Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 58936.29 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.12 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:1204.52 km (w terenie 45.00 km; 3.74%)
Czas w ruchu:50:13
Średnia prędkość:23.99 km/h
Maksymalna prędkość:66.26 km/h
Suma podjazdów:5403 m
Suma kalorii:30999 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:86.04 km i 3h 35m
Więcej statystyk
  • DST 175.08km
  • Teren 5.00km
  • Czas 07:34
  • VAVG 23.14km/h
  • VMAX 44.01km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 4360kcal
  • Podjazdy 801m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna wyprawa do Ślesina

Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Wpadłem w tygodniu na szalony pomysł. Mam już dość robienia co weekend szybkich wyjazdów na 100km, trzeba w końcu gdzieś pojechać, gdzieś gdzie jeszcze nie byłem i dalej niż stówa. Sobota wolna więc można coś zaplanować. Niestety straszą najgorętszym dniem lata właśnie w sobotę. Nie uśmiecha mi się jazda gdzieś daleko w 40 stopniach. Decyzja szybka i prosta - ruszamy na nocną wyprawę. Niestety chłopaki nie mogą się ze mną zabrać, ale na całe szczęście Baka ma także wolną sobotę. Umawiamy się na godzinę 23 u mnie. Wszystko gotowe, napoje zabrane, batony też, zapasowe baterie w plecaku. Planujemy pojechać do Ślesina przez Słupcę, potem powrót przez Licheń i Konin. W sumie ma wyjść jakieś 170km. Ruszamy więc gdy temperatura sięga prawie 28 stopni i raczej nie ma zamiaru spaść. Lecimy sobie spokojnie do Zagórowa, potem na Słupcę. Tam odpoczynek i kawa z parówą na stacji. Na całe szczęście licznik pokazuje już niecałe 22 stopnie. Zrobiło się przyjemnie i można deptać. Do Ślesina dojeżdżamy coś około 3 w nocy. Życie na plaży jeszcze tętni i słychać niedobitki po wieczornej imprezie. Chwilę odpoczywamy, robimy foty i lecimy do Lichenia. W Licheniu łapie nas wschód słońca, jesteśmy tam o 4.30, robi się cieplej i przede wszystkim widno. Niestety bramy jeszcze pozamykane i nie możemy wejść na teren żeby porobić zdjęcia. Jedziemy więc na plażę, robimy dłuższą przerwę i moczymy sobie nogi w bardzo ciepłym jeziorze. Zbieramy się o piątej i jedziemy do Konina. Tam ponownie kawa na stacji i już kierujemy się z powrotem do domu. Jedziemy na Grodziec. Powoli zaczyna się robić coraz cieplej. Gdy przejeżdżamy przez las w Choczu słońce jest już dość wysoko i zaczyna się gorączka. Podkręcamy więc tempo żeby na 9 być w domu. Cała wyprawa trwała 10 godzin. Jestem bardzo zadowolony i nawet niezbyt zmęczony i nie chce mi się spać. Pewnie padnę popołudniu. Wyjazd super. Dzięki Baka za towarzystwo.
W Zagórowie
W Zagórowie © tomstar
Parówa na stacji w Słupcy
Parówa na stacji w Słupcy © tomstar
Ślesin nocą, plaża i port
Ślesin nocą, plaża i port © tomstar
Fontanna na rynku w Ślesinie
Fontanna na rynku w Ślesinie © tomstar
Pob bramami Lichenia, niestety świątynia nieczynna
Pod bramami Lichenia, niestety świątynia nieczynna © tomstar
Widok na Bazyliki w Licheniu z plaży
Widok na Bazyliki w Licheniu z plaży © tomstar
Wschód słońca  przed Koninem
Wschód słońca przed Koninem © tomstar
Odpoczynek w Grodźcu
Odpoczynek w Grodźcu © tomstar



  • DST 40.88km
  • Czas 01:36
  • VAVG 25.55km/h
  • VMAX 40.56km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1101kcal
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna rundka

Czwartek, 6 sierpnia 2015 · dodano: 06.08.2015 | Komentarze 0

Sierpień muszę zaliczyć do bardzo udanego od samego początku. W porównaniu z lipcem kiedy miałem urlop, a mimo to ciężko było mi się zebrać na jakiś wyjazd, teraz mam o wiele więcej chęci i sił. Lipiec w tym roku zaliczam do straconych. W sierpniu mam zamiar to nadrobić. W niedziele była stówa, w poniedziałek i wczoraj bieganie. W dodatku wczoraj zrobiłem 13km w tempie 11km/h. Dziś poprawka na rowerze, ale nie za ostra, bo jutro planujemy nocną wyprawę. Lecę więc na Chocz, odbijam na Grodzisko i przez Tursko i Gołuchów do domu. Ładne tempo, zero wiatru, krzaki i drzewa nawet nie drgnęły. Wczoraj rower był jeszcze na małym serwisie, bo musiałem dać koło do wycentrowania. I tak mi je wycentrowali, że mi dziś szprycha strzeliła. Całe szczęście, że blisko domu. Jutro trzeba to naprawić.

