-
|50-100KM|
BIKEORIENT|
CZASÓWKA|
DO 50KM|
GDAŃSK 2014|
GEOCACHING|
GÓRA KAMIEŃSK|
GÓRY|
LIBEREC 2016|
NOCNE WYPADY|
POWYŻEJ 100KM|
POWYŻEJ 200KM|
POWYŻEJ 300KM|
POWYŻEJ 400KM|
POWYŻEJ 500KM|
SAMOTNIE|
WYPRAWY|
Z BAKĄ|
Z MIKOŁAJEM|
Z MIŁOSZEM|
Z ŻONĄ|
ZAWODY|
Info
Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mója szosa, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi lub z żoną.
Przejechałem już: 71614.29 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.55 km/h .
Więcej o mnie.
DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS
WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2025, Październik1 - 0
- 2025, Wrzesień11 - 0
- 2025, Sierpień18 - 0
- 2025, Lipiec19 - 2
- 2025, Czerwiec17 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień17 - 0
- 2025, Marzec6 - 0
- 2025, Styczeń1 - 0
- 2024, Wrzesień4 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec11 - 0
- 2024, Czerwiec14 - 0
- 2024, Maj11 - 1
- 2024, Kwiecień3 - 2
- 2024, Marzec4 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień6 - 0
- 2023, Sierpień14 - 0
- 2023, Lipiec21 - 4
- 2023, Czerwiec13 - 0
- 2023, Maj13 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec5 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec12 - 3
- 2022, Maj10 - 4
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień7 - 0
- 2021, Lipiec17 - 1
- 2021, Czerwiec15 - 0
- 2021, Maj11 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec5 - 1
- 2021, Luty2 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik2 - 0
- 2020, Wrzesień8 - 0
- 2020, Sierpień13 - 5
- 2020, Lipiec15 - 0
- 2020, Czerwiec14 - 0
- 2020, Maj15 - 0
- 2020, Kwiecień13 - 19
- 2020, Marzec7 - 6
- 2020, Luty4 - 0
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień9 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 3
- 2019, Czerwiec11 - 10
- 2019, Maj11 - 4
- 2019, Kwiecień5 - 3
- 2019, Marzec7 - 13
- 2019, Luty1 - 0
- 2018, Listopad1 - 1
- 2018, Październik6 - 0
- 2018, Wrzesień10 - 10
- 2018, Sierpień7 - 0
- 2018, Lipiec7 - 2
- 2018, Czerwiec4 - 0
- 2018, Maj7 - 5
- 2018, Kwiecień5 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Wrzesień1 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 10
- 2017, Maj8 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec2 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Październik1 - 4
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień7 - 0
- 2016, Lipiec14 - 31
- 2016, Czerwiec5 - 4
- 2016, Maj5 - 6
- 2016, Kwiecień9 - 11
- 2016, Marzec6 - 6
- 2016, Luty3 - 2
- 2016, Styczeń1 - 2
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad1 - 2
- 2015, Październik6 - 11
- 2015, Wrzesień7 - 0
- 2015, Sierpień14 - 18
