Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 67971.57 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.47 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

|50-100KM|

Dystans całkowity:23700.51 km (w terenie 392.00 km; 1.65%)
Czas w ruchu:892:29
Średnia prędkość:26.56 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:115892 m
Suma kalorii:510962 kcal
Liczba aktywności:363
Średnio na aktywność:65.29 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 46.40km
  • Czas 01:42
  • VAVG 27.29km/h
  • VMAX 47.36km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 840kcal
  • Podjazdy 165m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Dorotką to sie jeździ...

Poniedziałek, 28 czerwca 2021 · dodano: 28.06.2021 | Komentarze 0

W weekend założyłem Dorocie moje stare koła. Wcześniej nie było czasu na testy w trasie, więc pojechaliśmy dziś po pracy na małe kółko. Jest pięknie, bez wiatru, bardzo ciepło i przyjemnie. Jedziemy na Gołuchów i kółkiem boczkami wracamy do domu. Lecimy bez pauzy, na takim małym dystansie nie ma sensu się zatrzymywać. Na początku Dorota nadaje niezłe tempo, aż muszę ją spowalniać, żeby na powrót starczyło sił. Z powrotem troszkę zwolniliśmy. Wszystko działają jak należy. Kółka kręcą się rewelacyjnie.

Selfik z Dorotką na trasie
Selfik z Dorotką na trasie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 65.50km
  • Czas 02:58
  • VAVG 22.08km/h
  • VMAX 57.48km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1341kcal
  • Podjazdy 318m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śniadanie w Kaliszu

Niedziela, 27 czerwca 2021 · dodano: 27.06.2021 | Komentarze 0

Dziś ponownie zaplanowaliśmy wypad na śniadanie do Kalisza. Udało namówić się resztę ekipy i tak jak za dobrych czasów pojechaliśmy wszyscy razem. Umawiamy się na 6 rano, po drodze w Brzeziu zabieramy Gajora i boczkami lecimy na Kalisz. Jedziemy sobie spokojnie, typowo wycieczkowo. Czysta przyjemność. Trochę pogadaliśmy. Pauzę zrobiliśmy na stacji. Zjedliśmy parówę i wypiliśmy radlerka. Chwila odpoczynku i wracamy. Tak samo spokojnie i powoli. Odprowadziliśmy Gajorka i wróciliśmy do domu. Świetna ekipa i świetna wycieczka.

Ekipa
Ekipa © tomstar
Rowerki na pauzie
Rowerki na pauzie © tomstar


  • DST 67.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 26.80km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1207kcal
  • Podjazdy 153m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Załapała nas burza

Sobota, 26 czerwca 2021 · dodano: 26.06.2021 | Komentarze 0

Jak zwykle umawiamy się z Baką na 8 rano. Troszkę zaspałem, więc jedziemy o 8:30. Lecimy w stronę Zagórowa swoją standardową trasą. Pogoda pokazuje, że coś tam popołudniu może popadać, ale nie wygląda to strasznie. Jedziemy spokojnie, bez spiny, ponieważ wczoraj wieczorem byliśmy pograć w kosza, a przez to, że bardzo dawno nie graliśmy wszystko nas dzisiaj boli. Gdy zbliżaliśmy się do Zagórowa zaczęło lekko kropić. Zobaczyliśmy ciemne chmury po prawej, więc stwierdziliśmy, że pojedziemy do Pyzdr. Tam robimy małą pauzę na rynku na radlerka. Ruszamy dalej. Chcemy pojechać na prom i tam zawrócić do domu. Niestety gdy wyjechaliśmy z Pyzdr zobaczyliśmy kolejne, ciemne chmury nadciągające w naszą stronę. Zawróciliśmy więc i prostą drogą lecimy na Gizałki. Niestety w połowie drogi złapał nas deszcz. Zatrzymaliśmy się przy sklepie pod parasolami i postanowiliśmy przeczekać. Niestety tak się rozpadało, że świata nie było widać. Nawet jakby przestało padać powrót w takiej wodzie nie przysłużyłaby się rowerkom. Czekamy jeszcze chwilę, ale nie przestaje padać. Zadzwoniłem więc po ojca, żeby po nas przyjechał i wróciliśmy spokojnie autem do domu. Nie ma sensu jeździć w takiej ulewie, niszczyć rowery i zdrowie. W domu zrobiłem szybki serwis rowerka i mycie. Przy okazji moje stare koła założyłem żonie do jej Treka. Od razu tak samo szybki serwis i mycie. Rowerek prezentuje się teraz rewelacyjnie.

