Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 59154.50 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.13 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 109.08km
  • Czas 04:31
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2921kcal
  • Podjazdy 399m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100-V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ucieczka przed burzą

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 4

Wstaję rano, patrzę przez okno, a tutaj szaro, buro i ponuro. Zapowiadali burze, ale liczyłem, że pojawią się przelotnie i szybko wyjdzie słońce. Zastanawiałem się chwilę czy w ogóle wyjeżdżać, bo po niebie w oddali tańczyły pioruny i trzaskały grzmoty. Stwierdziłem, że burza idzie bokiem i raczej nie zawędruje tam gdzie ja zamierzam jechać. A więc pojechałem. Gdzieś 16km za Pleszewem złapał mnie pierwszy deszcz, ale był na tyle mały, że zatrzymałem się tylko na chwilę na przystanku, przeczekałem i pojechałem dalej. Dookoła mnie czarne chmury i błyski. Ja jakby w środku oka cyklonu, cisza, bez wiatru i deszczu. Dojechałem tak do Odolanowa. Tam mała przerwa i analiza sytuacji. Obserwuje niebo, które coraz mocniej pokrywało się czarnymi chmurami. Oj, teraz to już chyba nie przelewki. Zatrzymałem się na przystanku i czekam. Czekam, czekam, a tutaj znowu cisza. Postanowiłem wyruszyć. I wtedy mnie dopadła, jakieś 5km za Odolanowem. Nie było żadnego przystanku gdzie mógłbym się schować. Zatrzymałem się pod niewielkim drzewem. Niestety po chwili i z drzewa leciało na mnie tak samo jak z nieba. Stwierdziłem, że takie stanie w deszczu nie ma sensu, bo skoro i tak moknę to chyba lepiej jechać :) No i pojechałem. Zapaliłem światła żeby było mnie widać, ja za to nie widziałem nic. Waliło masakrycznie. Ciuchy, buty, plecak przemoczone do suchej nitki. Kilka razy dostało mi się rykoszetem z kałuży od przejeżdżających aut. Dotarłem tak do Sulmierzyc, tam dopiero znalazłem mały przystanek. Mimo, że i tak byłem już cały mokry, musiałem chwile odpocząć i przeczekać deszcz. Gdy przestało padać ruszyłem do Krotoszyna. Tam napiłem się gorącej kawy i zjadłem hot-doga. Na całe szczęście już więcej nie padało i spokojnie dotarłem do domu :) I w ten sposób zaliczyłem dziś wariacki wypad :)


Tak wyglądało niebo o 5 rano przed wyjazdem © tomstar

Pierwszy deszcz, ten mniejszy :) © tomstar

Kościół w Raszkowie, tutaj była jeszcze szansa na powrót :) © tomstar

Burza szła bokiem, liczyłem, że mnie nie złapie © tomstar

Rynek w Odolanowie © tomstar

Jeszcze nie wiedziałem co mnie za chwilę czeka :) © tomstar

Idzie, idzie, jest coraz bliżej © tomstar

Dopadła mnie, w takich warunkach jechałem © tomstar

Na przystanku w Sulmierzycach, zawsze mogło być gorzej :) © tomstar

W końcu przestało padać i gorąca kawa w Krotoszynie © tomstar

Dobrzyca i staw przy drodze © tomstar



Komentarze
tomstar
| 06:53 poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | linkuj Z pewnością ta sama, bo burza krążyła sobie w tą i z powrotem :) Powiedziałbym, że nie wytrwałość tylko totalne szaleństwo :) w takie dnie nie powinno się wyjeżdżać :)
romulus83
| 22:06 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj O piątej rano obudziła mnie burza, być może ta sama. Gromy były mocne. Szacun za wytrwałość. :)
tomstar
| 18:38 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj oj, wczoraj tak :) dziś jednak o troszkę za dużo :)
donremigio
| 12:34 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj Ja tam podczas wczorajszej swojej wycieczki wręcz marzyłem o burzy. Chociaż takiej malutkiej :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]