-
|50-100KM|
BIKEORIENT|
CZASÓWKA|
DO 50KM|
GDAŃSK 2014|
GEOCACHING|
GÓRA KAMIEŃSK|
GÓRY|
LIBEREC 2016|
NOCNE WYPADY|
POWYŻEJ 100KM|
POWYŻEJ 200KM|
POWYŻEJ 300KM|
POWYŻEJ 400KM|
POWYŻEJ 500KM|
SAMOTNIE|
WYPRAWY|
Z BAKĄ|
Z MIKOŁAJEM|
Z MIŁOSZEM|
Z ŻONĄ|
ZAWODY|
Info
Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.
Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.
DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS
WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień4 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec11 - 0
- 2024, Czerwiec14 - 0
- 2024, Maj11 - 1
- 2024, Kwiecień3 - 2
- 2024, Marzec4 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień6 - 0
- 2023, Sierpień14 - 0
- 2023, Lipiec21 - 4
- 2023, Czerwiec13 - 0
- 2023, Maj13 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec5 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec12 - 3
- 2022, Maj10 - 4
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień7 - 0
- 2021, Lipiec17 - 1
- 2021, Czerwiec15 - 0
- 2021, Maj11 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec5 - 1
- 2021, Luty2 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik2 - 0
- 2020, Wrzesień8 - 0
- 2020, Sierpień13 - 5
- 2020, Lipiec15 - 0
- 2020, Czerwiec14 - 0
- 2020, Maj15 - 0
- 2020, Kwiecień13 - 17
- 2020, Marzec7 - 6
- 2020, Luty4 - 0
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień9 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 3
- 2019, Czerwiec11 - 10
- 2019, Maj11 - 4
- 2019, Kwiecień5 - 3
- 2019, Marzec7 - 13
- 2019, Luty1 - 0
- 2018, Listopad1 - 1
- 2018, Październik6 - 0
- 2018, Wrzesień10 - 10
- 2018, Sierpień7 - 0
- 2018, Lipiec7 - 2
- 2018, Czerwiec4 - 0
- 2018, Maj7 - 5
- 2018, Kwiecień5 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Wrzesień1 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 10
- 2017, Maj8 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec2 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Październik1 - 4
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień7 - 0
- 2016, Lipiec14 - 31
- 2016, Czerwiec5 - 4
- 2016, Maj5 - 6
- 2016, Kwiecień9 - 11
- 2016, Marzec6 - 6
- 2016, Luty3 - 2
- 2016, Styczeń1 - 2
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad1 - 2
- 2015, Październik6 - 11
- 2015, Wrzesień7 - 0
- 2015, Sierpień14 - 18
- 2015, Lipiec11 - 3
- 2015, Czerwiec9 - 11
- 2015, Maj11 - 6
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń3 - 3
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad7 - 3
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień7 - 1
- 2014, Sierpień15 - 11
- 2014, Lipiec17 - 5
- 2014, Czerwiec16 - 8
- 2014, Maj9 - 5
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad9 - 7
- 2013, Październik9 - 9
- 2013, Wrzesień12 - 11
- 2013, Sierpień17 - 34
- 2013, Lipiec19 - 23
- 2013, Czerwiec16 - 35
Wpisy archiwalne w kategorii
Z BAKĄ|
Dystans całkowity: | 25638.50 km (w terenie 8.00 km; 0.03%) |
Czas w ruchu: | 963:48 |
Średnia prędkość: | 26.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.60 km/h |
Suma podjazdów: | 123268 m |
Suma kalorii: | 504528 kcal |
Liczba aktywności: | 240 |
Średnio na aktywność: | 106.83 km i 4h 00m |
Więcej statystyk |
- DST 49.37km
- Czas 01:31
- VAVG 32.55km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 818kcal
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybka pięćdziesiątka
Wtorek, 4 czerwca 2024 · dodano: 05.06.2024 | Komentarze 0
Miałem jechać sam po pracy na małe kółko, ale Baka też jest chętny, więc na niego poczekałem. Dobrze się stało, bo wróciły koła Evanlite z korekty i zdążę je założyć. Wróciłem do domu, podmieniłem koła i polecieliśmy. Robimy małe 50km. Pogoda jest dobra, trochę chłodno i bez słońca, ale także całkowicie bez wiatru. Noga podaje, a trasa na początek szybka, jedziemy więc szybko i robimy dobrą średnią. Trzymamy ją potem na spokojnie i z dobrym tempem dojeżdżamy do domu. Nowe kółka od Evanlite w końcu mogły się przejechać. Po dostawie z zeszłym tygodniu stwierdziłem lekkie rozcentrowanie, dlatego kółka pojechały na poprawkę. Dziś mogę je sprawdzić w trasie. Wszystko jest ok, trochę przednie kółko trzeszczy gdy staję w korby, ale poprawiłem ustawienie i wydaje się lepiej. Mam nadzieję, że to minie i będzie cisza, bo zaczynam wierzyć w jakieś fatum wiszące nad moimi kołami. Trzymamy kciuki, żeby wszystko było ok.
