Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2020

Dystans całkowity:1495.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:57:44
Średnia prędkość:25.91 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:10657 m
Suma kalorii:30074 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:99.72 km i 3h 50m
Więcej statystyk
  • DST 69.27km
  • Czas 03:17
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 66.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1392kcal
  • Podjazdy 1450m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tatry - dzień 1

Środa, 8 lipca 2020 · dodano: 08.07.2020 | Komentarze 0

Wróciłem w góry. Tym razem z Baką. W ten weekend miał się odbyć Tour de Pologne Amatorów, ale niestety z powodu epidemii i te zawody zostały odwołane. Ale nocleg mamy opłacony, urlop zaplanowany więc szkoda zmarnować wolne dni. Więc nic nie odwołujemy i postanawiamy razem z Baką wykorzystać te pięć dni na pojeżdżenie po najwyższych górach w Polsce. Umawiamy się na 6 rano. Pakuje wszystko, rower wędruje na dach i jadę po Bakę. Trasa do Bukowiny Tatrzańskiej zajmuje nam niespełna 5 godzin. Rozkładamy się w hotelu i szykujemy rowery. Chcemy jeszcze dziś wykorzystać dzień na przepalenie nóg i przyzwyczajenie organizmu do podjazdów. Jedziemy na pałę, nie planujemy trasy, co wyjdzie to wyjdzie. Ja chciałem pojechać tylko na Harnasie i na świeżo spróbować go znowu podjechać. Niestety i tym razem się nie udaje. Ten podjazd jest jeszcze dla nas za mocny. Ja się poddałem i podprowadziłem rower, a Baka dojechał na szczyt na trzy razy. Brakuje nam jeszcze techniki. Potem robimy kółeczko i wracamy do Bukowiny żeby odbić potem w stronę Szaflar. Na początku nie jedzie mi się zbyt dobrze, tak jakoś brakuje mocy, ale z każdym kilometrem nogi rozjeżdżają się coraz bardziej. Do Szaflar mamy zjazd i potem wbijamy na trasę TdP. W Białym Dunajcu robimy przerwę i jedziemy dalej. Okazało się, że jesteśmy blisko drugiej ścianki na Gliczarowie, czyli ściany Bukovina. Przegłosowałem nas i postanowiliśmy, że i ją dziś spróbujemy podjechać. Niestety te ściany są dla mnie jeszcze za mocne. Musiałem najgorszy kawałek podprowadzić rower, jest tutaj 23%. Gdy się troszkę wypłaszczyło podjechałem resztę. Ale Baka dał radę, podjechał na raz całą ścianę. Jest moc. Potem już prosto pojechaliśmy do Bukowiny. Na dziś wystarczy. Od jutra planujemy już robić po 100km dziennie. Tak dziś odpoczynek i szykujemy się na jutro.


Tatry
Tatry © tomstar
W tle Tatry
W tle Tatry © tomstar
Biały Dunajec
Biały Dunajec © tomstar
Tutaj jedna z paru kilkunasto procentowych górek.
Tutaj jedna z paru kilkunastoprocentowych górek. © BakaYabashi
Mala na podjeździe.
Mala na podjeździe. © BakaYabashi
Ściana Bukovina, ja się poddałem, a Baka jedzie dalej
Ściana Bukovina, ja się poddałem, a Baka jedzie dalej © tomstar
Kończę podjazd pod ściankę Bukovina
Kończę podjazd pod ściankę Bukovina © tomstar
Baka podjechał Ścianę Bukovina
Baka podjechał Ścianę Bukovina © tomstar


  • DST 30.87km
  • Czas 01:00
  • VAVG 30.87km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 622kcal
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybki test przed wyjazdem

Wtorek, 7 lipca 2020 · dodano: 07.07.2020 | Komentarze 0

Jutro rano jedziemy do Bukowiny Tatrzańskiej. Bardzo się cieszę, że znowu zawitam w góry. Z tego względu w niedzielę rowerek pojechał do szwagra na mały przegląd. Trzeba było sprawdzić czy wszystko jest ok, wyczyścić i nasmarować. Dziś wyskoczyłem na małe kółeczko żeby zobaczyć czy czegoś nie potrzeba jeszcze poprawić. Nie zamierzałem wyjeżdżać na długi dystans. Tym bardziej, że dziś dosyć mocno wieje. Nie chciałem się niepotrzebnie zmęczyć. Postanowiłem więc zrobić szybką rundkę do Dobrzycy i z powrotem. Rowerem chodzi jak żyleta. Teraz szykowanie i jutro lecimy.


