Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 77.35km
  • Czas 02:55
  • VAVG 26.52km/h
  • VMAX 37.16km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1646kcal
  • Podjazdy 415m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Kobylej Góry

Wtorek, 10 lipca 2018 · dodano: 11.07.2018 | Komentarze 0

Tak jak w zeszłym roku i w tym córa pojechała z babcią na wakacje do Kobylej Góry. Oczywiście nie omieszkałem skorzystać z okazji i zrobić wycieczkę do Kobylej i z powrotem. Jadę sam bez żony, bo wyjazd wypadł w środku tygodnia, a ona nie ma wolnego. Pogoda nie zachęca, ale wszystko już zaplanowane więc jadę. Niestety gdy wyruszam zaczyna padać. Jadę o 11 i niestety jak zaczęło padać tak nie przestało. Miałem zaplanowaną dłuższą trasę i chciałem kółeczkiem pojechać do Kobylej odkrywając nowe trasy. Niestety deszcz pokrzyżował mi wszystko. Rozpadało się na dobre. Byłem cały mokry i było mi zimno. Chciałem jak najszybciej dojechać do Kobylej Góry, więc wrzuciłem tempo i bez przerw leciałem przed siebie. Zatrzymałem się tylko raz w Odolanowie na stacji na kawę i hotdoga, bo strasznie zmarzłem. Potem już dzida do samej Kobylej. Utrzymywałem dobre tempo, cały czas jechałem na lemondce, tak było mi cieplej. Dopiero przed samą Kobylą przestało padać. Dojechałem chwilę przed trzecią. Wykąpałem się,rozgrzałem i wypiłem kawę. Poszliśmy z maludą i babcią na obiad, a potem na spacerek dookoła jeziora, a wieczorem meczyk i piwko. Mimo zmęczenia cieszę się, że pojechałem.

Jedyna pauza na stacji w Odolanowie
Jedyna pauza na stacji w Odolanowie © tomstar
Na spacerku
Na spacerku © tomstar
Jezioro w Kobylej Górze
Jezioro w Kobylej Górze © tomstar
Na spacerku
Na spacerku © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]