Po treningu © tomstar
- DST 99.10km
- Czas 03:31
- VAVG 28.18km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1706kcal
- Podjazdy 276m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj na spokojnie
Sobota, 1 czerwca 2024 · dodano: 01.06.2024 | Komentarze 0
Pogody burzowej ciąg dalszy. Ma padać około 10, ale widząc jak pogoda się zmienia, pewnie padać nie będzie. Ale mimo wszystko zaplanowaliśmy wyjechać o 6. Nie ma co ryzykować. Jedziemy znowu do Koźminka, bo cały czas mamy zachodni wiatr. Dziś noga nie podaje, jedzie się dość ciężko. Troszkę brakuje mocy. Spokojnie dojeżdżamy do Koźminka, na rynku robimy przerwę i wracamy do domu. Mały odpoczynek w Stawiszynie i spokojnie do domu. I tym razem udało się przed deszczem, ale o 11 nadal nie pada. Pewnie znowu burza przesunie się na popołudnie.
6 rano © tomstar
Pauza w Koźminku, Baka je bułke © tomstar
Las © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|
- DST 104.78km
- Czas 03:21
- VAVG 31.28km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 1730kcal
- Podjazdy 320m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
Udało się
Czwartek, 30 maja 2024 · dodano: 30.05.2024 | Komentarze 0
Pogoda cały czas nieprzewidywalna. Codziennie alerty o burzach, które raz są, raz ich nie ma. Dziś wolne i chcieliśmy z Baką zrobić 200km, ale od razu skorygowaliśmy to do 100km i jeszcze wyjazd uzależnialiśmy od pogody. Rano wszystkie pogody pokazują, że o 10 przyjdzie burza. Wstępnie odpuszczamy wyjazd. Ale za oknem pięknie, cały czas świeci słońce, mało chmurek i nic nie wskazuje, że ma coś przyjść. Baka pisze, że jedzie. Ok, jadę też. najwyżej żona ściągnie nas z trasy jak nas gdzie zaleje. Lecimy na Koźminek, umawiamy się na mocne tempo, tak żeby jak najszybciej zrobić trasę. Jedziemy pod wiatr i widzimy czy zbierają się chmury. A niebo tymczasem czyste, chmur nie ma, słoneczko świeci, nie wzmacnia się wiatr. W Koźminku zawracamy, nie robimy pauzy. Dopiero w Stawiszynie wjeżdżamy na stację, bo ewidentnie brakuje nam wody, a jest bardzo duszno. Teraz dopiero widzimy zbierające się chmury, które idą w naszą stronę. Wsiadamy na rowery i dzida do domu. Widzimy jak chmury gęstnieją i zbliżają się do nas. Nie ma lepszej motywacji niż deszcz. Wjeżdżam do domu, a 10 minut później spada deszcz. Udało się. Dobrze, że pojechaliśmy, bo wyszedł fajny trening.
Jedziemy © tomstar
Goni nas burza © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 105.48km
- Czas 03:14
- VAVG 32.62km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1714kcal
- Podjazdy 267m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
Poszedł dziś ogień
Sobota, 18 maja 2024 · dodano: 18.05.2024 | Komentarze 0
Pogoda się na weekend poprawiła. W końcu ustał ten mocny wiatr, który wczoraj dmuchał masakrycznie. Cieplutka noc, więc spokojnie można wyjechać o 9, bo na termometrach od rana już 18 stopni. Dziś gościnnie z Kalisza przyjeżdża do nas Grzegorz. Planujemy razem zrobić stówkę. Trasa ustawiona na Odolanów. Grzegorz to zawodowiec, który ze swoimi kolegami robi trasy ze średnimi grubo ponad 30km/h. Jest to dla nas motywacja, by nie odstawać i dotrzymywać koła. Od samego startu lecimy szybko, bez zbędnych rozmów, przestojów czy zwolnień tempa. Dajemy sobie zmiany i trzymamy koło. Do Odolanowa mamy pod wiatr, ale nie jest taki mocny i średnia jest dość wysoka. Jedzie się super. Pauzę robimy dopiero w Odolanowie na stacji. Uzupełniamy płyny, lodzik, zdjęcie i dalej w trasę. Teraz już raczej z wiatrem. Noga podaje, motywacja nadal jest, a zmiany są mocne. Ogień szedł cały wyjazd. Nawzajem się ciągnęliśmy i ani przez chwilę nie odpuszczaliśmy. Raz na jakiś czas dobrze jest tak solidnie przepalić nogę. Wróciliśmy do domu, chwila odpoczynku, mała analiza i zasłużony odpoczynek. Dzięki Grzegorz za towarzystwo i dobre koło.