Zachód
Zachód © tomstar
Droga zGołuchowa na Pleszew
Droga zGołuchowa na Pleszew © tomstar
Kategoria SAMOTNIE|, DO 50KM|


  • DST 104.39km
  • Czas 04:09
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 66.26km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2800kcal
  • Podjazdy 479m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ładna stówa od rana

Niedziela, 2 sierpnia 2015 · dodano: 02.08.2015 | Komentarze 4

Wstaje jak zwykle o 3.30. Szybka kawa i szykowanie do wyjazdu. Na całe szczęście dziś o wiele cieplej niż wczoraj. Rano mamy już około 15 stopni. Spotykam się z Baką na rynku i jedziemy do Gajora. Po chwili przyjeżdża Maciej. Niestety dziś Miłosz odpuszcza, bo wczoraj złapał kontuzje kolana i musi na razie odpocząć. Plan na dziś to Jarocin, Żerków z późniejszymi modyfikacjami. Ładnym tempem lecimy do Jarocina. Tam pijemy kawę i jemy parówę. Potem dobrą drogą do Żerkowa. Jedzie się cały czas rewelacyjnie. Wpadamy na kesza za Żerkowem potem mały sprint na kilometrowym zjeździe z punktu widokowego. Nowy licznik pokazał 66 km/h. Lecimy potem koło Śmiełowa na Grab. W Grabie mała przerwa i decyzja, że dobijamy dziś do 100km. Jedzie się na prawdę super i szkoda by było zmarnować taki ładny dzień. Wykręcamy więc w Czerminie na Broniszewice i Brzezie. Stamtąd już do domu. Licznik pokazał 100km, ale runtastic jeszcze liczył i był 2km w plecy. Przeleciałem więc jeszcze przez miasto żeby i on pokazał stówę. Jestem więc w domu o 9 rano. Myślałem, że będzie dziś ciężko, ale zadziwiająco jechało mi się rewelacyjnie, nie byłem zmęczony, nie bolały mnie nogi mimo tego, że spałem dziś mało. Wyjazd super.
Wschód słońca
Wschód słońca © tomstar
Na stacji w Jarocinie
Na stacji w Jarocinie © tomstar
Rynek w Żerkowie
Rynek w Żerkowie © tomstar
Widok z punktu widokowego w Żerkowie
Widok z punktu widokowego w Żerkowie © tomstar
Postój w Grabie
Postój w Grabie © tomstar


  • DST 75.80km
  • Czas 03:05
  • VAVG 24.58km/h
  • VMAX 42.37km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1984kcal
  • Podjazdy 396m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimno, zimno

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 0

Wstaję o godzinie 3.30. Za oknem jeszcze ciemno.Dostaję smsa od Miłosza, że zimno. Wychodzę przed dom i rzeczywiście, dziś wyjątkowo zimno, zaledwie 10 stopni. Zakładam więc wiatrówkę, ale w sumie i długie rękawiczki by się dziś przydały. W sumie mamy jeszcze środek nocy. Jadę po Miłosza i lecimy przez Dobrzycę na Jarocin. Tam obowiązkowa ciepła kawa i parówa. Potem wykręcamy na Żerków. Powoli wychodzi słońce i robi się cieplej, nie dużo, ale zawsze. Jedziemy do Żerkowa na górę mtb. Chwila odpoczynku i do domu. Mieliśmy pojechać więcej, ale mamy tak zmarznięte i zbite nogi, że na dziś odpuszczamy. Stówe zrobimy jutro, bo i ekipa szykuje nam się większa. Także dziś spokojnie o 8 jestem już w domu.

Wschód słońca
Wschód słońca © tomstar
Rowerki pod górą mtb w Żerkowie
Rowerki pod górą mtb w Żerkowie © tomstar
W Żerkowie
W Żerkowie © tomstar
Widok na Żerków
Widok na Żerków © tomstar
Postój w Grabie
Postój w Grabie © tomstar