Rzeka
Rzeka © tomstar
Baka siedzi
Baka siedzi © tomstar
Droga
Droga © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar
Piwko
Piwko © tomstar
Baka cieszy się z deszczu
Baka cieszy się z deszczu © tomstar
Burza
Burza © tomstar
Trek Doroty
Trek Doroty © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|


  • DST 59.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 29.26km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1017kcal
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybko po robocie

Czwartek, 24 czerwca 2021 · dodano: 24.06.2021 | Komentarze 0

Po raz kolejny na szybko po robocie. Rowerek między nogi i o 16:30 już jadę. Małe kółeczko bez pauzy.

Widoczek na trasie
Widoczek na trasie © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 62.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 22.68km/h
  • VMAX 61.59km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1226kcal
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śniadanie w Kaliszu

Niedziela, 20 czerwca 2021 · dodano: 20.06.2021 | Komentarze 0

Miłosz znowu zaczął jeździć rowerem i starym zwyczajem zawsze w niedziele rano leci na parówę do Kalisza. Postanowiliśmy pojechać razem. Umawiamy się o 6 rano na rynku. Jedziemy wcześnie, bo dziś ponownie z nieba ma się lać żar. Trzeba w miarę szybko wrócić do domu. Jedziemy sobie spokojnie, boczkami do Kalisza. Dojeżdżamy na stację na wlocie do miasta. Tam kupujemy sobie parówę i radlerka. Chwilę posiedzieliśmy i wyruszyliśmy z powrotem. Tak samo boczkami wróciliśmy do domu. Jest plan, żeby w przyszłym tygodniu skrzyknąć resztę ekipy i wyskoczyć razem. Kroi się fajny, duży wyjazd.

Na trasie
Na trasie © tomstar
Przed startem
Przed startem © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar


  • DST 52.30km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.27km/h
  • VMAX 41.62km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 922kcal
  • Podjazdy 168m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółeczko

Środa, 16 czerwca 2021 · dodano: 16.06.2021 | Komentarze 0

Szybkie kółko po robocie. Bez pauzy. Tak żeby nogi trochę popracowały. Rach–ciach i po treningu.

Selfik na trasie
Selfik na trasie © tomstar
Widoczek
Widoczek © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|


  • DST 58.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 27.42km/h
  • VMAX 38.67km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1047kcal
  • Podjazdy 138m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka z żonką

Wtorek, 15 czerwca 2021 · dodano: 15.06.2021 | Komentarze 0

Miałem dziś jechać sam, ale żonka zadzwoniła, żebym poczekał za nią aż wróci z pracy. Chce abyśmy pojechali razem. Szykuję więc jej szosę, jest trochę zakurzona, bo dawno nigdzie nie jeździła. Rowerki gotowe i lecimy na małe 50 km. Wiaterek jest spokojny, nie ma słońca, więc jest przyjemnie. Jedziemy spokojnie na Dobieszczyznę i potem boczkami na Chocz. Z wiaterkiem wracamy do domu.

