Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 85.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 23.18km/h
  • VMAX 39.26km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2019kcal
  • Podjazdy 288m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę toporny wyjazd

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 1

Wracamy do starych standardów weekendowych. Czas na poranny wyjazd. Wstaję o 6 rano, mała kawa, szykowanie i spokojnie o 7 wyjeżdżam. Dziś zaplanowana trasa na Krotoszyn, jakieś 80km. Puściłem się przez lasy w okolicach Taczanowa. Nie sądziłem, że tak ciężko mi to dziś będzie szło. Nie mogłem się przez te lasy przebić, jechałem wolno, bolały mnie ręce. Jakoś nie mogłem się rozkręcić. Na dodatek na 28 kilometrze wywalił się runtastic, zrestartował mi telefon, potem po powrocie do sesji zaczął pokazywać jakieś zwariowane czasy. Według niego jechałem 29 tysięcy godzin :-). W domu widzę, że jest aktualizacja do runtastica, więc pewnie to oni coś pogrzebali. Gdy wyjechałem wreszcie z tych pieruńskich lasów trochę przyspieszyłem na prostych drogach. Standardowo kiełbaska w Krotoszynie, mała pauza i strzała do Koźmina. Potem już z powrotem do Dobrzycy i do domu. Jakoś średnio mi się dziś ten wyjazd podobał. Zadowolony jestem, że się trochę poruszałem. Myślę, że jutro będzie już lepiej.

Merida z góry
Merida z góry © tomstar
Mała przymusowa pauza na przejeździe kolejowym
Mała przymusowa pauza na przejeździe kolejowym © tomstar
W taczanowskim lesie trwa wycinka
W taczanowskim lesie trwa wycinka © tomstar
Las w Taczanowie
Las w Taczanowie © tomstar
Kolejna pauza w lesie niedaleko Koźminka
Kolejna pauza w lesie niedaleko Koźminka © tomstar
Tradycyjny hot-dog na stacji w Krotoszynie
Tradycyjny hot-dog na stacji w Krotoszynie © tomstar
Odpoczynek w Koźminie
Odpoczynek w Koźminie © tomstar
Park w Dobrzycy
Park w Dobrzycy © tomstar
Merida w parku w Dobrzycy
Merida w parku w Dobrzycy © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|



Komentarze
romulus83
| 19:58 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj 29 tyś. godzin! Niezły czas. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa winal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]