- 2015, Lipiec11 - 3
- 2015, Czerwiec9 - 11
- 2015, Maj11 - 6
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń3 - 3
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad7 - 3
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień7 - 1
- 2014, Sierpień15 - 11
- 2014, Lipiec17 - 5
- 2014, Czerwiec16 - 8
- 2014, Maj9 - 5
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad9 - 7
- 2013, Październik9 - 9
- 2013, Wrzesień12 - 11
- 2013, Sierpień17 - 34
- 2013, Lipiec19 - 23
- 2013, Czerwiec16 - 35
Wpisy archiwalne w kategorii
POWYŻEJ 100KM|
| Dystans całkowity: | 31514.07 km (w terenie 100.00 km; 0.32%) |
| Czas w ruchu: | 1167:42 |
| Średnia prędkość: | 26.99 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 68.60 km/h |
| Suma podjazdów: | 137660 m |
| Suma kalorii: | 625689 kcal |
| Liczba aktywności: | 278 |
| Średnio na aktywność: | 113.36 km i 4h 12m |
| Więcej statystyk | |
- DST 111.00km
- Czas 05:21
- VAVG 20.75km/h
- VMAX 66.50km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2295kcal
- Podjazdy 1563m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Beskid Sądecki - dzień 4
Piątek, 9 lipca 2021 · dodano: 09.07.2021 | Komentarze 0
Pogoda miała się dziś popsuć. Prognozy zapowiadały deszcz i burze. Na cale szczęście dla naszego regionu burza ma pojawić się dopiero około 17. Wyjeżdżamy więc o 8 rano. Wczoraj mieliśmy zagwoztkę gdzie jechać. Nic ciekawego nie wpadło nam w oko, więc na szybko wymyśliłem żeby pojechać w stronę Jeziora Klimkowskiego. Trasa jest tutaj prosta, bez ciekawych podjazdów i zawijasków, ale może być. Dziś nie mamy za dużo czasu. Gdy wyjechaliśmy z Nowego Sącza mamy spokojny podjazd długości 20 kilometrów. A gdy dojeżdżamy na szczyt lecimy w dół pięciokilometrowym zjazdem. Robię tutaj maksa prędkości i udaje mi się wykręcić 66,5 km/h. Trochę jednak podhamowywałem, ponieważ nie ufam tak bardzo swoim umiejętnością. Potem lecimy w stronę Uścia Gorlickiego. Tam robimy dopiero pierwszą pauzę. Dalej lecimy wzdłuż jeziora. kolejną małą pauzę robimy na zaporze. Teraz nawrtoka i w końcu zaczynają się ciekawe boczki i podjazdy. Wracamy tą sama trasą i teraz mamy dwudziestokilometrowy zjazd. Mamy świetny czas, a pogoda cały czas jest dobra, więc postanowiliśmy dokręcić parę kilometrów. Wykręcamy więc na boczki żeby wrócić od strony Starego Sącza. Teraz zaczęły się fajne podjazdy. Super widoczki i drogi. Ale zerwał się bardzo mocny wiatr, który jest bardzo niebezpieczny na zjazdach. Wracamy znaną nam ścieżką. W domu jesteśmy o 15. I całe szczęście, bo o 15:30 zaczyna padać. Ale burzy nie ma, o 17 już sucho i znowu gorąco. Zobaczymy co nam pogoda zaserwuje na jutro, bo chcemy pojechać do granicy.