Dorotka jedzie
Dorotka jedzie © tomstar
Selfik na trasie
Selfik na trasie © tomstar
Dorotka na tle lawendy
Dorotka na tle lawendy © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 83.50km
  • Czas 03:54
  • VAVG 21.41km/h
  • VMAX 68.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1719kcal
  • Podjazdy 1372m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice - dzień 3

Wtorek, 8 czerwca 2021 · dodano: 08.06.2021 | Komentarze 0

Dzisiaj trzeci i jak się okazało ostatni wyjazd. Wstałem jak zwykle o 5 rano. Uszykowałem się i wyjechałem. Mam plan zaliczyć trzy gminy, które dzielą mapę zaliczonych gmin z tymi, po których jeździliśmy z Baką w zeszłym roku. Kieruję się więc na Pcim i dalej na Maków Podhalański. Ta trasa jest trochę bardziej ruchliwa niż te, po których dotychczas jeździłem. Ale od rana ruch mały, więc mi to nie przeszkadza. Trasa w tę stronę jest też dość szybka. Przed Makowem mam podjazd i zjazd aż do samego miasta. Tam mała pauza na rynku. Zawracam teraz do Myślenic. Jest tutaj super podjazd. Wąska droga, zerowy ruch, piękne widoki i zakręty. Potem mam bardzo szybki i kręty zjazd. Staram się zjeżdżać na baranku, muszę ćwiczyć technikę, bo nie lubię zjazdów i zazwyczaj leciałem na klamkach, ale takie zjeżdżanie jest niebezpieczne. Do Myślenic jechałem już znaną drogą. Na koniec podjechałem sobie jeszcze raz Górę Chełm. Niestety miejsce, w którym nocowaliśmy to jakiś koszmar. Właściciele zaplanowali sobie ocieplanie budynku, więc od 6 rano, codziennie robotnicy skakali po rusztowaniach, szlifowali i wiercili i to wszystko przy naszych oknach. Żona nie wytrzymała i postanowiliśmy wyjechać z tego koszmarnego miejsca. Tym samym skróciliśmy pobyt o dwa dni. Tak więc mój dzisiejszy wyjazd okazał się ostatnim. Ale całe szczęście za miesiąc wracamy z Baką w góry.

Zegar słoneczny w Tokarni
Zegar słoneczny w Tokarni © tomstar
Droga na Maków Podhalański
Droga na Maków Podhalański © tomstar
Rynek w Makowie Podhalańskim
Rynek w Makowie Podhalańskim © tomstar
Rynek w Makowie Podhalańskim
Rynek w Makowie Podhalańskim © tomstar
Widok na końcu podjazdu za Makowem Podhalańskim
Widok na końcu podjazdu za Makowem Podhalańskim © tomstar
Góra Chełm
Góra Chełm © tomstar


  • DST 87.20km
  • Czas 03:50
  • VAVG 22.75km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1638kcal
  • Podjazdy 1250m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice - dzień 2

Niedziela, 6 czerwca 2021 · dodano: 06.06.2021 | Komentarze 0

Wczoraj niestety od rana popadało, więc musiałem zrezygnować z wyjazdu. Ale za to w ramach treningu weszliśmy sobie na Górę Uklejna. Dziś już pogoda fantastyczna, więc wstaję jak zwykle o 5 rano i szykuję się na wyjazd. Od samego rana planuję atak na Górę Chełm, a potem chcę pojechać w stronę Jeziora Mucharskiego. Tam jeszcze nie byłem, więc fajnie będzie zrobić nowe trasy i zaliczyć kilka gmin. Ale na początek Chełm. Gdy byliśmy tutaj z rodziną w zeszłym roku podjazd wydawał mi się trudny. Wchodziliśmy go w trakcie spacerku i momentami wydawał się dość stromy. Jednak strach ma wielkie oczy i okazało się, że podjazd jest naprawdę przyjemny. Długość to 5 kilometrów, momentami jest dość stromy, ale są to krótkie odcinki i bardzo często są wypłaszczenia. Tak więc podjechanie zajęło mi zaledwie 25 minut. Zjazd także przyjemny. Nie lubię zjazdów, ale tutaj zjeżdżało się super. Zerowy ruch samochodowy, dobry asfalt i łagodne zakręty. Mógłbym tutaj podjeżdżać codziennie. Teraz kieruję się już na nieznane mi drogi. Utworzyłem trasę boczkami nad Jezioro Mucharskie. Droga fajna, spokojne boczki i nawet jeden konkretny podjazd. Potem zawrotka i powrót do domu przez Lanckoronę. Nieświadomie zrobiłem też dość konkretny podjazd oznaczony jak jeden z trudniejszych w okolicy, czyli podjazd do Lanckorony. Piękny, zawijaskami, o średnim nachyleniu 6% i długości 3 kilometrów. Zjazdy w tych okolicach też są przyjemne, bo długie i łagodne. O godzinie 10:30 jestem już w Myślenicach. Jest już gorąco, więc dobrze, że zdążyłem wrócić.