Giant gotowy na wyjazd w góry
Giant gotowy na wyjazd w góry © tomstar

  • DST 106.70km
  • Czas 03:44
  • VAVG 28.58km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2148kcal
  • Podjazdy 366m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny Krotoszyn

Niedziela, 5 lipca 2020 · dodano: 05.07.2020 | Komentarze 0

Na dziś plan na powtórkę z wczoraj. Tak samo chce zrobić stówkę i tak samo w stronę Odolanowa. Wiatr wieje cały czas tak samo więc to on wyznacza kierunek gdzie pojadę. Chcę dziś wyjechać szybciej żeby nie marnować dnia. Mam jeszcze trochę roboty i urodziny chrześniaka. Tak więc wstaję o 5 rano. Jak zwykle kawka i szykowanie. O 6 wyruszam. Jadę na Odolanów jednak dziś zamierzam odbić na Krotoszyn tak jak miałem jechać wczoraj. Nie wyspałem się po wczorajszym remoncie i trochę bolą mnie nogi. Ale jadę bez przerwy aż do Sulmierzyc. Dopiero tam na rynku robię sobie małą pauzę. Strasznie mi się chce spać i siedząc na ławce zamknąłem oczy i chwilę odpoczywałem. Potem już do Krotoszyna gdzie na rynku robię sobie kolejną pauzę. Drogi dzisiaj puste, niedziela i wczesna pora robi swoje. Wiaterek wieje, ale mam dobrze ustawioną trasę. Z Krotoszyna mam już z wiatrem. Do domu wracam przez Dobrzycę. Dojeżdżam chwilę po 10.  Dobrze, że pojechałem tak wcześnie, bo później wiatr się nasilił i wieje dość mocno. Po za tym zrobiło się strasznie duszo. Tak, mimo tego że byłem śpiący wyjazd udany i dobrze, że pojechałem. Dziś rowerek jedzie jeszcze na przegląd do szwagra, bo we środę lecimy z Baką do Bukowiny Tatrzańskiej. Odwołali nam TdP Amatorów, ale mamy opłacony nocleg, więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać.


O 7 rano słońce jest już wysoko
O 7 rano słońce jest już wysoko © tomstar
Rynek w Stawiszynie
Rynek w Sulmierzycach © tomstar
Rynek w Krotoszynie
Rynek w Krotoszynie © tomstar
Pauza na rynku w Krotoszynie
Pauza na rynku w Krotoszynie © tomstar


  • DST 102.20km
  • Czas 03:30
  • VAVG 29.20km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2054kcal
  • Podjazdy 359m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka stówka od rana

Sobota, 4 lipca 2020 · dodano: 04.07.2020 | Komentarze 0

Plan na dziś - szybka stówka. Miałem jechać z Baką na 200km, ale urodził się w domu remoncik i nie chce marnować soboty na wyjazd jak mam robotę w domu. Tak więc jadę sam na szybkie sto. Wstaję przed 7 rano, kawa i śniadanie i szykuję się na wyjazd. Mam jechać na Odolanów i potem na Krotoszyn, bo tak wieje wiatr. Nie za bardzo mi się chce, ale trzeba jechać. Pogoda jest super. Jedzie się dobrze, wiaterek nie przeszkadza, jest ciepło i świeci słońce, ale nie jest parno. Po drodze stwierdzam, że chyba lepiej będzie jak wrócę przez Ostrów. Tak będę miał lepszy wiatr. Jadę więc kawałek za Odolanów na małe boczki i zawracam do domu. Pierwsza pauzę robię na 60km kawałek za Odolanowem. Kilka fotek i potem prosto do domu bez pauzy. W Domu jestem o 11.


Widoczek za Odolanowem
Widoczek za Odolanowem © tomstar
Widoczek za Odolanowem
Widoczek za Odolanowem © tomstar


  • DST 78.10km
  • Czas 02:47
  • VAVG 28.06km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1573kcal
  • Podjazdy 256m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojny lipcowy wyjazd

Środa, 1 lipca 2020 · dodano: 01.07.2020 | Komentarze 0

Ostatnio jakoś brak mi chęci i motywacji do wyjazdów na rower. Po pracy najchętniej wróciłbym do domu i po prostu posiedział. Ale wiem, że potem będę tego żałować. Dlatego mimo wszystko zmuszam się dziś żeby wyjechać. Wiem, że potem będzie się jechać dobrze. Tak więc po pracy ruszam o 16:30. Ustawiam sobie trasę na Raszków. Potem lecę na Krotoszyn. Wiaterek troszkę wieje, mam go z boku i trochę z przodu. Ale nie jest on jakoś dokuczliwy. Jedzie się całkiem dobrze, ale bez rewelacji. Przed Krotoszynem wykręcam na boczki w stronę Dobrzycy. Tam robię małą pauzę i lecę potem już prosto do domu.


Droga na Krotoszyn
Droga na Krotoszyn © tomstar
Droga na Krotoszyn
Droga na Krotoszyn © tomstar
Droga na Dobrzycę
Droga na Dobrzycę © tomstar
Kategoria |50-100KM|, SAMOTNIE|