Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2020

Dystans całkowity:1488.46 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:53:48
Średnia prędkość:27.67 km/h
Maksymalna prędkość:61.50 km/h
Suma podjazdów:7022 m
Suma kalorii:28784 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:99.23 km i 3h 35m
Więcej statystyk
  • DST 117.70km
  • Czas 04:03
  • VAVG 29.06km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2255kcal
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

W doborowym towarzystwie

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 09.05.2020 | Komentarze 0

Plan na dziś to duży, towarzyski wyjazd. Jeszcze nigdy nie miałem okazji jeździć w większej grupie. W sumie nie wiem czy cztery osoby to już duża grupa, ale jak zawsze jeździ się solo lub we dwóch to czterech to już dwa razy więcej ludzi w grupie :) Umawiamy się z Baką, Tomkiem Janosem i szwagrem na wspólną stówę. Spotykamy się u Baki pod domem. Pogoda jest rewelacyjna, jest bardzo ciepło, słonecznie i zero wiatru. Trochę się obawiałem dzisiejszego wyjazdu. Nie wiedziałem jak się będę czuć po tych dwóch stówach dzień po dniu. Ale zapobiegawczo wczoraj cały pakiet rozciągania, rolowania i chłodzenia nóg. Wszystko to pomogło, bo dziś czuję się jak młody bóg. Lecimy bokami na Zagórów. Baka wyznaczał trasę bocznymi drogami, z dala od aut i ruchu. Klimat istnie nadmorski, lasy, wydmy śródlądowe, które tutaj występują, to wszystko dało smak wakacyjnej wycieczki. Jedziemy spokojnie i przed Zagórowem robimy pierwsza pauzę. Potem przez Zagórów i dalej bokami tak żeby wrócić do domu. Pięknych, spokojnych tras ciąg dalszy. O dziwo na takich totalnych bokach jest tutaj świetny asfalt. Okolica cudowna i jedzie się rewelacyjnie. Nie spodziewałem się, że ten wyjazd będzie najlepszy z tych trzech ostatnich. Zero zmęczenia, bólu nóg czy jakiś odcięć prądu. W porównaniu z wczoraj to niebo i ziemia. Spokojnie wróciliśmy do domu przez Czermin. Czuję się super i spokojnie dziś można by zrobić 200km. Ale trzeba zostawić jeszcze siły na jutrzejszą stówę.


Cała ekipa
Cała ekipa © tomstar
Na pauzie
Na pauzie © tomstar
Jedziemy
Jedziemy © tomstar


  • DST 119.00km
  • Czas 04:27
  • VAVG 26.74km/h
  • VMAX 58.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2301kcal
  • Podjazdy 552m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Druga stówka z rzędu

Piątek, 8 maja 2020 · dodano: 08.05.2020 | Komentarze 0

Dziś, podobnie jak wczoraj umawiamy się na 9 rano. Plan na drugą stówkę z rzędu. Wiaterek się uspokoił, słoneczko świeci i jest bardzo ciepło. Dziś trasę wyznaczam ja. Lecimy więc na Odolanów. Spokojnie i bez spiny. W Odolanowie odbijamy na stare boki, którymi kiedyś jeździliśmy. Tymi bokami dojeżdżamy do Krotoszyna. Krotoszyn staramy się jak najszybciej ominąć, gdyż jest duży ruch. Potem wbijamy na kolejny boczek na Dobrzycę. Po drodze robimy sobie jeszcze mała pauzę i już potem bez przerwy do domu. Wyjazd super, choć miałem jedno małe odcięcie prądu. Takie małe i chwilowe. Zatrzymaliśmy się na batona i było już ok. Jutro kolejna stówa, już w większym i doborowym towarzystwie. Umówiliśmy się jak zwykle na 9.


Nowa ścieżka na Odolanów
Nowa ścieżka na Odolanów © tomstar
Boczna droga na Krotoszyn
Boczna droga na Krotoszyn © tomstar
Giant
Giant © tomstar


  • DST 113.60km
  • Czas 04:13
  • VAVG 26.94km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2191kcal
  • Podjazdy 625m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni dzień walki z wiatrem

