Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

DO 50KM|

Dystans całkowity:7819.86 km (w terenie 92.00 km; 1.18%)
Czas w ruchu:312:32
Średnia prędkość:25.02 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:32019 m
Suma kalorii:188312 kcal
Liczba aktywności:215
Średnio na aktywność:36.37 km i 1h 27m
Więcej statystyk
  • DST 31.27km
  • Czas 01:22
  • VAVG 22.88km/h
  • VMAX 34.06km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1016kcal
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gołuchów wieczorem

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · dodano: 28.08.2016 | Komentarze 0

Gołuchów wieczorem
Tama w Gołuchowie
Tama w Gołuchowie © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 34.25km
  • Czas 01:32
  • VAVG 22.34km/h
  • VMAX 51.46km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 788kcal
  • Podjazdy 196m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odwiedzić maludę na wakacjach u babci

Wtorek, 26 lipca 2016 · dodano: 26.07.2016 | Komentarze 2

Czas na odpoczynek. Po siedmiu dniach kiedy codziennie coś robiłem, dziś ostatni spokojny wyjazd i czas na odbudowę. Pojechaliśmy z żonką do Dobrzycy zobaczyć jak sobie radzi maluda. Nie obyło się bez przygody na samym początku. Rano przygotowałem rowerki, a gdy popołudniu po pracy chcieliśmy jechać okazało się, że Dorota ma w przednim kole pane. Na szybko skoczyłem do rowerowego po nową dętkę. Szybko założyłem i mogliśmy jechać. Pojechaliśmy sobie spokojnie boczkami. W Dobrzycy posiedzieliśmy pół godziny, pogadaliśmy i szybko zostaliśmy przez córę wygonieni, że mamy już sobie jechać. W końcu wakacje od starych :) Wracaliśmy już prostą drogą. Trochę wzmógł się wiatr, ale nie było tak źle. Teraz oboje zbieramy siły, bo w sobotę czeka nas Runmageddon we Wrocławiu.
W parku w Dobrzycy
W parku w Dobrzycy © tomstar
Z Dorotką
Z Dorotką © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 31.55km
  • Czas 01:10
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 44.76km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 897kcal
  • Podjazdy 284m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sztywny widelec Mosso M5

Piątek, 22 lipca 2016 · dodano: 22.07.2016 | Komentarze 24

I stała się rzecz, która stać się w końcu musiała. O tym, że będę wymieniać amortyzator wiedziałem od dawna. Długo czytałem i analizowałem co wybrać. Zastanawiałem się nad bardzo dobrym i drogim amortyzatorem, który potem zablokuje. Zastanawiałem się także nad sztywnym carbonem. Po analizie, przeczytaniu chyba wszystkich możliwych tematów na forach oraz po rozmowach ze znajomymi padło na sztywny widelec. Pomysł o carbonie szybko został odrzucony z powodu zbyt dużej ceny. Po bardzo intensywnej burzy mózgu zdecydowałem się na sztywny aluminiowy widelec. Do wyboru miałem Mosso albo Force. Oba w tej samej cenie, ale Force paskudny i brzydki, zwyczajny, bez ciekawego malowania. Wybrałem w końcu Mosso M5. Malowanie idealne, czarny z zielonymi wstawkami, stworzony do mojego roweru. Zamówiłem. Widelec dotarł i dziś wylądował na rowerze. Oczywiście musiałem odbyć pierwszą, testową jazdę. Widelec jest krótszy od amora o 2,5 cm. Niczego nie zmieniałem, widelec założyłem, nie dokładałem podkładek pod mostek, także główka roweru opadła mi o te 2,5 cm. Wrażenia po przejechaniu pierwszych 30 km - żadnej różnicy in minus. Według mnie opinie o masakrycznej zmianie geometrii roweru, niewygodzie w jeździe, nisko zawieszonemu środkowi suportu można włożyć pomiędzy bajki. Rzeczywiście rowerek lekko niżej leży, ale jest to tak minimalna różnica, że prawie nieodczuwalna. Jechało mi się tak samo dobrze jak na amorze. Sprawa druga - tłumienie drgań. Nie odczułem żadnego dyskomfortu, jechałem jak zawsze, a wracając specjalnie wykręciłem na drogę z gorszym asfaltem i dziurami. Nie poczułem jakiejś specjalnej niewygody, czy bólu rąk. Rower zachowywał się jak zawsze na gorszych drogach. A na plus. Rower jest sztywniejszy i lepiej się prowadzi. Czuję to przede wszystkich gdy wspinam się na górki i staję na pedałach. Rower nie buja się i nie tańczy. Jedzie prosto i łatwiej mi się podjeżdża. Po za tym rower wygląda obłędnie. Bardzo mi się podoba. No i ma teraz lżejszy przód. Dla kogoś, kto dużo jeździ na zablokowanym amorze to według mnie idealny wybór. Jestem bardzo zadowolony z tej zmiany. Jutro i pojutrze robię dłuższe wyjazdy, więc zobaczymy jak to bedzie wyglądać na trasach 100 km plus.
Giant Roam na Mosso M5
Giant Roam na Mosso M5 © tomstar
Widelec Mosso M5
Widelec Mosso M5 © tomstar
Sztywny widelec Mosso M5
Sztywny widelec Mosso M5 © tomstar
Sztywny widelec
Sztywny widelec © tomstar
Giant Mosso M5
Giant Mosso M5 © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 28.98km
  • Czas 01:16
  • VAVG 22.88km/h
  • VMAX 47.43km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 706kcal
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spacerek z Dorotką

Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0

Dziś pierwszy raz po powrocie z Liberca wskoczyłem na rower. Niestety kontuzja kolana okazała się poważniejsza niż myślałem. Dałem sobie tydzień na ustąpienie bólu. Wszystko było ok, ale po tygodniu mieliśmy zaplanowany start w Runmageddonie. I niestety tam ból powrócił. Cały tydzień smarowałem kolano maściami i dziś było już ok. Testowo wyskoczyliśmy sobie na małe, bezpieczne 30km. Niestety w połowie dystansu zacząłem lekko czuć kolano. Pojechaliśmy na plażę w Gołuchowie, chwilę tam posiedzieliśmy i wróciliśmy do domu. Pogoda świetna, trochę wieje wiatr, ale słońce grzeje bardzo mocno. Spokojnie wróciliśmy do domu, ale wiem, że jeszcze tydzień, albo dwa muszę odpocząć żeby kontuzja przeszła całkowicie. Na całe szczęście mamy początek sezonu, a nie chce stracić najlepszych letnich miesięcy, bo planów mam dużo.
Z Żonką na plaży
Z Żonką na plaży © tomstar
Rowerki na plaży
Rowerki na plaży © tomstar
Dorotka i ja
Dorotka i ja © tomstar
Widoczek
Widoczek © tomstar
Rowerki
Rowerki © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z ŻONĄ|


  • DST 41.05km
  • Czas 01:37
  • VAVG 25.39km/h
  • VMAX 49.92km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1083kcal
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka wieczorna czterdziestka

Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 · dodano: 11.04.2016 | Komentarze 0

Dziś nie miałem nigdzie jechać. Wczoraj padało, więc rowerek wypadł z planu, ale za to pobiegłem na 7km. Dziś miałem odpocząć i tylko trochę poćwiczyć. Na wyjazd namówił mnie jednak Miłosz. Umówiliśmy się na 21, dołączył jeszcze Gajor. Jedziemy standardem na Czermin, Kotlin i Dobrzycę. Jest ciepło i przyjemnie, nie ma w ogóle wiatru i jedzie się super. Robimy tylko dwie małe pauzy żeby zrobić szybkie zdjęcie. Świetny wypad mimo późnej pory.

Mała pauza na zdjęcie w Kotlinie
Mała pauza na zdjęcie w Kotlinie © tomstar
Druga pauza w Dobrzycy
Druga pauza w Dobrzycy © tomstar


  • DST 40.80km
  • Czas 01:41
  • VAVG 24.24km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1048kcal
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka runda w deszczu

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 2

Umówiliśmy się z Baką na godzinę 7. Dziś na szybko chcieliśmy zrobić 60 km, bo potem trzeba wracać do domu i szykować jedzonko na święta. Także mieliśmy polecieć szybką trasą na Janków, Chocz i Gizałki. Niestety poranna pogoda weryfikuje nasze plany. Mocno wieje, zimno i pada. Ale mimo wszystko lecimy. Skracamy dystans do 40km przez Czermin i Dobrzycę. Do Dobrzycy mamy pod wiatr, a dodatkowo w Kotlinie zaczyna dość mocno padać. Kropi już tak do samego domu. Ale w drodze powrotnej z Dobrzycy mamy z wiatrem i kładąc się na lemondce można lecieć około 37km/h. W domu umyłem jeszcze rower i nasmarowałem łańcuch. Po za tym w tygodniu przyjechały naszywki, które zamówiłem. Wymyśliłem sobie, że będę je miał na sakwach wraz z adresem swojego bloga. Mam zamiar naszyć je sobie na boki sakw gdy będę je zakładać na dłuższe wyjazdy. Naszywki są super, logo wygląda wyśmienicie.

Naszywki na sakwy z logo bikestats
Naszywki na sakwy z logo bikestats © tomstar
Przerwa w Dobrzycy
Przerwa w Dobrzycy © tomstar
Kategoria DO 50KM|, Z BAKĄ|


  • DST 30.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 37.09km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 831kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samotnie

Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 06.03.2016 | Komentarze 2

Po dłuższej przerwie czas znowu wskoczyć na rower. Pogoda wreszcie się ustabilizowała i można wyjechać. Umówiłem się z Baką i Miłoszem, niestety Miłosza trafiła kontuzja i musiał dziś odpuścić. Baka też się rano nie pojawił, więc zostało mi pojechać samemu. Wstałem o 6 rano, zjadłem coś i wypiłem herbatę i o 7 pojechałem. Wstępnie myślałem o Kaliszu, jednak trochę jeszcze zimno na taki dystans i wieje, zapowiadali też na 9-10 deszcz, więc chciałem do tego czasu wrócić. Dziś na testy wziąłem nowy aparat. Sony po 7 latach współpracy niestety się uszkodził, postanowiłem więc kupić nowy aparat. Padło na Lumixa. Aparacik fajny, mały i lekki. Na wyjazdy w sam raz. Porobiłem parę zdjęć po drodze i na tamie i wróciłem do domu. Trochę zmarzły mi nogi, ale ogólne wyjazd super.