Super ekipa na pauzie © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 97.90km
- Czas 03:14
- VAVG 30.28km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1613kcal
- Podjazdy 307m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
W końcu konkretny, przyjemny wyjazd
Niedziela, 12 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 0
Po wczorajszej. brzydkiej pogodzie dziś w końcu piękne słoneczko, cieplutko i bez wiatru. To są warunki, w których aż chce się jechać. Umawiamy się z Baką na 10. Lecimy na Koźminek, bo tak mamy wiatr. Powietrze jeszcze troszkę chłodne, ale słoneczko fajne daje i jedzie się bardzo przyjemnie. Rowerek po wczorajszym wyczyszczony, nasmarowany i gotowy do jazdy. Lecimy spokojnie. Pauzę robimy dopiero w Koźminku. Potem już z wiatrem do domu. Bardzo lubię tą trasę, cały czas dobry asfalt, długie proste i możliwość dobrego dokręcenia. Jak zawsze w drodze powrotnej ciśniemy mocniej. Lecimy po zmianach i utrzymujemy 30km/h. Nóżka podaje, nie jestem zmęczony i jedzie się bardzo dobrze. Rowerek układa się pode mną idealnie, dobrze nam się współpracuje. Skrojony jak na miarę dla mnie. Od jutra zaczynam tygodniowy urlop i nie mam żadnych domowo-remontowych planów. Mogę więc zaplanować kilka wyjazdów, tym bardziej, że warunki sprzyjają.
Pauza w Koźminku © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|
- DST 113.33km
- Czas 04:07
- VAVG 27.53km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1958kcal
- Podjazdy 338m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
Orbea Orca M30 cz. 2
Niedziela, 28 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 0
Drugi dzień mojej współpracy w Orbeą. Dziś wiatr masakryczny, niby tylko 50km/h, ale jakoś przeszkadza, wieje bez przerwy i utrudnia jazdę. Trasa dość wymagająca i trudna, dużo pod wiatr i z mocnym wiatrem z boku. Trafił się też zły asfalt. Dystans standardowy, ale czułem się dziś jakbym wykręcił z 200km. Całe szczęście ostatnie 30km do domu z wiatrem. A, że wieje bardzo mocno kręci się super. Zostało nam tyle sił, że przed domem zrobiliśmy sobie segment. Ostatnie 10km mocno pocisnęliśmy i wskoczyłem na Top 3 All time na Stravie. A segment wymagający i długi.
Na rowerku jeździ się bardzo wygodnie. Podniosłem sobie siodło o 1cm i jest teraz lepiej. Trochę bolą mnie plecy, ale to efekt piątkowej długiej jazdy autem. Nie zdążyłem się dobrze rozciągnąć i pozbyć bólu. Teraz trochę odpoczynku i małe wakacje. Zobaczymy jak będę czuć się na rowerku w przyszłą niedzielę. Po za tym maszyna idzie jak zła. Świetnie się leci, wszystko pracuje jak żyleta. Jestem mega zadowolony. Oby tak zostało.
Na rowerku jeździ się bardzo wygodnie. Podniosłem sobie siodło o 1cm i jest teraz lepiej. Trochę bolą mnie plecy, ale to efekt piątkowej długiej jazdy autem. Nie zdążyłem się dobrze rozciągnąć i pozbyć bólu. Teraz trochę odpoczynku i małe wakacje. Zobaczymy jak będę czuć się na rowerku w przyszłą niedzielę. Po za tym maszyna idzie jak zła. Świetnie się leci, wszystko pracuje jak żyleta. Jestem mega zadowolony. Oby tak zostało.
