Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 64844.70 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.35 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 110.40km
  • Czas 04:04
  • VAVG 27.15km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1917kcal
  • Podjazdy 432m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okrutne wietrzycho

Czwartek, 17 kwietnia 2025 · dodano: 17.04.2025 | Komentarze 0

Że będzie dziś wiało to wiedzieliśmy. Ustawiamy więc trasę tak, żeby minimalizować jazdę pod wiatr. Dużo zawijasów i wiatru z boku. Jedziemy bokami na Kalisz, omijamy go od zachodu i dalej w dół na Sieroszewice żeby objechać Ostrów. Szybko przekonaliśmy się, że pogoda mocno zaniżyła moc wiatru. Miało w porywach być maksymalnie 50km/h, to odczuwalna prędkość, ale nie zabójcza. Według mnie wiało o wiele mocniej. Już dawno nie jechałem przy takim mocnym dmuchaniu. Pod wiatr praktycznie nie idzie deptać, prawie stoimy w miejscu. Ledwo co się kulamy i połykamy kilometry. W połowie drogi zrobiliśmy pauzę, żeby trochę odpocząć. Niestety wiatr był taki mocny, że nawet na bocznym jest mocno odczuwalny. Podmuchy rzucają rowerem na boki. Całe szczęści objechaliśmy Ostrów i w końcu odwróciliśmy się do wiatru plecami. Teraz rower jedzie sam. Od razu podskoczyła prędkość i mimo zmęczenia jechaliśmy dość szybko. Dobrze, bo chyba dłużej ciężko by było wytrzymać tą nierówną walkę. Dokulaliśmy się do domu na zasłużony odpoczynek. Jutro to już na 100% robimy rest day.




Selfik
Selfik © tomstar
Widoczki
Widoczki © tomstar
Widoczki
Widoczki © tomstar


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]