Droga z Brzezie na Tursko
Droga z Brzezie na Tursko © tomstar
Widok na jezioro i tamę w Gołuchowie
Widok na jezioro i tamę w Gołuchowie © tomstar
Na tamie w Gołuchwoie w nowym aparacie :)
Na tamie w Gołuchwoie w nowym aparacie :) © tomstar
Widok na tamę z drugiej strony
Widok na tamę z drugiej strony © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 33.68km
  • Czas 01:30
  • VAVG 22.45km/h
  • VMAX 4.22km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 875kcal
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miłosz, Baka i ja

Niedziela, 14 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 2

Na dziś zaplanowaliśmy sobie mały wyjazd. Spotkałem się ostatnio z Baką i mówił, że trzeba gdzieś wyskoczyć, a skoro jest nas już trzech chętnych nie można sobie odmówić wypadu. Umawiamy się zatem na 7 rano na rynku. Wstępnie myśleliśmy o Kaliszu, ale pogoda ostatnio się pogorszyła i jest dość chłodno, mokro i wietrznie. Jedziemy więc małym kółeczkiem do Gołuchowa na tamę i bokami wracamy do domu. Praktycznie całą drogę debatujemy o naszym majowym wyjeździe do Liberca, który już jest pewny na 100%, mamy nawet zaklepany nocleg. Analizujemy jeszcze zakup lemondki, wszystkie za i przeciw. Chwilę przed 9 jesteśmy w domu.
Na tamie
Na tamie © tomstar
Jezioro
Jezioro © tomstar
Miłosz
Miłosz © tomstar
... Baka
... Baka © tomstar
... I ja
... I ja © tomstar



  • DST 28.77km
  • Czas 01:13
  • VAVG 23.65km/h
  • VMAX 37.56km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 777kcal
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mały wypad

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 0

Dziś powtórka ze wczoraj. Pogoda jest znowu świetna, więcej słońca, cieplej, ale też więcej wiatru. Niestety wieje mocniej niż wczoraj, a szkoda, bo gdy momentami się uspokajało było na prawdę super. Tym razem pojechałem na Dobrzycę, jednak wiatr zmodyfikował mi trasę i w Fabianowie odbiłem na Kotlin. Tu jechało się super, bo wiatr miałem  w plecy, potem jeszcze kawałek z Kotlina i dalej niestety, skręcając wiatr miałem po skosie od przodu. Prędkość momentalnie spadła o 10km/h. Postanowiłem więc skręcić bokami na Korzkwy i nie jechać już do Czermina. Umęczyłem się pod koniec gdyż wiatr miałem centralnie w twarz.  Swoje zrobiłem, mała trzydziestka przejechana, choć na pewno gdyby nie było wiatru jechało by się przyjemniej i na pewno dystans byłby większy.

W połowie drogi
W połowie drogi © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|


  • DST 33.46km
  • Czas 01:22
  • VAVG 24.48km/h
  • VMAX 39.42km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 922kcal
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po serwisie

Sobota, 6 lutego 2016 · dodano: 06.02.2016 | Komentarze 0

W zeszłym tygodniu rowerek pojechał do serwisu. Zaplanowany miał kompletny przegląd. Na obręcze wróciły cienkie opony, kółka były wycentrowane, przerzutki i hamulce ustawione. Do wymiany poszła kaseta i łańcuch, gdyż rower miał już przejechane prawie 9000km. Wszystko nasmarowane i ustawione. Rowerek przyjechał dziś do domu. Od razu zabrałem się za czyszczenie. No i nie mogło skończyć się inaczej. Gdy wyczyściłem rower postanowiłem się przejechać. Wskoczyłem w rowerowe ciuchy i pojechałem. Pogoda jest przyjemna, wiatr tak mocno nie wieje, jest ciepło i czasem wychodzi słońce. Pojechałem jak zwykle na tamę do Gołuchowa. Pod wiatr jechało się trochę ciężko, ale za to z wiatrem od razu nabierałem prędkości. Na tamie jak zwykle kilka fotek, a potem małym kółkiem do domu. Jak jutro będzie ładnie to wyskoczymy jeszcze z Miłoszem na małą rundkę.

Giant po serwisie
Giant po serwisie © tomstar
Na tamie w Gołuchowie
Na tamie w Gołuchowie © tomstar
Jezioro w Gołuchowie
Jezioro w Gołuchowie © tomstar
Kategoria DO 50KM|, SAMOTNIE|