Pauza pod Krotoszynem © tomstar
Trasa © tomstar
Trasa © tomstar
Trasa © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 104.88km
- Czas 03:34
- VAVG 29.41km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1755kcal
- Podjazdy 263m
- Sprzęt Orbea Orca M30
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowa szosa Orbea Orca M30
Sobota, 27 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 2
Już od dawna chorowałem na nowym rower. Chciałem przeskoczyć na coś nowszego, z najnowszymi rozwiązaniami, na tarczach i przede wszystkim na karbonie. Biłem się z myślami, szukałem, analizowałem. Ceny rowerów kosmicznie poszybowały i taki, który spełniałby moje oczekiwania kręcił się w okolicach 10 000zł, a nawet więcej. Musiałem wystawić na sprzedaż mojego Gianta i karbonowe koła. Koła poszły od ręki, a rower jeszcze szuka nowego właściciela. Ale trafiła się okazja. Znalazłem szosę od Orbei. Była na mojej liście, na drugim miejscu. Znalazłem ją w sklepie Bike&Chill w Dębicy, prawie 400km ode mnie. Ale po rower, jeszcze taki fajny byłem w stanie pojechać wszędzie. Udało mi się wynegocjować cenę. Nie byłem pewny rozmiaru, ale na całe szczęście w sklepie mieli różne wielkości i kolory. Pełny wybór. Pojechałem w piątek o 3 rano, tak żeby wrócić wieczorem o rozsądnej godzinie. W sklepie byłem o 10 rano. Zostałem fachowo i profesjonalnie obsłużony. Wziąłem swoje siodło, pedały i buty. Szymon, który mnie obsługiwał wszystkim się zajął. Porównaliśmy rozmiary, a ja zdecydowałem się na 53. Założyli moje części i wymieniłem parę innych. Świetne rozwiązanie, bo w sklepie można zrezygnować z czegoś na rzecz innej części. Ja nie brałem siodła, bo miałem swoje. Wymieniłem fabryczną owijkę na lepszą i wymieniłem opony na GP 5000. Części, z których zrezygnowałem poszły w rozliczenie, co także obniżyło cenę. Rowerek położyłem w bagażniku i ruszyłem do domu. Jechałem długie 6 godzin, ale opłacało się. Na prawdę polecam sklep. Fachowa obsługa, duży wybór i świetna pomoc. Na miejscu można zrobić bikefitting i ustawić właściwie rower. Zapamiętajcie nazwę Bike&Chill w Dębicy. Teraz namawiam Bakę na zmianę rowerka. Na pewno mi się uda.
Sobota rano wyjazd. Trzeba wykręcić pierwsze kilometry. Ogólnie jeszcze nie doszedłem do siebie po remoncie i jakoś brakuje mi mocy, ale jest już lepiej. Rowerek leżał pode mną bardzo dobrze. Nie jest to typowa geometria endurance, ale rower jest uniwersalny. Bardzo wygodny kokpit i kształt klamek, na których ręce leżą jak na stole. Dziś delikatnie podniosłem siodło, bo wczoraj było ok, ale coś czułem, że może być trochę wyżej. Dziś kolejne testy. Rowerek ma obłędny kolor. Świetny niebieski z białymi wstawkami. Koła fabrycznie aluminiowe na małym stożku, obręcze jakiś noname, ale piasty Shimano. Na razie nic nie grzebię, zobaczymy z czasem, może zdecyduje się na karbony. Orbea fajny, ciekawy rower. Lubię mieć coś czego za dużo na drogach nie widać. Wszyscy tylko te Treki i Specializedy. Oklepane i przereklamowane rowery. Orbea jest piękna, ma świetny design i budowę ramy. Najnowszy osprzęt i rozwiązania techniczne. I chociaż to topowa marka, nie widziałem jej za dużo w Polsce czy na zawodach. To dobrze, fajnie być wyjątkowym.
Sobota rano wyjazd. Trzeba wykręcić pierwsze kilometry. Ogólnie jeszcze nie doszedłem do siebie po remoncie i jakoś brakuje mi mocy, ale jest już lepiej. Rowerek leżał pode mną bardzo dobrze. Nie jest to typowa geometria endurance, ale rower jest uniwersalny. Bardzo wygodny kokpit i kształt klamek, na których ręce leżą jak na stole. Dziś delikatnie podniosłem siodło, bo wczoraj było ok, ale coś czułem, że może być trochę wyżej. Dziś kolejne testy. Rowerek ma obłędny kolor. Świetny niebieski z białymi wstawkami. Koła fabrycznie aluminiowe na małym stożku, obręcze jakiś noname, ale piasty Shimano. Na razie nic nie grzebię, zobaczymy z czasem, może zdecyduje się na karbony. Orbea fajny, ciekawy rower. Lubię mieć coś czego za dużo na drogach nie widać. Wszyscy tylko te Treki i Specializedy. Oklepane i przereklamowane rowery. Orbea jest piękna, ma świetny design i budowę ramy. Najnowszy osprzęt i rozwiązania techniczne. I chociaż to topowa marka, nie widziałem jej za dużo w Polsce czy na zawodach. To dobrze, fajnie być wyjątkowym.