Widok przed Uściem Gorlickim © tomstar

Widok z zapory na Jezioro Klimkowskie © tomstar

Widok po podjeździe Spod Chełmu © tomstar

Widok po podjeździe Spod Chełmu © tomstar

Widoczek na Nowy Sącz © tomstar

Moje ulubione placki ziemniaczane z gulaszem © tomstar
Kategoria GÓRY|, POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 105.00km
- Czas 05:21
- VAVG 19.63km/h
- VMAX 62.56km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2286kcal
- Podjazdy 1619m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Beskid Sądecki - dzień 3
Czwartek, 8 lipca 2021 · dodano: 08.07.2021 | Komentarze 0
Trzeci dzień w Beskidzie Sądeckim. Zaplanowaliśmy rozjazdówkę, spokojną rasę bez mocnych podjazdów. Dystans wyszedł nam tylko na 70 km, ale w razie czego chcieliśmy zrobić Przehybę. Jedziemy do Limanowej, bo brakuje mi tej gminy żeby połączyć gminy z tymi, które zrobiłem jeżdżąc po Myślenicach. Trasa bez historii, spokojna i tylko lekko pod górkę. Po 90 minutach jesteśmy w Limanowej. Na rynku odpoczynek i powrót. Mamy 8 kilometrowy podjazd, a potem 20 km z górki do samych Gołkowic. Lecimy szybko, ze średnią powyżej 40 km/h, odpoczywamy. W Gołkowicach zrobiliśmy pauzę na Dunajcem. Ochłodziliśmy nogi i chwilę odpoczęliśmy. Przy sklepie jemy jeszcze hot-doga. Atakujemy Przehybę, więc energia się przyda. Jutro mają pojawić się burze, więc dziś jest ostatni dzień kiedy spokojnie możemy podjechać i zjechać ze szczytu. Troszkę się boję, bo Przehyba jest najtrudniejszym podjazdem w okolicy, a zależy mi aby podjechać go na raz. W innym przypadku nie będzie się liczyć. Początek jest spokojny, lekkie 5-7% nachylenia. Jedzie się w miarę dobrze. Potem robi się już 10% i więcej. Jedziemy spokojnie i powoli. Nie można złapać zadyszki, ani przemęczyć nóg. Po przejechaniu około 3/4 podjazdu mam mały kryzys, ale teraz jedzie już głowa, więc zapiąłem się i zmusiłem do pedałowania. Im bliżej szczytu tym mniej myślę o bólu, a więcej o końcowym sukcesie. Udało się, na szczyt wjeżdżamy po godzinie i dwudziestu minutach. Dojeżdżamy jeszcze do schroniska i robimy pauzę. Jestem bardzo dumny, że się udało. Teraz zjazd. Niestety droga jest trudna, dużo zakrętów, a jakość asfaltu momentami woła o pomstę do nieba. Zjeżdżam więc ostrożnie. Teraz już spokojnie ścieżką do domu. Rewelacyjny wyjazd.

Rynek w Limanowej © tomstar

Rynek w Limanowej © tomstar

Widok na Limanową po podjeździe © tomstar

Dunajec © tomstar

Chłodzenie nóg w Dunajcu © tomstar

Dunajec © tomstar

Dunajec © tomstar

Pauza nad Dunajcem © tomstar

Na podjeździe na Przehybę © tomstar

Przehyba podjechana © tomstar

Widok z Przehyby © tomstar

Widok na zamek i most w Nowym Sączu © tomstar

Rynek w Nowym Sączu © tomstar
Kategoria GÓRY|, POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 110.00km
- Czas 05:26
- VAVG 20.25km/h
- VMAX 63.80km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2244kcal
- Podjazdy 1734m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Beskid Sądecki - dzień 2
Środa, 7 lipca 2021 · dodano: 07.07.2021 | Komentarze 0
Drugi dzień w Beskidzie Sądeckim. Planujemy pojechać na północ, mając nadzieję, że podjazdy będą tutaj łagodniejsze. Wstajemy o 8 rano. Kawa, śniadanie i szykowanie na wyjazd. Dziś jest jeszcze bardziej gorąco niż wczoraj. Upał nie odpuszcza. Zero chmur i piekielne słońce. Wyjeżdżamy na ścieżkę wzdłuż Dunajca. Nie jest ona tutaj za długa, prowadzi tylko kilka kilometrów i kończy się przed Nowym Sączem w Wielogłowach. Tutaj odbijamy na boczne drogi. Robimy małe kółeczko, bo chcemy dojechać na zaporę w Łaziskach. Podjazdy są trochę spokojniejsze, jednak równie długie. Wszystko wynagradzają nam widoczki i świetne dróżki. Dojeżdżamy najpierw do Bartkowej-Posady, tam robimy pauzę na stacji i lecimy w stronę tamy. Tam mały odpoczynek i zawracamy boczkami na wschód. Przez Dunajec przejeżdżamy dwukrotnie. Najpierw mostem o potem drewnianą, wiszącą kładką. Kładka jest przerażająca. Deski skrzypią pod nogami, a cała konstrukcja się buja. Szybko z niej zeszliśmy. Potem wjeżdżamy na grzbiet gór i tak jedziemy aż do Paleśnicy. Tam znowu pauza przy sklepie. Odpoczywamy chwilę dłużej, bo czułem jak mnie odcina. Zrobiło mi się słabo, więc zlałem sobie głowę zimną wodą, zjadłem kilka batonów i spokojnie się rozciągnąłem. Przeszło. Możemy jechać dalej. Wjeżdżamy teraz na teren Ciężkowicko - Rożnowskiego Parku Krajobrazowego. Drogi nadal świetne, dużo lasów, cisza i spokój. Teraz zawracamy na południe i kierujemy się w stronę Nowego Sącza. Jeszcze jedna pauza w Korzennej i lecimy do domu. Kilka kilometrów przez Nowym Sączem mamy świetny zjazd. Lecimy szybko i dzięki temu odpoczywamy. Przebijamy się przez miasto i o 17 jesteśmy w domu. Kąpanie i idziemy na obiad. Jutro Limanowa.

