domu.


Stefan jakby taki zły, że znowu jadę na rower ;)
Stefan jakby taki zły, że znowu jadę na rower ;) © tomstar
Skarpetki tym razem na odwrót żeby nie pomylić prawych i lewych
Skarpetki tym razem na odwrót żeby nie pomylić prawych i lewych © tomstar
Pomnik na rynku w Koźminku
Pomnik na rynku w Koźminku © tomstar
Latarnia na rynku w Koźminku
Latarnia na rynku w Koźminku © tomstar
Klamki Sram Rival
Klamki Sram Rival © tomstar
Droga do domu
Droga do domu © tomstar
Baka taki troche niewyraźny ;)
Baka taki trochę niewyraźny ;) © tomstar


  • DST 156.25km
  • Czas 05:30
  • VAVG 28.41km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 3108kcal
  • Podjazdy 681m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

8000km i suport Token Ninja

Sobota, 19 września 2020 · dodano: 19.09.2020 | Komentarze 0

Pięknej pogody ciąg dalszy. Troszkę się ochłodziło, ale nadal jest bardzo ciepło i przyjemnie. Od rana może trochę zimno, ale potem gdy słońce wychodzi robi się na prawdę przyjemnie. Umawiamy się z Baką na 9. Nie ma co ruszać zbyt wcześnie. Plan jest na 150km, bo tyle brakuje mi do 8000km w tym sezonie. Lecimy boczkami na Błaszki. Trasę wyznacza Baka, więc trzeba się spodziewać zawijasków. Jedziemy na Kalisz, a potem bocznymi drogami do Błaszek. Tam robimy pauzę, niestety stacja jest zamknięta, więc tylko cola i rogal ze sklepu. Potem nadal boczkami lecimy na Koźminek. Tam na rynku ponownie robimy pauzę. Tutaj już stacja czynna więc możemy zjeść parówę. Robimy dłuższą przerwę i lecimy do domu. Tym razem wybieramy inną drogę niż zawsze. Trasa jest super, mały ruch, świetny asfalt i cały czas lekko z górki. Lecimy bardzo dobrym tempem prawie aż do samego Stawiszyna. Tam znowu wbijamy na boczki i spokojnie wracamy do domu. Wyszedł ładny dystans którym to dobiłem do przejechanych 8000km w tym sezonie. Najlepszy mój sezon od początku przygody z rowerem.

Dziś też dzień nowości. Baka jedzie na swoich nowych kołach. Sprezentował sobie karbonowe stożki Zipp. Sam też je wymienił, przełożył kasetę i wszystko dopasował. Dziś dziewicza jazda. Ja także zabrałem się za serwis swojej maszyny. Kupiłem nowy suport. Nabyłem skręcany Token Ninja. Mój stary Sramowski suport press-fit zaczął trzeszczeć. Całe szczęście ktoś wymyślił skręcane suporty pod mufy od press-fitu. Postanowiłem sam go wymienić. Zawsze jak ognia unikałem grzebania przy rowerze. Z jednej strony trochę z obawy czy czegoś nie zepsuję, z drugiej brak mi trochę nerwów na te wszystkie małe części. Jednak się odważyłem, wymiana jest bardzo prosta i z pomocą internetowych filmików sobie poradziłem. Suport kręci się lekko i cicho.



Szałe w Kaliszu
Szałe w Kaliszu © tomstar
Nowe koła Baki
Nowe koła Baki © tomstar
Kolorowe skarpetki od Luxa
Kolorowe skarpetki od Luxa © tomstar
Na pauzie w Błaszkach
Na pauzie w Błaszkach © tomstar
Pauza w Koźminku
Pauza w Koźminku © tomstar
Supoert Token Ninja
Suport Token Ninja © tomstar
Wymiana suportu Token Ninja
Wymiana suportu Token Ninja © tomstar
Wymiana suportu Token Ninja
Wymiana suportu Token Ninja © tomstar
Wymiana suportu Token Ninja
Wymiana suportu Token Ninja © tomstar