Orbea Orca M30 © tomstar
Pauza © tomstar
Orbea Orca M30 © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 106.72km
- Czas 04:07
- VAVG 25.92km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1889kcal
- Podjazdy 298m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Okrutne wietrzycho
Sobota, 13 kwietnia 2024 · dodano: 13.04.2024 | Komentarze 0
Miałem dwutygodniową przerwę z powodu remontu. Dopiero dziś mogłem wyskoczyć na rowerem. Nie zdążyłem jeszcze dobrze odpocząć, al;e dzień ładny, więc trzeba wyjechać. Ostatnie dwa tygodnie przeleciały mi na pełnych obrotach, ale mam zrobione to co musiałem zrobić i mogę się teraz poświęcić rowerkowi. Nogi mnie bolą i trochę brak mocy, ale jedziemy. Niestety na to wszystko dziś bardzo mocny wiatr. Jedziemy w stronę Borku. Średnia bardzo słaba, bo ledwo 23km/h. Zmęczenie robi swoje, bolące nogi i mocne podmuchy. W Borku odpoczywamy i zawracamy do domu. Z wiatrem zbyt mocno nie przyśpieszyliśmy, ale jedzie się znacznie lepiej. Wyszedł wyjazd bardziej rozjazdowy i przypominający, ale to dobrze. Potrzebuję jeszcze chwilki, żeby nogi wróciły do pełnej mocy. Jutro ma wiać jeszcze mocniej, zobaczymy, może zrobię małe kółeczko.
Trasa © tomstar
Borek Wlkp © tomstar
Borek Wlkp © tomstar
Trasa © tomstar
Trasa © tomstar
Ścieżka © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|
- DST 50.51km
- Czas 01:46
- VAVG 28.59km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 836kcal
- Podjazdy 174m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazdówka
Sobota, 9 marca 2024 · dodano: 09.03.2024 | Komentarze 0
W porównaniu z zeszłym tygodniem pogoda zrobiła się o wiele zimniejsza i bliżej jej do zimy niż do wiosny. Rano 0 stopni, ale całe szczęście piękne słońce. Od rana poszedłem biegać, rozbiegać nowe buty. Zrobiłem małe 7km. Za tydzień zawody w Poznaniu, więc butki trzeba rozciągnąć. Potem o 12 jedziemy z Baką na kółeczko. Wieje dość mocno i pod wiatr jedziemy wolno. Nie ciśniemy, bo nie ma sensu dusić. Dopiero gdy się odwróciliśmy mogliśmy pojechać trochę szybciej. Na początku polecieliśmy parę kilometrów po zmianach, potem na spokojnie, ale w dobrym tempie do domu.
Po treningu © tomstar
Atakowany przez psa © tomstar
Kategoria |50-100KM|, Z BAKĄ|
- DST 102.11km
- Czas 03:40
- VAVG 27.85km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1749kcal
- Podjazdy 370m
- Sprzęt Giant Contend SL 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Druga stówka
Niedziela, 3 marca 2024 · dodano: 03.03.2024 | Komentarze 0
Powtóreczka się udała. Dziś jest jeszcze ładniej niż wczoraj. Od rana świeci słoneczko i jest cieplej. Może trochę mocniej wieje, ale nie jest źle. Ruszamy o 10. Tym razem na Kalisz. Jak zwykle lecimy boczkami i potem ścieżką przez Kalisz. Ruch tutaj masakryczny. Wszyscy wyszli spragnieni słońca i ciepła. Na ścieżce rowery, rolki, spacery. Jakoś ją przejechaliśmy i zrobiliśmy pauzę na Szałe. Potem podjechaliśmy pod Chełmce i objechaliśmy Kalisz. Dziś jechało się trochę gorzej, zmęczenie dało się we znaki. Ale uważam, że mamy bardzo dobry start tego sezonu, a i grzechem byłoby zmarnować taką pogodę.
Szałe © tomstar
Szałe © tomstar
W tasie © tomstar
Kategoria POWYŻEJ 100KM|, Z BAKĄ|