-
|50-100KM|
BIKEORIENT|
CZASÓWKA|
DO 50KM|
GDAŃSK 2014|
GEOCACHING|
GÓRA KAMIEŃSK|
GÓRY|
LIBEREC 2016|
NOCNE WYPADY|
POWYŻEJ 100KM|
POWYŻEJ 200KM|
POWYŻEJ 300KM|
POWYŻEJ 400KM|
POWYŻEJ 500KM|
SAMOTNIE|
WYPRAWY|
Z BAKĄ|
Z MIKOŁAJEM|
Z MIŁOSZEM|
Z ŻONĄ|
ZAWODY|
Info
Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.
Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.
DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS
WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień4 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec11 - 0
- 2024, Czerwiec14 - 0
- 2024, Maj11 - 1
- 2024, Kwiecień3 - 2
- 2024, Marzec4 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień6 - 0
- 2023, Sierpień14 - 0
- 2023, Lipiec21 - 4
- 2023, Czerwiec13 - 0
- 2023, Maj13 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec5 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec12 - 3
- 2022, Maj10 - 4
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień7 - 0
- 2021, Lipiec17 - 1
- 2021, Czerwiec15 - 0
- 2021, Maj11 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec5 - 1
- 2021, Luty2 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik2 - 0
- 2020, Wrzesień8 - 0
- 2020, Sierpień13 - 5
- 2020, Lipiec15 - 0
- 2020, Czerwiec14 - 0
- 2020, Maj15 - 0
- 2020, Kwiecień13 - 17
- 2020, Marzec7 - 6
- 2020, Luty4 - 0
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień9 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 3
- 2019, Czerwiec11 - 10
- 2019, Maj11 - 4
- 2019, Kwiecień5 - 3
- 2019, Marzec7 - 13
- 2019, Luty1 - 0
- 2018, Listopad1 - 1
- 2018, Październik6 - 0
- 2018, Wrzesień10 - 10
- 2018, Sierpień7 - 0
- 2018, Lipiec7 - 2
- 2018, Czerwiec4 - 0
- 2018, Maj7 - 5
- 2018, Kwiecień5 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Wrzesień1 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 10
- 2017, Maj8 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec2 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Październik1 - 4
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień7 - 0
- 2016, Lipiec14 - 31
- 2016, Czerwiec5 - 4
- 2016, Maj5 - 6
- 2016, Kwiecień9 - 11
- 2016, Marzec6 - 6
- 2016, Luty3 - 2
- 2016, Styczeń1 - 2
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad1 - 2
- 2015, Październik6 - 11
- 2015, Wrzesień7 - 0
- 2015, Sierpień14 - 18
- 2015, Lipiec11 - 3
- 2015, Czerwiec9 - 11
- 2015, Maj11 - 6
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń3 - 3
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad7 - 3
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień7 - 1
- 2014, Sierpień15 - 11
- 2014, Lipiec17 - 5
- 2014, Czerwiec16 - 8
- 2014, Maj9 - 5
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad9 - 7
- 2013, Październik9 - 9
- 2013, Wrzesień12 - 11
- 2013, Sierpień17 - 34
- 2013, Lipiec19 - 23
- 2013, Czerwiec16 - 35
Wpisy archiwalne w kategorii
SAMOTNIE|
Dystans całkowity: | 27958.47 km (w terenie 152.00 km; 0.54%) |
Czas w ruchu: | 1037:22 |
Średnia prędkość: | 26.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.80 km/h |
Suma podjazdów: | 121992 m |
Suma kalorii: | 619688 kcal |
Liczba aktywności: | 423 |
Średnio na aktywność: | 66.10 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 82.31km
- Teren 20.00km
- Czas 03:52
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 43.14km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 2012kcal
- Podjazdy 598m
- Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
- Aktywność Jazda na rowerze
Na żywioł bez mapy
Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 29.06.2013 | Komentarze 4