Most nad Dunajcem przy wyjeździe z Nowego Sącza © tomstar

Ścieżka wzdłuż Dunajca © tomstar

Widoczek z Ubiadu © tomstar

Na szczycie pierwszego podjazdu. © BakaYabashi

Zjazd w stronę Zatoki Bartkowskiej © tomstar

Droga na Zatokę Bartkowską © tomstar

Selfik © tomstar

Zatoka Bartkowska © tomstar

Widok na Dunajec z kładki © tomstar

Bardzo niepewna kładka wisząca © tomstar

Zestaw przetrwania przy tych warunkach © tomstar

Fantastyczne drogi w okolicach Dzierżaniny © tomstar

Nasza obiadowa knajpa © tomstar

Obiad w nagrodę © tomstar
Kategoria GÓRY|, POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 123.50km
- Czas 04:42
- VAVG 26.28km/h
- VMAX 43.30km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 2261kcal
- Podjazdy 337m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
W końcu udało się zrobić stówkę
Sobota, 3 lipca 2021 · dodano: 03.07.2021 | Komentarze 0
W końcu udało się wyjechać na jakiś porządny, duży dystans. Umawiamy się z Baką na 9 rano. Nie ma się co zrywać od rana. Mamy czas, nie ma padać, więc można spokojnie wyjechać. Wiatr mamy z północy, więc robimy trasę na Zagórów, tą którą mieliśmy jechać w zeszłym tygodniu, gdy złapała nas burza. Baka dzisiaj w nowy wyglądzie. Wymyślił sobie, aby nazwę roweru na ramie z czarnej zamienić na białą. Dorota pracuje w drukarni, więc bez problemu zrobiła białe naklejki z napisem CUBE. Naklejki są ze specjalnej folii i genialnie trzymają się ramy. Rowerek od razu wygląda lepiej. Lecimy boczkami tak jak zawsze. Spokojnie i bez spiny. Wiaterek jest dziś mocny i czasami przeszkadza. W Zagórowie robimy sobie przerwę na piwko. Potem boczkami wracamy. W jednym miejscu źle skręciliśmy i skończył nam się asfalt, więc musieliśmy zawrócić. Niestety w trasie zaczęło mi coś trzeszczeć. Na początku myślałem, że to widelec. Ale po długich analizach stwierdziłem, że to sztyca. Nic nie trzeszczało, gdy wstawałem z siodła. Gdy wróciłem do domu zrobiłem szybkie czyszczenie i przegląd i jest cicho. Diagnoza prawidłowa.

Kubuś z nowym napisem © tomstar

Selfik © tomstar

Taka oto sobie droga © tomstar

Selfik © tomstar

Pauza © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 101.00km
- Czas 03:42
- VAVG 27.30km/h
- VMAX 45.88km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1786kcal
- Podjazdy 284m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Stówka przed upałami
Sobota, 19 czerwca 2021 · dodano: 19.06.2021 | Komentarze 0
Zaczęły się upały. I dobrze, bo ja lubię jak jest ciepło. Jednak jeździć w południe w tych temperaturach to niebyt dobry pomysł. Także umawiamy się z Baką na 6 rano. Już o tej godzinie jest 20 stopni i pełne słońce. Lecimy na szybką stówkę. Przy okazji testuje sobie nawigacje w Meilanie. Postanowiłem wziąć go na wyjazd w góry. Nawigacja przyda się, aby nie sprawdzać co chwila w telefonie czy dobrze jedziemy. Wrzucę sobie mapkę w aplikację, a licznik ładnie pokaże jak jechać. Dziś sprawdzałem jak to wszystko działa i czy nawigowanie jest precyzyjne. Wszystko ok, jestem zadowolony. Zrobiliśmy tylko jedną pauzę w połowie dystansu i szybko wracaliśmy do domu. Po 9 zrobiło się już nieznośnie.

