Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 62993.86 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.29 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 188.10km
  • Czas 06:38
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3239kcal
  • Podjazdy 672m
  • Sprzęt Orbea Orca M30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gościnnie do Kalisza

Sobota, 6 lipca 2024 · dodano: 06.07.2024 | Komentarze 0

Zrobiło się ciepło, a nawet bardzo ciepło. Dziś temperatura wystrzeliła w kosmos. Niestety w parze z mocniejszym wiatrem. Umówiliśmy się na dzisiaj z Grzegorzem. Ostatnio był u nas, więc teraz czas na re-wizyte. Jest tez plan na 200km, więc idealnie się wszystko składa. Wyjeżdżamy z Pleszewa o 6 rano. O tej porze jest bardzo przyjemnie, a nawet chłodno. Jedziemy spokojnie, na 25km/h w formie małej rozgrzewki. Z Grzegorzem robimy stówkę po okolicy. Trasa wgrana w licznik i lecimy. Z każdą godziną robi się coraz cieplej, znikły chmury i słońce grzeje niemiłosiernie. Robimy kółeczko na północ od Kalisza po przyjemnych boczkach. Nie ciśniemy jak ostatnim razem, jedziemy bardziej towarzysko, rozmawiamy i dajemy sobie spokojne zmiany. Po przejechaniu 50km na miejscu, a naszego dystansu 90km robimy pauzę pod Dino. Trzeba wypić coś zimnego i zjeść loda. Uzupełniamy bidony i lecimy dalej. Teraz obracamy się pod wiatr i jedzie się ciężej. Dojeżdżamy do domu Grzegorza i robimy większą pauzę. Jemy pyszny placek i pijemy zimne piwko. Taka pauza była potrzebna, temperatura daje się we znaki. Teraz już sami wracamy do domu. Wybieramy inną trasę, żeby wracać inaczej niż jechaliśmy do Kalisza i zminimalizować jazdę z bocznym wiatrem. Teraz też nie ciśniemy. Na kółku w Kaliszu średnia nam wyszła odrobinę ponad 30km.h, więc teraz ponownie rozjazdowo wracamy do domu. W Gołuchowie musieliśmy zrobić jeszcze jedną pauzę, żeby napić się czegoś zimnego. I potem już spokojnie boczkami do domu. Nie wyszło nam 200km, ale nie było presji i w tych warunkach nie było sensu się zapinać na taki dystans. Swoje mamy wykręcone.





Trasa
Trasa © tomstar
Trasa
Trasa © tomstar
Rowerki
Rowerki © tomstar
Ustawka
Ustawka © tomstar
Pod mostem kolejowym
Pod mostem kolejowym © tomstar



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kaweg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]