Dziś postanowiłem sprawdzić troszkę moją Meridę w trudniejszym terenie. Udałem się do pobliskich, dość dużych dwóch lasów. Starałem się wykręcić z głównego, ubitego szlaku i przejechać trochę po mniej uczęszczanych ścieżkach. Było bardzo mokro i szybko las wywinął mi ładnego psikusa :) Na jednej z dróg widzę przed sobą kałuże. Mówię sobie, dam rade, przejadę, a tu niespodzianka. Koło nagle wpada w wodę na połowę swojej wysokości. Rower stop, a ja nogami w te kałuże, wody było dużo ponad kostki. Nie dało się jechać. Cóż, rower do góry i dreptam jakieś 50-60 metrów w tej "kałuży". Buty mokre, że można z nich wykręcać wodę. Jakoś przebrnąłem i pojechałem dalej. Po drodze trafiłem jeszcze na kilka takich niespodzianek, ale na całe szczęście już nie takie duże. Przebiłem się przez jeden las i pojechałem do drugiego. Tutaj już łatwiej, nie zapuszczałem się za głęboko :) Wykręciłem swoje, mały odpoczynek, banan i soczek i już w miarę, prawie asfaltowymi drogami do domu. Rowerek dał rade, co Merida to Merida. Wypad się udał, chociaż nogi bolą dziś trochę bardziej niż zwykle. Jeszcze tam wrócę, bo las na prawdę bardzo duży i jest gdzie tam jeździć. Na koniec zawitałem jeszcze do parku i pałacyku w Dobrzycy.To jest ten zdradliwy przejazd. Wody nie widać, ale ona tam jest, głęboka :)
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 35.85km
- Czas 01:35
- VAVG 22.64km/h
- VMAX 37.29km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 916kcal
- Podjazdy 157m
- Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
- Aktywność Jazda na rowerze
Testowanie Meridki ciąg dalszy
Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 27.06.2013 | Komentarze 0
Zimno... Dziś musiałem ubrać się w bluzę i długie getry. Słońce świeciło już ładnie, a chmury całkowicie się rozeszły, ale przez te dwa dni zrobiło się bardzo chłodno i mokro. o 5 rano raczej mało zachęcająca pogoda. No ale w końcu dzień bez deszczu więc nie mogłem nie wykorzystać takiej okazji na przejażdżkę na mojej Meridce :) Parę rzeczy jeszcze wyregulowałem, głównie tylne hamulce, które dziś utrudniały mi życie :) Muszę też stwierdzić, że siodło, które było w standardzie jest bardzo wygodne, mimo, że twarde jak kamień. Myślałem, że będę musiał założyć siodełko Accenta, ale zostaję przy tym meridowym. W sobotę las :)- DST 56.12km
- Czas 02:14
- VAVG 25.13km/h
- VMAX 34.91km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1559kcal
- Podjazdy 289m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Runda pożegnalna z Kandsem
Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 2
Za bardzo nie chciało mi się jechać, bo leniwa niedziela dziś mnie załapała i wiatr jakoś popołudniu mocno wiał. Ale pod wieczór zrobiło się całkiem przyjemnie, wiatr ucichł, chmury się rozeszły i byłoby grzechem nie jechać. Od razu stwierdziłem, że dobrze zrobiłem. Jechało się na prawdę super. Było bardzo przyjemnie, a widoczki wręcz powalające. Zrobiłem parę zdjęć, ale nie wiem czy udało mi się złapać klimat. No i przecież to ostatnia trasa z moim Kandsem. Jutro do stajni wjeżdża nowa Merida i to ona przejmie prym :) Kands wędruje do Żonki na służbę. Dlatego też pożegnalna runda musiała się odbyć. Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 101.00km
- Czas 04:02
- VAVG 25.04km/h
- VMAX 39.63km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2812kcal
- Podjazdy 484m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Padła stówka
Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 22.06.2013 | Komentarze 5
W końcu padła ta magiczna dla mnie stówka. Dziś przejechałem w całkiem niezłym tempie 101km ;) Od samego rana było dużo słońca i troszkę się obawiałem, że cały dzień będzie znowu upalny. Na szczęście szybko przyszły chmury i zrobiło się bardzo przyjemnie. Jak zwykle zaopatrzenie w batony z ziarnem i napoje izotoniczne. Na początku jechało mi się średnio przyjemnie, jakoś nie mogłem się przełamać. Dopiero gdzieś po 30km załapałem wiatr w żagle i troszkę się rozpędziłem. Pod koniec trasy złapał mnie mały deszczyk, ale nawet za bardzo mnie nie zmoczył, za to bardzo orzeźwił powietrze. Teraz kolejny cel? .. 200km ;> Kategoria SAMOTNIE|, POWYŻEJ 100KM|
- DST 36.10km
- Czas 01:29
- VAVG 24.34km/h
- VMAX 37.29km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 973kcal
- Podjazdy 169m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Słonecznie przed pracą
Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 0
Jak zwykle w tygodniu mała przejażdżka rano przed pracą. Na całe szczęście o 6.00 słońce jeszcze tak nie grzeje i jedzie się bardzo przyjemnie. Do tego trzeba dodać lekki wiaterek dla ochłody :) Czułem jeszcze w nogach poniedziałkowe szaleństwo, ale jest dobrze i myślę, że w sobotę spokojnie dam radę. Rower też kwalifikuje się do małego przeglądu, pojawiły się luzy z przodu i przerzutki wymagają regulacji. Cóż taki urok średnio tanich modeli :)- DST 90.61km