Czwartek, 7 maja 2020 · dodano: 07.05.2020 | Komentarze 0

Nadal wieje, ale na całe szczęście jest to ostatni dzień z takim wiatrem. Od jutro pogoda znacznie się polepszy. Jest ciepło i słonecznie, ale wiatr trochę jednak przeszkadza. Postanawiamy jednak dziś wyjechać. Szkoda urlopu na siedzenie w domu. Umawiamy się z Baką na 9. Dziś ponownie on wyznacza trasę, co wiązać się będzie jak zwykle z zygzaczkami. Ale w sumie dobrze, bo wtedy zgrabnie omijamy jazdę pod wiatr. Umawiam się tez ze szwagrem. Ma on na nas czekać Dobrzycy. Spotykamy się pod stacja i dalej jedziemy we trzech. Lecimy sobie boczkami na Jaraczewo. Bardzo ładne są tutaj tereny i drogi. Po 60 km robimy sobie mała pauzę. Za kilka kilometrów robimy nawrotkę i będziemy mieć już z wiatrem. Od razu jedzie się o wiele lepiej. Lecimy przez Potarzycę i do Dobrzycy. Tutaj żegnamy się ze szwagrem i jedziemy do domu. Trzeba się zregenerować, bo mamy plan na cztery dni pod rząd po 100km. Jutro już będzie super, a w sobotę ma być jeszcze lepiej. Także trzeba kręcić.


Ekipa na pauzie
Ekipa na pauzie © tomstar
Droga
Droga © tomstar
Jadą chłopaki
Jadą chłopaki © tomstar
Jadą chłopaki
Jadą chłopaki © tomstar


  • DST 103.40km
  • Czas 03:54
  • VAVG 26.51km/h
  • VMAX 61.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1976kcal
  • Podjazdy 577m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślaczki, zygzaczki

Wtorek, 5 maja 2020 · dodano: 05.05.2020 | Komentarze 0

Zygzaczki to motyw przewodni dzisiejszego wyjazdu. Wieje bardzo mocno, a trasę wyznaczał Baka. Wyszło zatem na to, żeby nie męczyć się pod wiatr będziemy jeździć po okolicy tak aby mieć go najrzadziej z przodu. Robimy więc zatem wszystkie możliwe boczne drogi w okolicy prowadzące do Jarocina. Wiatr rzeczywiście wieje mocno, ale nie jest tak upierdliwy jakby się wydawało. Omijamy Jarocin i kółeczkiem lecimy na Żerków. W Żerkowie odbijamy jeszcze sobie na punkt widokowy i robimy tam mała pauzę. Potem już z wiatrem lecimy do domu. Szkoda, że nie pojechaliśmy wczoraj, bo pogoda była idealna, ciepło, bez wiatru i deszczu. Niestety pogoda pokazywała, że będzie padać, dlatego zrezygnowaliśmy. Wielka szkoda.
Obwodnica Jarocina
Obwodnica Jarocina © tomstar
Giant
Giant © tomstar
Widok w Żerkowie
Widok w Żerkowie © tomstar
Dwa napięte koguciki
Dwa napięte koguciki © tomstar


  • DST 106.00km
  • Czas 03:47
  • VAVG 28.02km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2017kcal
  • Podjazdy 513m
  • Sprzęt Giant Contend SL 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojna rozjazdówka

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 02.05.2020 | Komentarze 0

Pogoda na dziś się poprawiła. Wczorajszy deszcz, który wisiał na meteo zniknął i poranek wyglądał ładnie. Umawiamy się zatem z Baką jak zwykle na 10 rano. Jedziemy moją ulubioną trasą na Borek. Na początek mamy pod wiatr, ale nie jest tak źle. Jedzie się całkiem dobrze. Całkowicie niezamierzenie wyszła nam spokojna rozjazdówka. Musieliśmy nadrobić tematy, trochę o grach, trochę o filmach. Jedziemy zatem spokojnie 25km/h i cały czas gadamy. Potem z Borku wiatr mamy już w plecy i trochę przyspieszamy. Omijamy górą Jarocin i tutaj złapał nas lekki deszcz. Niby nic, ale przez chwilę dość mocno popadało. Ale deszcz szybko przeszedł i zrobiło się sucho. Gdy zbliżaliśmy się do Pleszewa, bokiem równo szła burza. Równolegle, z drugiej strony i wyglądało to tak, że spotkamy się w Pleszewie. Przycisnęliśmy i liczyliśmy, że zdążymy. Na całe szczęście burza ominęła Pleszew i suchą oponą dojechaliśmy do domu.


Pauza przed Borkiem
Pauza przed Borkiem © tomstar
Pauza przed Borkiem
Pauza przed Borkiem © tomstar
Pauza przed Borkiem
Pauza przed Borkiem © tomstar