Widoczek © tomstar

Drzewo © tomstar

Test nawigacji Meilana © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 106.00km
- Czas 03:59
- VAVG 26.61km/h
- VMAX 46.44km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 1872kcal
- Podjazdy 260m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazdówka
Sobota, 12 czerwca 2021 · dodano: 12.06.2021 | Komentarze 0
Wczoraj odpoczynek i dzień gospodarczy w domu. A dziś o 8 już ruszamy w trasę. Popołudniu ma przyjść burza, więc musimy się uwijać, żeby wrócić przed deszczem do domu. Dziś prowadzi Baka. Lecimy boczkami na Borek, jednak do samego miasta nie wjeżdżamy. Potem dalej boczkami zawracamy na Dobrzycę. Wykręcamy jeszcze kilka zygzaków, żeby dobić kilometrów. Niestety korba nadal strzela i trzeba jej zrobić porządny przegląd.

Na pauzie © tomstar

Szosa © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 100.00km
- Czas 03:37
- VAVG 27.65km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1774kcal
- Podjazdy 332m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Stówka z Baką
Czwartek, 10 czerwca 2021 · dodano: 10.06.2021 | Komentarze 0
Wczoraj był dzień odpoczynku po powrocie z gór. Był też serwis u szwagra, a wieczorem dokładne mycie roweru. Na dziś umawiamy się z Baką na małą stówkę. Niestety od rana zaczęło padać więc odwołaliśmy wyjazd, aż wyschnie. Na całe szczęście po 12 zrobiło się już ciepło i wszystko wyschło. Wyjechaliśmy o 13:30. Jedziemy bez planu, wykręcamy na Jarocin potem boczkami wracamy na Żerków i do domu. Muszę przyznać, że trochę się zmęczyłem. No i niestety na koniec, pod samym domem coś dwa razy mocno strzeliło mi w korbie i teraz coś stuka. A już byłem taki szczęśliwy, bo po serwisie maszyna chodziła idealnie. Jutro jeszcze to sprawdzę w trasie i jak dalej będzie stukać trzeba będzie znowu rozkręcać suport.

Selfik na trasie © tomstar

Serwis roweru © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 116.00km
- Czas 04:16
- VAVG 27.19km/h
- VMAX 45.30km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 2281kcal
- Podjazdy 330m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Zagórów
Niedziela, 30 maja 2021 · dodano: 30.05.2021 | Komentarze 0
Wczoraj pogoda była w kratkę. Niby świeciło słońce i było dość ładnie, żeby za chwilę Naszły chmury i zaczął padać deszcz. Nigdzie nie wyjechałem, aczkolwiek i tak nie miałem głowy do wyjazdu. Na wczoraj umówiony byłem z klientem na mojego crossa. Wystawiłem na sprzedaż Gianta Roama. Rowerek niestety nie jest przeze mnie tak wykorzystywany jakbym chciał. Niestety większość czasu stoi. Szkoda mi, aby taka maszyna się marnowała. Dlatego wystawiłem go na sprzedaż i w końcu znalazł się klient. Ale dobrze się stało, bo budżet ze sprzedaży przeznaczę na nowe kółka do szosy. We wtorek jadę do Poznania po koła Vision Trimax 35. A dziś już ładnie więc można spokojnie wyjechać na małą stówkę. Umawiamy się z Baką i lecimy na Zagórów. Robimy trasę boczkami, przez lasy i wąskie dróżki. Od rana troszkę chłodno, ale szybko wychodzi słońce i robi się naprawdę przyjemnie. Jedzie się super. Zrobiliśmy kilka pauz, zdjęcia i wracamy do domu.

