Info

avatar


Mam na imię Tomek vel tomstar opisuję tutaj moje duże, średnie i mniejsze wyjazdy rowerowe. Jeżeli chcesz mi potowarzyszyć zapraszam do lektury i komentarzy. Pochodzę z Pleszewa, nie za dużej miejscowości w Wielkopolsce niedaleko Kalisza i Jarocina. Jeżdżę przede wszystkim po asfalcie, a wyjazdy traktuję jako wycieczkę i przygodę. Towarzyszy mi mój Giant, a w trasy staram się wyjeżdżać z przyjaciółmi.


Przejechałem już: 63213.04 kilometrów
W tym w terenie: 604.00
Moja średnia prędkość: 26.30 km/h .
Więcej o mnie.

DODAJ WPIS
PROFIL
WYLOGUJ
KANAŁ RSS

WYSZUKAJ NA BLOGU TOMSTAR

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Archiwum bloga

  • DST 203.55km
  • Czas 07:44
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 54.27km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 5682kcal
  • Podjazdy 1273m
  • Sprzęt Giant Roam 2 Disc
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podróż sentymentalna

Wtorek, 12 lipca 2016 · dodano: 12.07.2016 | Komentarze 3

Plany na wyjazd były na jutro. Chciałem wyskoczyć na 200km i spróbować wciągnąć w ten wyjazd Miłosza. Jednak analizując pogodę wyszło na to, że to dziś będzie najlepszy dzień na wyjazd. Bez wiatru, bez deszczu, lekkie chmury, temperatura na 20 stopni. Po prostu idealnie. Postanowiłem zatem wszystko przełożyć. Załatwiłem babcie do maludy i uszykowałem się na 6 rano. Niestety Miłosz nie mógł ze mną pojechać więc wybrałem się sam. Postanowiłem pojechać do Jeziorska. Dawno tam nie byłem, a i jest to nasza stara trasa, którą pokonałem trzy lata temu z Miłoszem. Było to wtedy nasze pierwsze 200 km. Także wyszła taka mała trasa wspominkowa. Wyjechałem o 6 rano i poleciałem na Kalisz. Udało mi się przez niego przebić w miarę sprawnie i pojechałem na Opatówek. Na całe szczęście zrobili tutaj dobrą ścieżkę rowerową i można już jechać bezpiecznie. Dojechałem do Opatówka, tutaj zrobiłem sobie pierwszą, małą przerwę. Potem odbiłem już na Rzymsko. Zaczęły się boczne drogi i zrobiło się spokojniej. Zrobiłem tylko jeszcze małą przerwę w Koźminku i bez zbędnych pauz doleciałem już na tamę w Jeziorsku. Zatrzymałem się na środku, na punkcie widokowym i zrobiłem sobie śniadanie. Zabrałem ze sobą w pudełku cztery naleśniki, które teraz ze smakiem wciągnąłem. Posiedziałem jeszcze chwilę i poleciałem dalej. Tym razem nie jechałem po terenie, wzdłuż plaży, bo rower nie jest na to przygotowany. Pojechałem asfaltem co jakiś czas dojeżdżając pod brzeg. Gdy objeżdżałem zalew zaczęło lekko kropić i w ciągu parunastu minut zaczęło padać dość mocno. Niestety pogoda się nam nie sprawdziła, ale mi to nie przeszkadzało i jechałem sobie tak w deszczu aż do samego miasta Warta. Tam na stacji chwilę odpocząłem, wytarłem się i zjadłem i wypiłem coś ciepłego. Dalej już prosta droga na Błaszki. Co jakiś czas jeszcze kropiło, ale był to raczej malutki kapuśniaczek niż deszcz. Za Błaszkami odbiłem z głównej drogi i już cały czas fajnymi bokami jechałem do Kalisza. Przebiłem się ponownie przez miasto i poleciałem w stronę domu. Musiałem jeszcze delikatnie wykręcić, bo zabrakłoby mi 6km do 200km, ale przy okazji wskoczyłem do pracy po paczkę. Jechało mi się rewelacyjnie i muszę przyznać, że nie jestem wcale tak mocno zmęczony. Nogi dały radę, więc jestem zadowolony. Genialna trasa.
Pierwsza pauza w Opatówku
Pierwsza pauza w Opatówku © tomstar
Mała pauza w Koźminku
Mała pauza w Koźminku © tomstar
Widok na zalew Jeziorsko
Widok na zalew Jeziorsko © tomstar
Na tamie w Jeziorsku
Na tamie w Jeziorsku © tomstar
Naleśniczki na tamie
Naleśniczki na tamie © tomstar
Widok z drugiej strony zalewu
Widok z drugiej strony zalewu © tomstar
Pochmurny zalew Jeziorsko
Pochmurny zalew Jeziorsko © tomstar
Boczna droga przed Kaliszem
Boczna droga przed Kaliszem © tomstar
Leśna droga przed Kaliszem
Leśna droga przed Kaliszem © tomstar



Komentarze
MIŁOSZ | 11:19 czwartek, 14 lipca 2016 | linkuj Ehh....jeszcze tam wrócę ;)
tomstar
| 18:43 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj Dziś wchodziły mi jak nigdy :)
rmk
| 18:34 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj Dla naleśników i takiego widoku przy degustacji zawsze warto te dwie stówki przejechać ;))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa niejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]