- Czas 03:19
- VAVG 27.32km/h
- VMAX 38.17km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 2753kcal
- Podjazdy 405m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Nieplanowany atak na 100km
Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 4
Zaczęło się niewinnie. Chciałem sobie zrobić małą przejażdżkę wieczorem, bo wczoraj nie byłem. W głowie jednak tlił się już mały plan... a może spróbuję :) Pojechałem. Zacząłem wykręcać w trasę wcześniej przygotowaną do 100km. Wraz z kilometrami nabierałem coraz większej chęci na przejechanie tej magicznej bariery 100km. Niestety nie udało się gdyż skończyła mi się trasa :( zabrakło tych 10km, ale już wiem gdzie muszę je dodać. Jestem dumny z tego, że wykręciłem bardzo dobry, jak na mnie czas. Padam z nóg, ale czuję się świetnie. Stwierdzam też, że wolę jednak jeździć rano, więc kolejny atak na 100km przewiduję na sobotę rano... Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 70.56km
- Teren 7.00km
- Czas 03:05
- VAVG 22.88km/h
- VMAX 38.75km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1813kcal
- Podjazdy 416m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Plan wykonany
Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0
Plan był jak dla mnie ambitny, przejechać dziś 70km. Jak zwykle pobudka o 5.00. Przygotowania, w plecak dużo wody, bo dziś mocne słońce i kilka batonów z płatkami i czekoladą :) Na początku jechało mi się średnio, dopiero tak około 25km zacząłem czuć przyjemność z jazdy. Zatrzymałem się na batonika w miejscu skrzyżowania w nową trasę, chwila odpoczynku i jazda. Jechałem przez bardzo piękny las, ale niestety droga momentami strasznie piaszczysta i rower musiałem prowadzić (nie byłem w stanie jechać). Towarzyszyły mi zające i sarny, których pełno w tych lasach. Potem już raczej asfalt, choć czasem było więcej dziur niż asfaltu. Gdyby nie wesele wieczorem wykręciłbym 80km, bo i siły i chęci było jeszcze sporo w zapasie. Ale co się odwlecze to nie uciecze :) Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|
- DST 36.28km
- Czas 01:26
- VAVG 25.31km/h
- VMAX 33.95km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1011kcal
- Podjazdy 144m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Na abarot
Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 5
Żeby nie popaść w rutynę dziś pojechałem swoją standardową trasę, ale od tyłu :) Pobudka jak zwykle o 5.00, rozgrzewka i w drogę. Jechało się super i jakby szybciej, piękne słońce, ciepło, spokój i cisza. Rozglądałem się już gdzie by tutaj w sobotę dołożyć sobie kilometrów, jest kilka tras gdzie jeszcze nie byłem. Stawiam sobie ambitny plan co najmniej 60km, a celuje w 70km.- DST 36.17km
- Czas 01:25
- VAVG 25.53km/h
- VMAX 36.36km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1024kcal
- Podjazdy 186m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Pędzikiem przed pracą
Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 3
Niestety w tygodniu nie mam już tyle czasu żeby wybrać się na dłuższą przejażdżkę. Pozostaje mi tylko wstać wcześnie i przed pracą skoczyć na krótką trasę po okolicy. Standardowe kółeczko na czas, kilka podjazdów żeby się zmęczyć i z powrotem do domu. Pogoda bardzo ładna, troszkę chmur, które jednak szybko się rozeszły i wyszło piękne słońce. W domu kawka i można powoli zbierać się do pracy. Dodatkowo wrzucam zdjęcie mojej córeczki z naszymi rowerkami :)- DST 51.14km
- Teren 6.00km
- Czas 02:25
- VAVG 21.16km/h
- VMAX 35.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1245kcal
- Podjazdy 341m
- Sprzęt Kands Energy 500
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczkowo
Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 2
Po wczorajszych 60km dziś troszkę wolniej i bardziej wycieczkowo. Kilka przystanków i mała rundka po lesie. Trasa bardzo podobna do wczorajszej, ale dziś wykręciłem do zagrody żubrów i potem do Sanktuarium Maryjnego w Tursku. Pogoda była wyśmienita i nie chciało mi się wracać do domu. Dlatego też zrobiło się bardzo przyjemne 50km. Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|