Mostek © tomstar

Rzeka © tomstar

W lesie © tomstar

Zagórów © tomstar

Baka jedzie © tomstar

Ja © tomstar

Droga przez las © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 110.00km
- Czas 04:05
- VAVG 26.94km/h
- VMAX 44.39km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 1948kcal
- Podjazdy 342m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Na pożyczonym kółku
Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 23.05.2021 | Komentarze 0
Wczoraj niestety nie udało się wyjechać. Pogoda była bez sensu, bo niby świeciło słońce, żeby za chwilę naszły ciemne chmury i spadł deszcz. I tak przez cały dzień na zmianę. Poszedłem zatem pobiegać. Od rana, gdy stwierdziłem, że nie jadę zawiozłem przednie koło na serwis, bo słabo się wykręcało. Na dziś też przewidywano deszcz, więc nie było mi szkoda. Ale dziś o 8 rano obudził mnie Baka smsem z pytaniem, o której jedziemy. Pogoda świetna, ładne słońce i bez chmur. Kurde, a ja nie mam koła. Na szczęście Baka ma stary komplet i pożyczył mi przednie kółko. Także jadę na miksie moje tylne Shimano na oponie 25 i Baki przednie Mavic Cosmic na oponie 28. Najważniejsze, że mogę wyjechać. Chmury krążą dookoła i widać jak w oddali pada deszcz. Dojechaliśmy do Borku. Tam mała pauza na rynku i wracamy. Po drodze troszkę popadało, ale nie był to straszny deszcz, trochę tylko pokropiło. Gdy wracamy do domu jedzie się już dobrze, bo mamy z wiatrem. Dokładamy jeszcze na koniec kilka kilometrów i wracamy. Już deszcz nas nie złapał. Udał nam się super wyjazd i bardzo dobrze, że pojechaliśmy.

Pożyczone kółko Mavic Cosmic © tomstar

Na rynku w Borku © tomstar

Na rynku w Borku © tomstar

Widoczek © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 101.00km
- Czas 03:44
- VAVG 27.05km/h
- VMAX 46.90km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 3180kcal
- Podjazdy 207m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
No w końcu
Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 09.05.2021 | Komentarze 0
Dziś miałem o 13 biec razem z żoną Wings for life. Niestety ta godzina strasznie mi nie pasowała. Mamy pierwszy piękny dzień w tym roku i prosi się o ładną stówkę na rowerze. Od rana za mało czasu, żeby wrócić na 13, a znowu popołudniu za późno, żeby na stówę wyjeżdżać. Postanowiłem zrezygnować z biegu. Wyjechałem o 11 na trasę. Kieruję się na Odolanów. Wiatr jest dość mocny i jedzie mi się źle. Jakoś tak nie mogłem złapać rytmu i chęci. Przed Odolanowem napisał do mnie Baka, że też jest w trasie w tym momencie w Mikstacie. Za Odolanowem do niego zadzwoniłem i umówiliśmy się, że po drodze się spotkamy i razem wrócimy. To był dobry ruch, bo od razu lepiej zaczęło się jechać. Mam teraz z wiatrem, a dodatkowa motywacja, żeby zdążyć do punktu spotkania zrobiła swoje. Pociskałem o wiele mocniej i średnia podskoczyła mi o 3 km/h. Na miejscu byłem pierwszy i poczekałem kilkanaście minut za Baką. Razem już wróciliśmy do domu. Ostatecznie stwierdzam, że dobrze, że pojechałem. Potrzebowałem takiego wyjazdu.

Pociąg © tomstar

Droga przez las © tomstar

Pauza w Raszkowie © tomstar

Na pauzie na Odolanowem © tomstar

Droga © tomstar

Selfik podczas czekania na Bake © tomstar

Nadjeżdża Baka © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, SAMOTNIE|, Z BAKĄ|