Góra Chełm zdobyta
Góra Chełm zdobyta © tomstar
Giant na Górze Chełm
Giant na Górze Chełm © tomstar
Most kolejowy w Zembrzycach
Most kolejowy w Zembrzycach © tomstar
Jezioro Mucharskie
Jezioro Mucharskie © tomstar
Tory wzdłóż Jeziora Mucharskiego
Tory wzdłuż Jeziora Mucharskiego © tomstar
Most W Dąbrówce
Most W Dąbrówce © tomstar
Rynek w Lanckoronie
Rynek w Lanckoronie © tomstar
Giant Contend SL 2
Giant Contend SL 2 © tomstar


  • DST 88.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 22.76km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1727kcal
  • Podjazdy 1361m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice - dzień 1

Piątek, 4 czerwca 2021 · dodano: 04.06.2021 | Komentarze 0

Wczoraj rozpoczęliśmy nasze małe wakacje. Przyjechaliśmy znowu do Myślenic, bo miały się tu odbyć zawody Majka Days. Miałem przełożone wpisowe z zeszłego roku, jednak i te zawody zostały znowu przełożone, tym razem na wrzesień. Tak więc odpuściłem sobie start, ale opłacony nocleg pozostał. Więc przyjechaliśmy sobie tak samo jak rok temu, na wypoczynek i aby zrobić trochę kilometrów po górach. Wczoraj dzień roboczy. A dziś wstaję o 5 rano i szykuję się na wyjazd. Wczoraj zaplanowałem trasę. Na początek małe 70 km, nie chcę od razu rzucać się na głęboką wodę, nie mam też tyle czasu. Postanowiłem pojechać po znanych mi już ścieżkach. Pojechałem się boczkiem wzdłuż Jeziora Dobczyckiego i potem na Gdów. Niestety od rana dość chłodno. W słońcu przyjemnie, ale w cieniu i na zjazdach trochę zimno. Na początku nie jechało mi się dobrze. Nie mogłem złapać rytmu. Dopiero około 8 rano, po pauzie w Łapczycach zaczęło mi się lepiej deptać. Zrobiło się ciepło i przyjemnie. Przez to postanowiłem wydłużyć trasę. Znam te drogi i wiem gdzie można odbić. Postanowiłem pojechać do Szczyrzyc i tam zawrócić do domu świetną drogą. Teraz leci się już rewelacyjnie. Jeszcze kilka podjazdów przed Myślenicami i po 10 jestem w domu. Zaczynam się rozkręcać.

Jezioro Dobczyckie
Jezioro Dobczyckie © tomstar
Za Dobczycami
Za Dobczycami © tomstar
Trasa za Gdowem
Trasa za Gdowem © tomstar
Widoczek
Widoczek © tomstar
Rynek w Łapanowie
Rynek w Łapanowie © tomstar
Góra Św. Jana
Góra Św. Jana © tomstar
Podjazd w lesie
Podjazd w lesie © tomstar
Selfik
Selfik © tomstar
Przed Myślenicami
Przed Myślenicami © tomstar
Widoczek
Widoczek © tomstar
Widoczek
Widoczek © tomstar